Pollena Ewa: krem matujący na dzień oraz intensywnie nawilżający balsam do ciała
Kolejny dowód na to, że na konferencjach można odkryć perełki kosmetyczne. Na stoisku firmy Pollena Ewa była możliwość przeprowadzenia badania skóry, a następnie dobierane były kosmetyki pod to, co wyszło na badaniu. I tak, stałam się posiadaczką kosmetyków z serii Dermo+ , a dokładniej kremu: Dermo+ Seb OFF przeciwzmarszczkowo-matujący krem na dzień oraz Dermo+ intensywnie nawilżający balsam do ciała.
Pollena Ewa Seb Off przeciwzmarszczkowo-matujący krem na dzień
Krem przeznaczony jest dla skóry tłustej, mieszanej oraz ze skłonnoścami do niedoskonałości. Zawiera witaminę PP, kwas hialuronowy, olej z pestek winogron oraz biotechnologiczny składnik z arktycznych mikroorganizmów morskich. Wpływają one na zmniejszenie widoczności porów oraz na redukcję wydzielania sebum. Z kolei terapeptyd, mocznik oraz niskocząsteczkowy kwas hialuronowy pomagają uelastycznić skórę.
Krem zamknięty jest w opakowaniu typu air-brush przez co jest to higieniczne używanie kosmetyku, co w przypadku cery skłonnej do niedoskonałości jest bardzo ważne. Pompka nie zacina się, jednocześnie dając idealna ilość produktu. Bardzo lekka konsystencja sprawia, że wchłania się bardzo szybko. Jeśli jesteście fankami zapachów w kosmetykach, to zakochacie się w tym zapachu! Delikatny, winogronowy zapach. Słodki, a jednocześnie orzeźwiający.
Jeśli chodzi o działanie to z pewnością działa. Problem świecenia występuje u mnie tylko w problematycznych strefach - przy płatkach nosa. Tłustość skóry niemalże już u mnie nie występuje. A jednymym produktem jaki zmieniałam w pielęgnacji twarzy jest właśnie krem. Krem ideał, dosłownie - jeśli chodzi o cenę to nie przekracza 30 zł.
Pollena Ewa Intensywnie Nawilżający Balsam do ciała
Balsam przeznaczony jest dla skóry suchej, nadwrażliwej oraz narażonej na czynniki zewnętrzne. W składzie znajduje się między innymi olej z rokitnika, kwas hialuronowy oraz mocznik. Wbrew temu, że przeznaczony jest dla skóry bardzo wymagającej jego konsystencja jest bardzo lekka. Niemalże natychmiastowo wchlania się do matu pozostawiając skórę idealnie nawilżoną. Świetnie spisuje się w sytuacjach kryzysowych - u mnie było tak, gdy po nieudanej depilacji skóra na łydkach 'aż bolała' przy dotyku. Balsam bardzo szybko poradził soie z przesuszeniem.
Posiada bardzo intensywny zapach. Lekko pudrowy. Na początku bardzo mi się podobał jednak po pewnym czasie zaczął być zbyt uciążliwy i ciężki.
Cena tego balsamu zaczyna się od 13 zł/250 ml.
Osoboście chciałabym poznać więcej produktów Pollena Ewa, bo oprócz szamponu famlijnego, którego pamiętam jeszcze z dzieciństwa i opisanych wyżej produktów nie znam pozostałego asortymentu. Warto również propagować tę firmę, bo bardzo mało recenzji pojawia się w blogosferz dotyczących ich produktów. Szkoda, bo warto wspierać polskie produkty i kosmetyki ;)
Jestem ciekawa czy znacie i czy stosowaliście jakieś produkty firmy Pollena Ewa, podzielcie się tym w komentarzach ;)