Mój ostatni post to był marzec, dobrze chociaż, że jeszcze tego roku.
A teraz już tylko lista moich przestępstw i powodów do wstydu.
1. Ostatni post napisany tak dawno, ponad pół roku temu.
2. Nie spełnione warunki TSAL'a w którym wzięłam udział, ale de facto bardziej teoretycznie.
3. Nie zaglądanie do Waszych wpisów i brak jakichkolwiek komentarzy.
Jeśli o czymś zapomniałam - to nie jest zamierzone.
A co mogę dodać na swoje usprawiedliwienie? Poważne problemy w życiu. Nie pytajcie jakie, i tak nie powiem, ale jak dotąd takich jeszcze nie miałam i nie chcę o nich nawet myśleć.
I jak mogę się oderwać od tych myśli? Wejść na bloga, poszwendać się pośród Was i pobyć z kimś, tak po prostu.
Nic na razie nie robię ale w końcu zabiorę się za jakieś prace. Może to głupio zabrzmi, bo nieraz już tak mówiłam, ale obiecuję.
I na razie tyle tych smętków.