Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koraliki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koraliki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 23 września 2016

Dlaczego powstał koralikowy komplecik?

Komplet z koralików Toho składający się z bransoletki i krótkiego naszyjnika.
Delikatny i skromny. Mój.
A dlaczego powstał?
Jak zwykle, był potrzebny. Nie pamiętam kiedy zrobiłam dla siebie jakąś biżuterię z myślą, a może zrobię coś ładnego i sobie ponoszę. Zazwyczaj jest okazja, na którą potrzebuję "oprawy".
Tak było i tym razem, a ta okazja to ślub mojej siostry.
Starsza siostra pani młodej, poważna i stateczna ;) , więc prostota i elegancja.
Do wzorzystej góry sukienki białe Toho były idealne.


Przetrwało jeszcze kilka kwiatów z weselnych bukietów.


Zaskoczona podczas fotografowania przez deszcz.



I początek imprezy.
Do dziś nie wiem, kto wymyślił bramę w szczerym polu.


Pozdrawiam!

niedziela, 21 lutego 2016

Raj utracony

Odważyłam się wziąć udział w tegorocznej edycji konkursu kalendarz Royal Stone.
Wiem, że konkurencja ogromna i nie mam szans, ale to dobra okazja do doskonalenia techniki.
Temat pierwszej inspiracji - Raj utracony.
Moje pierwsze skojarzenie - dzieciństwo. Nie jestem w tym odosobniona, bo jak czytałam opisy prac konkursowych wiele osób tak właśnie czuło temat.
Moje dzieciństwo to ogród, pola, las. I leśne polanki w pobliżu wsi, na których bawiliśmy się całe dnie. Wołani tylko na obiad, nikt nas nie pilnował i nikomu nic się nie stało, a kleszcza pamiętam tylko jednego.
Wydaje mi się, że zawsze świeciło słońce, kwitło mnóstwo niebieskiego łubinu i nad wszystkim fruwały motyle.
Może idealizuję, ale jakiś czas temu spotkałam swoją dawną sąsiadkę z dzieciństwa, która powiedziała: Wiesz, właśnie niedawno opowiadałam synowi, jakie miałyśmy fajne dzieciństwo.
Czyli może jednak nie przesadzam.
I dlatego powstał motyl, a dokładnie bransoletka.
Czarne kontury filcowane na sucho, a reszta haftowana koralikami.




Jeśli ktoś miałby ochotę polubić, to może kliknąć tu .
Pozdrawiam serdecznie!

środa, 20 stycznia 2016

Broszka do kompletu

Po bransoletce z poprzedniego posta powstała siłą rozpędu broszka, która może stanowić z nią komplet.
Muszla oprawiona koralikami Toho, na filcowanej bazie, z dodatkiem bursztynu.



Kolorystycznie myślę, że wpasowuje się w  wytyczne  Danusi na styczeń, czyli biel z beżem.


Lubię kolor biały, dziesięć kilo temu białe spodnie lub spódnica to był nieodzowny element mojej letniej garderoby, teraz bardziej krytycznie oceniam się w lustrze, ale całkiem nie zrezygnowałam z tego koloru.
Pozdrawiam!!!

niedziela, 17 stycznia 2016

Dary morza

Wyzwanie w Kreatywnym Kufrze pod takim tytułem zmusiło mnie do przekopania moich dość pokaźnych i nieuporządkowanych zbiorów różnych skarbów i rzeczy, które "na pewno kiedyś cię przydadzą".
Wiedziałam, że gdzieś tam jest woreczek z muszlami i długi sznur bursztynów. Poszukiwania zakończyły się sukcesem i mogłam już spokojnie przystąpić do wykonania bransoletki.
Ufilcowałam bazę z wełny z dużą ilością jedwabiu i naszyłam wszystko co mi wpadło w ręce.
No trochę ubarwiam, w ręce wpadło mi dużo więcej, ale na szczęście nie zdecydowałam się na taką ilość. Chciałam, żeby widoczny był jedwab, wyglądający trochę jak morska piana.


I tak w styczniu powstała morska bransoletka, kojarząca się z wakacjami i ciepłem.


Dosyć sporych rozmiarów, ale bardzo przyjemna i lekka w noszeniu.


I w okolicznościach przyrody, tematycznie nie bardzo pasujących, ale kolorystycznie owszem.


Musicie przyznać, że śnie pięknie dziś wygląda.



Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

niedziela, 27 września 2015

Pożegnanie lata...

Na pożegnanie lata mały przegląd koralikowych bransoletek, zrobionych i troszkę zapomnianych.
Chyba też chwilowe pożegnanie z koralikami, bo wraz z nadejściem jesieni niezmiennie ciągnie mnie do filcowania i robienia na drutach, czyli mięciutkiej  i cieplutkiej wełenki. Poza tym w szarawe jesienne popołudnia i długie wieczory po prostu bardzo męczą mi się oczy przy tym drobiazgu.
 Na razie w planach mam chustę, czapkę dla córci i jeszcze parę innych rzeczy, ale czy dam radę zrobić to czas pokaże.
A teraz koraliki w roli głównej.







I jak na pożegnanie lata przystało wdzięczący się do słońca zawilec.


Pozdrawiam jesiennie, ale słonecznie!

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Chabrowa kulka...

Tak mnie ucieszyło, że spodobała Wam się moja pierwsza kulka (bardzo dziękuję za komentarze), że czym prędzej pobiegłam robić następną.
 I już jest. To jej przewaga nad bransoletkami, że powstaje znacznie szybciej :) 
Jest takiej samej wielkości, na 20 mm kuleczce, koraliki w kolorze chabrowym i nikiel, wzór stąd.





Teraz pasowało by dorobić do nich odpowiednie bransoletki. Zobaczymy, kiedy mi się uda.
Z racji chabrowego kolorku wisiorek wędruje na wyzwanie Agatki



Pozdrawiam serdecznie!!!

piątek, 14 sierpnia 2015

Szydełkowa kulka (nr 1)

To właśnie po to uczyłam się ukośnika.
Żeby wreszcie zrobić szydełkową kulkę, którą gdzieś kiedyś zobaczyłam i się zachwyciłam. To nie znaczy, że ukośniki mi się nie podobają, uwielbiam je, zwłaszcza te grube w kolorowy kwiatowy wzór, ale motywacją była kulka. 
W porównanie z pierwszym ukośnikiem zrobienie jej było łatwe i przyjemne, ale też wzór, jaki robiłam wyklucza praktycznie pomyłkę.
Koraliki Toho 11o w kolorze szarym i brzoskwiniowym, w środku 20 mm kulka, nici do jeansu i świetny tutorial (klik)
Satysfakcja po jej skończeniu - bezcenna :)




 
Kolory szary z brzoskwinią pasują do sierpniowej zabawy u Danutki


I jeszcze wspomnienie z ogrodu. 
Wspomnienie, bo zdjęcie robione jeszcze przed upałami, teraz nie bardzo jest co uwiecznić.


Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i komentarze!

poniedziałek, 27 lipca 2015

Różowo...

Różowo się u mnie zrobiło zarówno za sprawą koloru, jak i motywu.
Wybrałam ten kolor na rocznicową zabawę u Danutki .
Nie jestem jakąś wielką wielbicielką tego koloru, ale w niewielkich ilościach mile widziany.
Za to w ogrodzie róż u mnie króluje, mam wiele kwiatów kwitnących w tym kolorze.
Jako, że ciągle jestem w fazie ukośnikowej, to powstała oczywiście bransoletka.
Wzór zaczerpnięty stąd .


Wzór na 15 koralików w rzędzie.


Okazało się, że nie mam odpowiedniej wielkości końcówek do wklejenia i musiałam trochę pokombinować. Ale efekt nawet mi się podoba.


I jeszcze na "maleńkim" kwiatku lilii.




Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za komentarze!!!

środa, 10 czerwca 2015

Makowy ukośnik

W tym miesiącu w Kreatywnym Bazarku króluje mak. 
To bardzo wdzięczny kwiat i ulubiony motyw rękodzielników. Miałam wiele możliwości, mogłam ufilcować maczka, mogłam wyciągnąć serwetkę z tym motywem i poszaleć z decoupagem.
Ale nie, ja postanowiłam zrobić koralikową bransoletkę. Wybrałam sobie schemat ( stąd ), nawlekłam koraliki i tu zaczęły się schody.
Wzór był robiony jako zwykły sznur koralikowy, ale przy piętnastu koralikach nie układał mi się ładnie, wyglądał nierówno. Więc sprułam i postanowiłam zrobić go ukośnikiem, pierwszy raz.
Próbki jakieś kiedyś robiłam, teorię znam, więc robimy. I co? Niby wszystko pięknie, ale ukośnik nie skręca, koraliki równo jak żołnierze jeden nad drugim. Przewertowałam internet z pytaniem DLACZEGO? Zero odpowiedzi. Nie pytajcie mnie, ile razy go prułam i ile czasu nad nim siedziałam. W końcu jest, lekko skręca, a od czego to zależy nadal nie wiem, może ktoś mnie oświeci.


Wyszła całkiem konkretna bransoleta o średnicy 1,5 cm.


Tylko jakaś mało fotogeniczna.


Ale myślę, że teraz pójdzie łatwiej i będą następne.



Jeszcze dla odmiany coś niemakowego. Może na przyszły miesiąc?


Pozdrawiam wszystkich !!!

niedziela, 24 maja 2015

Majowe marzenia

To motyw przewodni wyzwania Gościnnej Projektantki Moniki Pie w Szufladzie .
Czyli możliwości są praktycznie nieograniczone, ale moje majowe marzenia skupiają się głównie wokół ogrodu i pragnieniu posiadania kolejnych roślinek. Właściwie to się dzieje cały rok (tak, tak, nawet w zimie są przedsprzedaże), ale maj to już kulminacja.
Dlatego postanowiłam kontynuować produkcję mini-kwiatuszków z poprzedniego posta (bardzo przyjemnie je się robi) i zrobić wielobarwną, wiosenną bransoletkę.


Koraliki Toho 11o, róóóóóóóóżne.





Jeszcze banerek. 



I coś na potwierdzenie wcześniejszych wynurzeń :))
Kielichowiec wonny.


Pozdrawiam!!!!!!!!!!

poniedziałek, 11 maja 2015

Konwaliowa bransoletka

Na blogu Kreatywny Bazarek cykliczne wyzwanie kwiatowe. Nie brałam w nich jeszcze udziału, ale zostałam zaproszona przez Agatkę i postanowiłam się zmobilizować.
W maju temat przewodni to konwalia.
Bardzo lubię te kwiatki, ale pomysłu na nie nie miałam. Do czasu, aż przy przeglądaniu numeru Beading z ubiegłego roku (4/2014) natknęłam się na tkaną na krośnie bransoletkę ozdobioną małymi kwiatuszkami i listkami. Jeden wzór od razu skojarzył mi się z konwalią i zrodził się pomysł na bransoletkę.


 Został on zrealizowany w ostatnią, zimną i deszczową niedzielę. Sznur szydełkowo-koralikowy na 7 koralików i wyplecione konwaliowe kwiatuszki.


 Powstała z koralików Toho 11o Opaque-Lustered White.


Bardzo mi się spodobało robienie tej bransoletki i coś mi się wydaje,że powstaną jeszcze w innych kolorach.

 
I jeszcze banerek.


A to z mojego ogrodu. Co prawda nie konwalia, ale akebia, ale ostatnio nie mogę nacieszyć nią oczu i nosa zresztą też, bo pięknie pachnie.


Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję za komentarze!