Pamiętam, że za czasów szkolnych bardzo często zdarzało się, że zadania do wykonania na wszelkiego rodzaju sprawdzianach i kartkówkach, były bardziej skomplikowane niż to, czego uczyliśmy się na lekcjach. Standard. Ale za to nigdy nie było tak, że na pracy klasowej trzeba było wykazać się znajomością czegoś, czego wcześniej nie omawialiśmy. Bo to przecież bardzo logiczne, prawda? jak się jednak okazuje - nie dla wszystkich.
23:05
Nie umiem czytać
Czytając niedawno książkę, uświadomiłem sobie ze zdziwieniem, że nie umiem czytać... A ponieważ doszedłem do takiego wniosku podczas czytania, co jest cokolwiek dziwne, zastanowiłem się nad nim głębiej. Ale końcowy efekt był ten sam. Jak to w ogóle możliwe? I jak to jest, że ktoś, kto twierdzi, że nie potrafi czytać, potrafi pisać? Już wyjaśniam.