Dawno nie szyłam młotka, fajnie mi wyszedł. Jak zwykle uśmiech nie tam gdzie ma otwór gębowy, I tym razem niebieskie oczka.
szyty ręcznie z flaneli wełnianej, oczy z koralików, szpary skrzelowe haftowane muliną bawełnianą. Wypchany sztucznym puchem.