Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wypieki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wypieki. Pokaż wszystkie posty

listopada 16, 2021

Missisippi Mud Cake - ekstremalnie czekoladowe ciasto

Missisippi Mud Cake - ekstremalnie czekoladowe ciasto

 

Jesień to pora, kiedy spożycie czekolady mocno wzrasta 😊 Sama nie jestem specjalnie czekoladolubna, więc tego ciasta nie przygotowuję za często, jednak w tym roku, gdy tylko wieczory zaczęły się wydłużać, moja ochota na jego spożycie wzrosła do tego stopnia, że nie miałam wyjścia – musiałam zaopatrzyć się w sklepie w cztery tabliczki gorzkiej czekolady i szybciutko je upiec! 
Ciasto jest ekstremalnie czekoladowe, niespecjalnie słodkie i przyjemnie wilgotne. Jeden kawałek w zupełności wystarczy, by zaspokoić dzienną ochotę na czekoladę, więc i starczy go na długo. Ja po upieczeniu podzieliłam je na trzy kawałki, z czego dwa włożyłam do zamrażalki, więc teraz, gdy tylko przyjdzie mi ochota, mogę szybko znowu po nie sięgnąć 😊 
Jeśli jesień to pora roku, kiedy też Wasza potrzeba czekolady jest mocniej zauważalna, to koniecznie wypróbujcie ten przepis!
 
Składniki (tortownica 22cm średnicy)
Ciasto:
  • 180ml wody
  • 250g masła
  • 250g gorzkiej czekolady
  • 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
  • 300g mąki pszennej tortowej
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia
  • 70g kakao
  • 4 jajka
  • 120ml maślanki lub kefiru
  • 2 łyżki oleju
  • 250g białego cukru
Polewa:
  • 100ml śmietanki 36%
  • 125g gorzkiej czekolady
 
Przygotowanie (10 minut + ok. 1h pieczenia + oblanie polewą po wystudzeniu):
Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni C z termoobiegiem lub do 170 stopni C bez termoobiegu.

Średniej wielkości garnek stawiamy na palniku o średniej mocy. Wlewamy do niego wodę, wrzucamy masło, połamaną na kostki czekoladę i kawę, mieszamy i podgrzewamy do rozpuszczenia. Garnek ściągamy z pieca, odstawiamy na chwilę, by masa lekko przestygła.

W tym czasie do miski wsypujemy mąkę, kakao, sodę i proszek. W drugiej misce jajka łączymy z maślanką i olejem, najlepiej zrobić to widelcem. Wsypujemy cukier, mieszamy. Wsypujemy mąkę z dodatkami, mieszamy (tu łatwiej będzie już dużą łyżką lub warzechą). No koniec wlewamy masę maślano-czekoladową, to również delikatnie ze sobą mieszamy.

Tortownicę o średnicy 22cm wykładamy w całości papierem do pieczenia, wlewamy do niej masę, wyrównujemy i wkładamy do pieca na 50-60 minut (do suchego patyczka). Ciasto wyciągamy, studzimy w formie, najlepiej na kratce.


Kiedy ciasto jest już mniej więcej ostudzone, przygotowujemy polewę. Do garnuszka wlewamy śmietanę, podgrzewamy, kiedy jest już ciepła dodajemy połamaną czekoladę i mieszamy do jej rozpuszczenia. Na chwilę odkładamy. Ciasto uwalniamy z formy i papieru, przekładamy na talerz lub paterę i na wierzchu i po bokach rozprowadzamy łyżką polewę. Zostawiamy ciasto, by polewa zastygła i gotowe, można kroić kawałki i wcinać! Smacznego!
 

Przechowywać w temperaturze pokojowej, do trzech dni na pewno utrzyma świeżość (dłużej nie wiem, po trzech dniach już go nie było 😉)
 


Źródło przepisu: mojewypieki.com


października 23, 2021

Tarta z bananami

Tarta z bananami
Po prawie dwuletniej przerwie część kulinarna powraca na blog! Liczę na to, że uda mi się systematycznie publikować, powiedzmy jeden przepis w tygodniu, bo mimo iż codziennie spędzam w kuchni trochę czasu, to ostatnimi czasy książki przytłoczyły mnie na tyle, że dla publikacji przepisów czasu zabrakło. Koniec z tym, w końcu czytanie przy dobrym jedzeniu, które przygotowuje się naprawdę szybko, jest zdecydowanie przyjemniejsze, prawda? 😊

Wielki powrót zaczynamy tartą z bananami! Nie wiem jak Wy, ale u mnie często zalegają takie już przejrzałe banany z ciemną skórką. W takim wypadku zawsze najlepiej sprawdzają się w formie pieczonej. Ja najczęściej wykorzystuję je na dwa sposoby – kiedy mam 2-3 banany robię chlebek bananowy (przepis –klik!), a kiedy kiść bananów jest większa, przygotowuję właśnie taką tartę. Robi się ją szybko i spokojnie można ją powoli zjadać przez 3-4 dni, bo długo utrzymuje świeżość. Choć oczywiście doświadczą tego tylko te osoby z naprawdę silną wolą i mocnym wewnętrznym pohamowaniem – tarta jest tak pyszna, że naprawdę trudno poprzestać na jednym kawałku!

 

Składniki (forma na tartę o średnicy 25-28cm)
Ciasto kruche:
·         300g mąki tortowej
·         200g masła w temperaturze pokojowej
·         100g cukru pudru
·         1 łyżka śmietany 18%

Nadzienie:
·         ok. 500-600g obranych mocno dojrzałych bananów (średniej wielkości 5-6 sztuk)
·         sok z cytryny
·         3 łyżki wiórków kokosowych
·         ok. 150ml mleka
·         1 jajko
·         40g cukru
·         Kilka kropel aromatu waniliowego
·         1 łyżka mąki ziemniaczanej
 
Przygotowanie (15-20min + mrożenie (ok. 1h) i pieczenie (45min)):
Do dużej miski wsypujemy mąkę i cukier puder. Masło kroimy nożem na kilka kwadracików, wrzucamy do miski i wstępnie ręką łączymy składniki. Dodajemy łyżkę śmietany, ugniatamy do połączenia wszystkich składników i powstania ładnego, gładkiego ciasta. Zawijamy je w folię aluminiową i wkładamy do lodówki na około godzinę.

Po tym czasie piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C z termoobiegiem lub do 190 stopni C bez termoobiegu. Formę na tartę smarujemy masłem i wykładamy na nią ciasto. Rękami rozgniatamy na placek, tak by w miarę równo wyłożyć nim całą formę (dół i boki). Formę odkładamy na bok. 

Mleko wlewamy do szklanki, wrzucamy do niego wiórki kokosowe i mieszamy, by w całości pokryły się mlekiem. Odstawiamy do namoczenia. Sok z cytryny wyciskamy do miseczki, banany obieramy i kroimy na średniej grubości talarki (ok. 5-7mm). Garść talarków wrzucamy do miseczki z sokiem z cytryny, tak by każdy plasterek zanurzył się w soku (by banany brzydko nie ściemniały), wyciągamy (ręką najwygodniej) i wrzucamy na ciasto w foremce. Czynność powtarzamy z wszystkimi plasterkami. Kiedy wszystkie banany wyłożone są na ciasto, delikatnie ręką wyrównujemy powierzchnię, tak by były w miarę równo rozłożone na całym spodzie.

W średniej wielkości misce ubijamy mikserem jajko z cukrem. Dodajemy mąkę, aromat i wiórki namoczone w mleku, krótko miksujemy na niskich obrotach tylko do połączenia składników. Tak przygotowaną masą zalewamy banany. Całość wkładamy do piekarnika na ok. 40-45min. Po tym czasie boki ciasta powinny być ładne zezłocone (moja tarta widoczna na zdjęciu przypiekła się za mocno), a mleczna masa w pełni ścięta. Wyciągamy z pieca, studzimy i zajadamy. Smacznego!
 
Przechowujemy w formie, w temperaturze pokojowej, do 3-4 dni.
 

Źródło przepisu na nadzienie tarty: Turyńska tarta bananowa z książki Małgorzaty Caprari „Ciasta słone i słodkie”, Buchmann 2012 – przepis zmodyfikowany. 

grudnia 23, 2019

Lebkuchen - niemieckie pierniczki

Lebkuchen - niemieckie pierniczki

Lebkuchen to pyszne, niemieckie pierniczki, miękkie i wilgotne w środku, z nutką cytrusową. Można je jeść praktycznie od razu po upieczeniu, jednak najlepsze są po kilku dniach. Ja robię je co roku! Są przepyszne!

Składniki (na ok. 30 sztuk):
  • 250g mąki pszennej
  • 85g zmielonych migdałów (kupuję płatki i samodzielnie mielę)
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika (używam z firmy prymat)
  • 1 łyżeczka mielonego cynamonu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 200g jasnego miodu (u mnie wielokwiatowy)
  • 85g masła
  • skórka z 2 cytryn
  • cukier puder do polewy


Przygotowanie:
Masło i miód rozpuszczamy w garnuszku, odstawiamy do lekkiego przestygnięcia. W tym czasie ścieramy skórkę z cytryny (cytrynę koniecznie trzeba najpierw wyparzyć!), a do miski wrzucamy wszystkie suche składniki. Mieszamy, dodajemy zawartość garnuszka i skórkę cytrynową i miksujemy do połączenia składników. Miskę wkładamy na chwilę do lodówki, by masa się wystudziła.
Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni C. Masę wyciągamy z lodówki, łyżeczką odmierzamy ciasto wielkości orzecha włoskiego. Ciasto jest dosyć klejące, więc najlepiej mieć pod ręką miseczkę z wodą i delikatnie zwilżać dłonie. Każdą kulkę ciasta kładziemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i lekko spłaszczamy. Ciasteczka dosyć rosną podczas pieczenia, więc należy je układać w sporych odstępach. Blachę wkładamy do pieca na 8-9 minut, odstawiamy do przestygnięcia.

Cukier puder rozcieramy z niewielką ilością wody, tak by lukier był lejący się. Zanurzamy pierniczki stroną wypukłą i odkładamy na blaszkę do przeschnięcia. 

Przechowujemy w szczelnym pojemniku do około miesiąca.


Źródło przepisu: mojewypieki.com, przepis lekko zmodyfikowany

grudnia 22, 2019

Pierniczki dekorowane

Pierniczki dekorowane

Z tego przepisu piekę pierniczki od dobrych kilku lat. To tak zwane "szybkie" pierniczki, które można jest w sumie od razu po upieczeniu. Ja piekę je zawsze tak około tydzień przed świętami i później na spokojnie dekoruję. A jest co, bo dla siebie robię zawsze z potrójnej porcji! Mogę nimi obdarowywać bliskich i zostawić też coś do własnej puszki :) To zdecydowany 'must have' na każdy świąteczny stół!

Składniki (na ok. 55 pierniczków):
  • 300g mąki pszennej tortowej
  • 100g mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 130g cukru pudru
  • 1 łyżka przyprawy do piernika (u mnie z firmy prymat)
  • 1 łyżka kakao
  • 1 łyżeczka sody
  • 100g masła 
  • 100g jasnego, płynnego miodu (u mnie wielokwiatowy)
  • 2 jajka


Przygotowanie:
Masło rozpuszczamy. W misce mieszamy wszystkie suche składniki, dodajemy miód, masło, jajka, całość zagniatamy. Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni C. Ciasto rozwałkowujemy na blacie podsypanym mąką na ok. 2-3mm, wykrawamy foremką dowolne kształty. Przenosimy pierniczki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i każdą blachę pieczemy ok. 6-7 minut. Zostawimy do ostudzenia.


Źródło przepisu: mojewypieki.com, przepis lekko zmodyfikowany



Dekorowanie:
  • cukier puder
  • pisaki cukrowe
  • pisaki jadalne
  • kilka łyżek wody
  • 1-2 białka
  • pędzelek o włoskowym włosiu (nie silikonowy!)
  • barwniki spożywcze (najlepiej żelowe)
  • tylka z malutkim oczkiem i rękaw cukierniczy (najlepiej kilka jednorazowych)

By udekorować pierniczki tak jak na zdjęciu potrzebujemy dwóch dni. Pierwszego dnia z białka, kapki wody i cukru pudru mikserem na małych obrotach przygotowujemy średnio gęsty lukier - tak by trzymał się na pierniczku, ale by łatwo go można rozprowadzić na jego powierzchni. Robimy podkład czyli choinki malujemy na zielono, bałwanki, laski, czapeczki w połowie, śnieżynki na biało. Zostawiamy na dzień do wyschnięcia.
Na drugi dzień przygotowujemy minimalnie gęściejszy lukier i dokańczamy na czerwono czapeczki. Później lukier jeszcze trochę zagęszczamy cukrem pudrem, by miał konsystencję pisaków cukrowych. Lukier rozkładamy na kilka miseczek i dodajemy potrzebne barwniki. Rękawem cukierniczym z cienką tylką dekorujemy gwiazdę na choince, śnieżynki i na biało ludziki. Bałwanki i laski kolorowałam pisakami jadalnymi, a ludziki, choinki, reniferki cukrowymi. Pamiętajcie by przed użyciem pisaków cukrowych je rozgrzać - ja przeważnie wkładam je do szklanki, zalewam gorącą wodą i zostawiam na kilka minut. 
Pierniki zostawić na noc by przeschły.
Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku do około miesiąca.


grudnia 19, 2019

serduszka z Bazylei

serduszka z Bazylei

Serduszka z Bazylei to kolejne słodkości, po pierniku staropolskim i pierniczkach alpejskich, bez których nie wyobrażam sobie świąt Bożego Narodzenia. W smaku przypominają coś pomiędzy makaronikami a brownie, chrupiące na zewnątrz, lekko ciągnące w środku. Dodatkowym ich atutem jest to, że są bezglutenowe. 
Najlepiej przygotować je już na początku grudnia, bo tak jak tradycyjne pierniki, tak te ciasteczka potrzebują czasu by zmięknąć.

Składniki (ok. 32 ciasteczek):
  • 100g gorzkiej czekolady
  • 250g zmielonych migdałów (ja kupuję w płatkach i samodzielnie mielę w malakserze)
  • 250g cukru pudru
  • 1 łyżka kakao
  • 1/3 łyżeczki cynamonu
  • szczypta mielonych goździków (kupuję całe i rozgniatam w moździerzu)
  • 2 białka
  • szczypta soli 
  • opcjonalnie 1 łyżka rumu
  • drobny cukier do obtoczenia boków
  • 1 biało to posmarowania

Przygotowanie:
Gorzką czekoladę roztapiamy w mikrofalówce. Do miski wsypujemy migdały, cukier puder, kakao, cynamon i goździki. Mieszamy do połączenie składników.
W osobnej misce ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy ją do składników suchych, mieszamy (można delikatnie mikserem). Dodajemy czekoladę i jeśli używamy, rum, jeszcze raz mieszamy do połączenia składników. Ciasto owijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na około 1 godzinę.
Po tym czasie delikatnie podsypując blat cukrem pudrem rozwałkowujemy ciasto na grubość ok. 0,5cm. Wykrawamy foremką serduszka, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Dokładamy na ok. 12h do przeschnięcia (ja zostawiam nawet na dłużej, około jedną dobę).
Po tym czasie piekarnik nagrzewamy do 190 stopni C. Serduszka smarujemy lekko roztrzepanym białkiem za pomocą pędzelka. Wkładamy do pieca na ok. 7-8min. Wyciągamy, studzimy. Boki serduszek zamaczamy w pozostałym białku i obtaczamy w drobnym cukrze. Zostawiamy do zastygnięcia.
Serduszka wkładamy do szczelnego pojemnika, zastawiamy do zmięknięcia (ok. tydzień - dwa). Przechowujemy do 2 miesięcy.


Źródło przepisu: mojewypieki.com, przepis lekko zmodyfikowany

listopada 23, 2019

Piernik staropolski i pierniczki alpejskie

Piernik staropolski i pierniczki alpejskie

Od kilku lat na Święta zawsze ten piernik ma swoje miejsce w moim menu – to zdecydowanie najsmaczniejszy piernik jaki w życiu jadłam! Jego wykonanie jest ekspresowe, jedyne czego ten piernik potrzebuje dużo to czas. To piernik staropolski, dojrzewający, który najlepiej zagnieść już w połowie listopada, choć nic się nie stanie jeśli zrobi się to też pod koniec miesiąca Oczywiście im dłużej poleży tym będzie smaczniejszy, więc nadchodzący tydzień to już tak naprawdę ostatni moment, by się za niego zabrać.

Z tego przepisu otrzymuję dwa podłużne pierniki przełożone powidłami i oblane czekoladą o wymiarach 27x12cm każdy oraz sporą ilość pierniczków alpejskich (nadziewanych marmoladą serduszek pokrytych czekoladą) – idealne, by obdarować nimi najbliższych!

Składniki na ciasto:
  • 500g jasnego miodu
  • 250g masła
  • 1 1/2 szklanki cukru
  • 1kg mąki tortowej
  • 3 jajka
  • 3 łyżeczki sody
  • 125ml mleka
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 80g przyprawy korzennej do piernika (u mnie prymat 4xopakowanie 20g)


Przygotowanie:
W garnuszku podgrzewany miód, masło i cukier, doprowadzamy do wrzenia, gotujemy tak długo by cukier się rozpuścił (ok. 10min). Garnuszek odstawiamy na około godzinę, by trochę przestygł.
Po tym czasie do miski wsypujemy mąkę, sól, przyprawę korzenną, sodę rozpuszczamy w mleku i dolewamy do miski. Wbijamy 3 jajka i wlewamy naszą miodowo-maślaną masę. Całość zagniatamy (najwygodniej po prostu dłońmi) tak by składniki dobrze się połączyły. Całość przekładamy do emaliowanego garnka (ew. szklane naczynie), przykrywamy lnianą ściereczką (ja jeszcze dodatkowo zabezpieczam ją gumką) i wkładamy do lodówki na 6-4 tygodnie.



Składniki do piernika:
  • ok. 900g ulubionych powideł ( u mnie 3 słoiki po 290g powideł śliwkowych)
  • 3 gorzkie czekolady (każda po 100g)
  • 3 łyżki masła
  • orzechy włoskie posiekane do posypania (ok. 50g)

Składniki na pierniczki alpejskie:
  • opakowanie ulubionej twardej marmolady (u mnie wieloowocowa z truskawką)
  • 7 gorzkich czekolad (po 100g każda)
  • 7 łyżek oleju roślinnego


Na około tydzień przed świętami ciasto wyciągamy z lodówki i dzielimy na dwie części. Z pierwszej przygotowujemy piernik:

Ciasto (tą jedną połówkę) dzieli na 3 części. Każdą z nich rozwałkowujemy na blachę o wymiarach 24x27cm wyłożoną papierem do pieczenia. Ja najczęściej rozwałkowuję ciasto mniej więcej na wymaganą wielkość, resztę poprawiam już ręką. Piec nagrzewamy do 170 stopni C z termoobiegiem, każdy placek pieczemy ok. 10 minut. Placki zostawiamy do przestygnięcia.
Na drugi dzień piernik przekładamy. Potrzebujemy do tego ok. 900g ulubionych powideł. Powidła podgrzewamy w garnuszku, dzielimy na 2 części i przekładamy nimi blaty piernika. Całość zostawiamy w formie, na piernik rozciągamy papier do pieczenia i obciążamy górę np. drewnianą deską, bo całość ładnie się skleiła i skruszała.
Na dzień - dwa przed świętami piernik kroimy na pół wzdłuż dłuższego boku, tak by powstały z niego dwa pierniki o wymiarach 12x27. Czekoladę rozpuszczamy w mikrofalówce, dodajemy około 1 łyżkę masła na 100g czekolady, mieszamy. Taką masą smarujemy piernik górę i boki, z góry posypujemy posiekanymi orzechami włoskimi. Odkładamy w chłodne miejsce do zastygnięcia. Teraz piernik jest gotowy do spożycia :)
Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku, do około miesiąca.

Pierniczki alpejskie
Drugą część ciasta na piernik rozwałkowujemy na około 2-3mm grubości, wycinamy foremką kółka. Na jedno z dwóch kółek kładziemy ok. 0,5 łyżeczki twardej ulubionej marmolady, przykrywamy drugim kółkiem. Wykrawamy z kółek serduszką foremką, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pamiętajmy by zachować odstęp, serduszka ładnie rosną. Wkładamy do pieca nagrzanego do 170 stopni C na ok. 8 minut. Z tej ilości ciasta powinno wyjść ok. 4-5 pełnych blach.
Upieczone serduszka zostawiamy do wystygnięcia.
Czekoladę rozpuszczamy w mikrofalówce, na każde 100g dodajemy jedną dużą łyżkę oleju roślinnego. Najlepiej zrobić to w niedużej misce, takiej jak na płatki. W tej masie zanurzamy każde serduszko, ja robię to przy użyciu dwóch deserowych widelczyków. Odkładamy na papier do pieczenia do zastygnięcia.
Pierniki przechowujemy w chłodnym pomieszczeniu, w zamkniętym pojemniku do około miesiąca.

Smacznego i Wesołych Świąt!



Źródło przepisu: mojewypieki.com


lipca 14, 2019

Kruche ciasto truskawkowe z płatkami owsianymi

Kruche ciasto truskawkowe z płatkami owsianymi


Składniki (blacha 24x36cm):

  • 1,5 szklanki mąki
  • 1,5 szklanki płatków owsianych (u mnie błyskawiczne)
  • 180g masła
  • 2/3 szklanki cukru
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia
  • ok. 700g truskawek
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • cukier puder do posypania

Przygotowanie (10-15min + 40 min pieczenie):
Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni C. Truskawki odszypułkowujemy i myjemy. Większe dzielimy na kawałki, dodajemy do niech mąkę ziemniaczaną i mieszamy, tak by owoce się w niej obtoczyły.  Pozostałe składniki łączymy ręcznie w misce, zagniatamy do powstania kruszonki. Trochę więcej niż pół wykładamy na blachę wyłączoną papierem do pieczenia, ugniatamy na blasze ręką, tak by nie było dziur. Na ciasto wykładamy w miarę równomiernie truskawki i posypujemy pozostałą porcją ciasta. Wkładamy do pieca na ok. 40 minut, wyciągamy, studzimy i oprószamy cukrem puder. Podajemy, smacznego!

Źródło przepisu: mojewypieki.com

maja 12, 2019

Ciasto bananowo-orzechowe (chlebek bananowy)

Ciasto bananowo-orzechowe (chlebek bananowy)

Składniki (mała keksówka, ew. można podwoić porcje i upiec w długiej 35cm keksówce):
  • 25g daktyli
  • 50g orzechów włoskich
  • 250g bananów (ok. 3-4 sztuki)
  • 100g masła
  • 80g białego cukru
  • 50g brązowego cukru
  • 2 małe jajka
  • 125g mąki pszennej tortowej
  • ½ łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli


Przygotowanie (10min, pieczenie 50min):
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C (u mnie z termoobiegiem). Daktyle i orzechy siekamy, banany obieramy i rozgniatamy (robię to mikserem, jest najszybciej). Masło miksujemy z cukrami, aż będzie puszyste. Dodajemy pozostałe składniki, miksujemy do połączenia. Małą formę keksówkę wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy do niej ciasta. Wkładamy do nagrzanego pieca na 45-50min (do suchego patyczka. Wyciągamy, studzimy w formie, dopiero po ostygnięciu wykładamy na talerz lub paterę. Smacznego!

Źródło przepisu: moje gotowanie poleca 2/2014, przepis zmodyfikowany


marca 31, 2019

Rożki francuskie z serem

Rożki francuskie z serem


Składniki (8 rożków):
  • duże ciasto francuskie XXL
  • kostka twarogu (250-275g)
  • 1 jajko
  • 1 łyżka miękkiego masła
  • cukier wanilinowy (16g)
  • 4 łyżki cukru
  • Sok z jednej mandarynki lub z połówki pomarańczy
  • cukier puder


Przygotowanie (przygotowanie 5 min, pieczenie 20min):
Piec nagrzewamy do temperatury 200 stopni C. Twaróg, 1 żółtko, cukier, cukier wanilinowy, masło i sok z połówki mandarynki (lub 2-3 łyżki soku z pomarańczy) miksujemy do połączenia składników. Ciasto francuskie rozwijamy i dzielimy na równie 8 kawałków, na każdy nakładamy pełną łyżeczkę nadzienia. Boki ciasta smarujemy roztrzepanym białkiem z łyżeczką wody, sklejamy w trójkąty. Rożki kładziemy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, górę ciastek smarujemy resztą białka przy pomocy pędzelka. Ostrym nożykiem nacinamy rożki w dwóch – trzech miejscach. Wkładamy do pieca na około 20 minut, aż ciastka nabiorą ładnego złotego koloru. Wyciągamy, zostawiamy na 10-15 minut do przestygnięcia, potem oblewamy lukrem (reszta soku z mandarynki lub pomarańczy wymieszana z cukrem pudrem). Studzimy. Smacznego!

Źródło przepisu: mojewypieki.com, przepis zmodyfikowany

lutego 27, 2019

Pączki pieczone

Pączki pieczone



Składniki (na ok. 15 sztuk):
  • 50g świeżych drożdży
  •  100ml letniego mleka
  • 50g cukru
  •  370g mąki pszennej tortowej
  • ¾ łyżeczki soli
  • 3 jajka
  • 170g miękkiego masła
  • ulubiona twarda marmolada
  • mąka do podsypania
  • jajko roztrzepane z łyżką mleka do posmarowania

Składniki na lukier:
  • sok z połówki pomarańczy
  • kilka łyżek cukru pudru


Przygotowanie (przygotowanie 25min, wyrastanie 2h15min, pieczenie 15min):
Przygotowujemy rozczyn – drożdże wrzucamy do małego garnuszka, posypujemy cukrem, zalewamy mlekiem i rozgniatamy. Dodajemy 3-4 łyżki mąki i mieszamy. Odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 15-20min, przykryte ściereczką. Po tym czasie do miski wrzucamy mąkę, sól, dodajemy rozczyn, lekko mieszamy łyżką. Dodajemy jajka i ugniatamy. Gdzie ciasto jest już dobrze wymieszane, dodajemy po łyżce masła i dalej ugniatamy, aż ciasto będzie ładne, błyszczące (jest dosyć luźne). Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1,5h. Po tym czasie na blachę do pieczenie wykładamy papilotki (takie jak do muffinek, 5cm średnicy) . Ciasto rozwałkowujemy na blacie podsypanym mąką na grubość ok. 0,5cm, wycinamy kółka dużą szklanką. Na środek kładziemy pełną łyżeczkę marmolady, ciasto lekko naciągamy i sklejamy rogi. Nadajemy kształt kuli i odkładamy do papilotki. Gdy uformujemy wszystkie pączki, przykrywamy blachę ściereczką i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na ok. 30min. Piec nagrzewamy do 180 stopni C. Gdy pączki urosną smarujemy je roztrzepanym jajkiem z łyżką mleka i wkładamy do pieca na ok. 15min. Wyciągamy, odstawiamy na ok. 10min do ochłodzenia, po tym czasie lukrujemy pędzelkiem. Odkładamy do całkowitego ostudzenia. Smacznego!

Źródło przepisu kwestiasmaku.com, przepis zmodyfikowany

lutego 21, 2019

Kruche rogaliki z marmoladą

Kruche rogaliki z marmoladą


Składniki (2 blachy ciastek, ok. 40-50 sztuk):
  • 2 ¼ szklanki mąki pszennej tortowej
  • 1/3 szklanki cukru pudru
  • 200g masła
  • 2 żółtka
  • 1 ½ łyżki śmietany 18%
  • szczypta soli
  • twarda marmolada o ulubionym smaku
  • cukier puder do posypania


Przygotowanie (20-30min, 1-3h chłodzenia, 15min pieczenia):
Wszystkie wymienione składniki oprócz marmolady zagniatamy w misce do uzyskania jednolitej kuli ciasta. Zawijamy w folię spożywczą i chłodzimy w lodówce ok. 2-3h, lub ok. 40min w zamrażalce ( u mnie 40min w lodówce, 20min w zamrażalce). Piec nagrzewany do 190 stopni C, ciasto dzielimy na 3 części, każdą rozwałkowujemy na cieniutki placek, odrysowujemy kółko ciasta od dużego obiadowego talerza, najlepiej nożem do pizzy. Każdy placek dzielimy na 8 części, na najszerszym brzegu ciasta kładziemy po ½ - 1 łyżeczce marmolady i zwijamy ku najcieńszemu końcowi. Brzegi ciasta lekko sklejamy i kładziemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w równych, niedużych odstępach. Czynność powtarzamy do całkowitego wykończenia ciasta. Pełną blachę ciasteczek wkładamy do nagrzanego pieca (u mnie z termoobiegiem) i pieczemy ok. 15min. Wyciągamy, studzimy i oprószamy cukrem pudrem. Przechowujemy w puszce. Smacznego!

Źródło przepisu mojegotowanie.pl, przepis zmodyfikowany