Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zaproszenia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zaproszenia. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 21 maja 2013

Pierwsza Komunia Święta - zaproszenia

Dłuuugooo nic nie pisałam na blogu. Przez ostatnie miesiące byliśmy z mężem bardzo zaabsorbowani przygotowaniami córki do Pierwszej Komunii Świętej. Te z Was, które tę uroczystość mają już za sobą wiedzą, ile czasu to zajmuje :). Ja jednak nie zważając na dodatkowe obowiązki postanowiłam sama przygotować zaproszenia na Pierwszą Komunię Świętą. Na moje szczęście zaprosiliśmy tylko najbliższą rodzinę, w związku z tym skończyło się tylko na kilkunastu zaproszeniach. Ale i tak kilka nocy miałam nieprzespanych.




Jeżeli myślicie, że to wszystko, co w związku z Pierwszą Komunią Świętą zrobiłam, to mnie jeszcze nie znacie :). Nasze niewielkie mieszkanie pełni wiele funkcji, jest dla mnie również "nocną pracownią". A ponieważ lubię mieć z czego wybierać w trakcie prac nad projektami, więc pewnie sobie zdajecie sprawę, że spora część metrażu uszczuplona jest przez "kącik artystyczny". Nie ma więc szans na zorganizowanie w takim mieszkaniu przyjęcia rodzinnego :). Postanowiliśmy więc urządzić obiad w przytulnej restauracji "Piony i Poziomy". Przygotowanie posiłku miałam dzięki temu z głowy, ale postanowiłam sama przystroić stół. W głowie "ułożyła się" koncepcja i zaczęło się kompletowanie materiałów. Obrus na stół, serwetki w odpowiednim kolorze itd. Oczywiście kompozycję z kwiatów na stół też robiłam sama. Pojechałam na giełdę kwiatową i jak zwykle okazało się, że takich kwiatów, jakie sobie wymyśliłam nie było. Trzeba było na miejscu szybko coś wymyślić. Chodziłam alejkami, patrzyłam na kwiaty i patrzyłam i nie bardzo mogłam znaleźć coś odpowiedniego. Aż mąż skomentował, że dobrze że nie zostałam florystką, ponieważ zamęczyłabym sprzedawców: "Proszę Pana, czy ma Pan takie róże jak te jasnoróżowe, ale o ton jaśniejsze?". W końcu jednak wybrałam zestaw i obładowana pojechałam do domu szykować kompozycję. Kupiłam wcześniej porcelanowy, owalny pojemnik, w którym miałam zamiar umieścić kompozycję. Był ozdobiony kalkomanią zupełnie w nieodpowiadającym mi stylu. A ponieważ nie było już ani krzty czasu na jego ozdobienie, owinęłam go papierem, który użyłam na zaproszenia. Przykleiłam go na taśmę dwustronną. Dodałam ażurowe serwetki i pojemnik był gotowy. Włożyłam do środka gąbkę florystyczną do ciętych kwiatów i zabrałam się za układanie kompozycji. Efekt, jaki uzyskałam widać na poniższym zdjęciu.


Jakbym miała mało pracy, wymyśliłam, że przygotuję jeszcze lampiony na stół. Zrobiłam je z dwóch, dużych form szklanych, które ozdobiłam różnymi barwionymi masami (na tej samej zasadzie, jak lampiony w wersji zimowej). Ale ponieważ nie miałam możliwości zrobienia zdjęć przy dobrym oświetleniu, opiszę je następnym razem. A także pokażę, jaki przygotowałam prezent dla parafii od rodziców dzieci przystępujących do Komunii.

środa, 29 lutego 2012

Obiecane zaproszenia na urodziny

W końcu obrobiliśmy zdjęcia zaproszeń, które zrobiłam na urodziny córki. Długo to trwało, ale popełniliśmy błąd kładąc zaproszenia z brązowego kartonu na brązowym stole zamiast na białej kartce. Ale to wszystko przez pośpiech związany z przygotowaniami. Zobaczcie, co powstało w tym roku :). Do zaproszeń były w komplecie również koperty, także przeze mnie ozdobione, ale zdjęć jeszcze nie przygotowaliśmy do wstawienia. Będziecie miały co oglądać później :)











czwartek, 4 marca 2010

Zaproszenia


Ostatnie dwa tygodnie przeleciały mi jak błyskawica (tak szczerze mówiąc to ostatnio większość tygodni mi tak jakoś pędzą). W między czasie załatwiania wielu różnych spraw musiałam znaleźć wolne chwile by na szybko zrobić zaproszenia na szóste urodziny mojej córki. Otrzymałam listę z imionami dzieci, które miały być zaproszone. Miało być niewiele osób ale w efekcie lista zawierała 18-cioro dzieci. WOW…
Czasu coraz mniej, nie miałam możliwości pojechać do sklepu po jakiś sztywny papier…. Oj było nieciekawie. Nawet nerwowo….
Dobrze, że jestem jak ten “chomik”. Zbieram różne pierdółki i duperelki z myślą, że kiedyś przyjdzie czas na ich wykorzystanie.
Przejrzałam swoje skarby… i okazało się, że mam dużo tekturek po rajstopach.
Każdą tekturkę przecięłam na pół. Docięłam ozdobnymi nożyczkami. Na tak przygotowane tekturki nakleiłam wiadomość o imprezie (też docięłam ozdobnymi nożyczkami). Na koniec dokleiłam obrazki, misie, pysie, wróżki i kwiatki. Oczywiście koperty też zostały ozdobione by tworzyły całość z zaproszeniami.
Córka była zadowolona z końcowego efektu a dzieci pod wrażeniem. W końcu na imprezę przybyło 14-cioro dzieci (pozostałe dzieci niestety były przeziębione). Po dwóch godzinach szaleństwa radosne, szczęśliwe, zmęczone a niektóre wręcz padnięte poszły z rodzicami do domu.








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...