Dzisiaj szybka prezentacja nowego drapaka. Od razu uprzedzam, że post bez kocich zdjęć.
Jest duży, ma około 187 cm wysokości. Dwa hamaczki i gniazdo na samej górze. Duża buda z dwoma otworami wejściowymi i okienko. Jest tuba i półeczka. Z gniazda zwisa biała myszka ;)
Pierwszy drapak prezentuje się nędznie przy nowym ;)
Pierwszy drapak kupowaliśmy zupełnie nie znając się na temacie. Kierowaliśmy się głównie naszym punktem widzenia. Przy drugim, nasza wiedza na temat kotów i ich upodobań nieco się powiększyła, więc drapak był wybierany z perspektywy kotów.
Miał być duży, żeby wszystkie trzy mogły korzystać z niego w jednym czasie. MARZENIA! Ale o tym innym razem ;)
Hamaczki
Moje koty bardzo lubią hamaczki, więc musiały być na drapaku. Faktycznie są lubiane.
Budka musiała być wyżej, nie tak jak w starym. Moje koty nigdy nie spały w popielatej budzie, dopiero kiedy pojawił się Wituś, budka zaczęła być używana. Wcześniej sypiała w niej Zuzia (pekińczyk).
W budce powinien być więcej niż jeden otwór. Koty przeważnie nie przepadają za bardzo ciemnymi i ciasnymi budami. Zawsze jest wyjście ewakuacyjne ;) Faktycznie śpią w tej budce!
Tuba. Jest też w starym drapaku. Moim zdaniem zbędna, ale akurat była w nowym i doszłam do wniosku, że nie wiem czy będzie zamontowana. W ostateczności została zamontowana, chociaż w starym drapaku nie była w ogóle przez koty zauważana. Dyziek jest za duży, pewnie by się nie zmieścił. Tosia i Witek, chociaż drobniejsi, też z tuby nie korzystali. Ale jak wiemy, koty cały czas nas zaskakują. W nowym drapaku tuba jest używana!!!!! Oczywiście szczegóły innym razem ;)
Gniazdo. Fajne, obudowane miękkim futerkiem, więc kot nie spadnie, nawet jak twardo zaśnie. I tutaj największy MINUS DRAPAKA. Gniazdo jest centralnie na środku niewielkiej półki. Pod takim kątem ciężko się dostać kotu do gniazda. Nawet najsprytniejsi w rodzinie (Witek i Tosia) nie korzystają z gniazda! Dyziek (ze swoją gracją) w ogóle może zapomnieć o spaniu w gnieździe :P
Biała myszka na sznureczku. Największa atrakcja dla kotów zaraz po złożeniu drapaka. Męczyły ją niesamowicie i aż cud, że wisi do dziś (chociaż bez lewego ucha).
Drapak został kupiony w sklepie internetowym ZOOPLUS. Przeglądnęłam dziesiątki drapaków i padło na ten.
Tutaj link do drapaka dla zainteresowanych
Następnym razem więcej zdjęć z tego, jak koty korzystają z drapaka, gdzie najbardziej lubią spać. Będzie się działo ;)