Okej, tytuł to taka zmyła :) Po prostu przypomniałam sobie,
że to już za moment, więc pewnie część z Was suszy zęby na myśl o prezentach...
Wiecie, pierwszych czterdzieści lat dzieciństwa jest najtrudniejsze, nie? Znalazłam ostatnio takiego mema i szczerze mnie ucieszył, bo to znaczy, że za
parę lat będę miała już z górki :D
Okej, co przygotowaliśmy dla dużych dzieci?
Jeszcze w czerwcu do księgarń trafi kilka naszych książek, a
wśród nich oczekiwana przez wiele czytelniczek kontynuacja "Poza
czasem" Alexandry Monir. To już właściwie pewne - nie wyrobiliśmy się w
maju, będzie w czerwcu. Paszcze z okładki wiszą sobie na górze. Paszcze, a nie
paszcza, bo chłop jakiś musi być. W sumie to nie wiem, co z tymi babami na
okładkach. To znaczy podejrzewam - sensownych chłopów na zdjęciach jest jak na
lekarstwo, a jak już się jakiś znajdzie, to potem kwitnie w pięciu miejscach na
raz i robi za mordercę, kochanka, brata, tajemniczego nieznajomego. Może ktoś
wyłapał pana w kapturze? Ja ostatnio wyłapałam pewną panię, której facjata zdobiła
jedną z naszych książek, a teraz pojawiła się na powieści zupełnie z nami nie
związanej.
Dobra, to była kolejna dygresja, ale kto czyta bloga dłużej,
ten wie, że o okładkach mogę nadawać godzinami :)
Na dzień dziecka to mamy, proszę Państwa, czwarty tom
"Drużyny", której nikomu nie trzeba chyba przedstawiać :)
A w czerwcu... W czerwcu ukaże się również "Klątwa
Wendigo", czyli drugi tom "Badacza potworów". i 11 tom
"Zwiadowców" w twardej oprawie. Z nowości w księgarniach pojawi się
"Coś do stracenia", czyli romantyczna komedia o dziewczynie, która
chciała pozbyć się dziewictwa, ale była chodzącym obszarem katastrofy i nie
bardzo jej to szło ;-) Później... Później to są wakacje, a wakacje oznaczają
zazwyczaj sezon ogórkowy. Będą dwa nowe UPSy (to taka seria dla młodszych
nastolatek, gdyby ktoś nie wiedział) oraz kontynuacja "Miłości i medycyny
sądowej" :)
Uprzedzając pytania, które na pewno za moment się pojawią...
Wiem, ze wiele osób tęskni za "Nevermore", ale to, że wciąż nie ma
części trzeciej nie jest winą naszej opieszałości. Do autorki uderzać, nie do
nas :) Sama chciałabym przeczytać. Drugi "Grim" przewidujemy na
październik (długie to, tłumaczy się i wiem, że się ciągnie). Za to czwarta (i
ostatnia) "Sasha" powinna wyjść we wrześniu. No i w październiku
książę Maxon dokona ostatecznego wyboru wybranki swego książęcego serca. Tadam!
Ciekawam tylko, o co później będziecie tak jojczyć :P Bo Katja Millay jeszcze
nic nowego nie napisała...
Kolejny odcinek naszej powieści pojawi się po weekendzie, acz
chciałam prosić - weźcie się może do roboty i zacznijcie coś sugerować ;-) Bo
wyjdzie na to, że sama będę to pisać i wszyscy zginą marnie w trzecim
rozdziale. Jednego z bohaterów rozjedzie powóz, drugiego trafi piorun, trzeci
zatruje się klopsikami, czwartego zagryzie wampir (ale nie Edek), a piąty rzuci
się z rozpaczy z klifu i zeżrą go krewetki.
KREWETKI!
W sumie to chyba jeszcze żadnego bohatera YA nie zeżarły
krewetki, nie? One ponoć planktonem się żywią, ale wystawcie sobie taki atak
krewetek zombie :)
No dobra - z okazji tego tam dnia dziecka, chciałabym Wam
życzyć wszystkiego, co najlepsiejsze. I mnóstwa fajnych prezentów, również tych
książkowych :) I do przeczytania po weekendzie :)
PS. Specjalnie dla dużych i małych dzieci piosenka, której musiałam słuchać co wieczór w trakcie wyjazdu do Turcji. W sam raz na 1 czerwca :D Tylko za ubytki na zdrowiu psychicznym nie biorę odpowiedzialności :D