Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koronki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koronki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 19 marca 2016

serwetka

nici: Muza20
skład: 100% bawełna
szydełko: 1mm



Mam szydełkowy kryzys. Żadna zaczęta praca mi nie idzie.
Do tego, jednak poległam, poddałam się przemożnemu pragnieniu wyszydełkowania serwety.
Co z nią dalej? Nie mam pojęcia. Co się robi z serwetkami?
Najgorsze, że mi się to podoba. Pewnie zrobię jeszcze kilka, bo na białe kordonki również nie mam innego pomysłu. Będę się zastanawiać później :)

Serwetka ma 35cm średnicy i robiłam ją ok 4 dni.







poniedziałek, 23 listopada 2015

Znowu śnieżynki

kordonek: Muza20
szydełko: 0,9mm


Wsiąkłam. Śnieżynki wessały mnie jak odkurzacz. Zrobiłam zapasy różnych kordonków na, co najmniej, dwa miesiące i teraz, po kolei, je testuję.



Wybrałam Muzę20, bo chciałam coś delikatnego. Hmm. Nie zachwyciła mnie tak jak Ada. Jest zdecydowanie mniej sztywna i nie trzyma kształtu bez blokowania, nic a nic.
Być może wykorzystam ją do czegoś innego, bo od dziergania koronek bolą mnie już ręce. Efekt zamierzone został osiągnięty. Śnieżynki są delikatne i małe :)





Tutaj do usztywnienia również użyłam wikolu. Z przykrością zauważyłam, że poprzednie śnieżynki nieco zżółkły i nie jestem pewna czy to wina kleju. Mam nadzieję, że nie, ale będę obserwować te, zanim zrobię kolejne.


Opis wykonania każdej śnieżynki znajduję się tutaj.

niedziela, 8 listopada 2015

Śnieżynki

kordonek: Ada 15
skład: 100% bawełna
szydełko: 1mm

No, w końcu są. Moje pierwsze śnieżynki. Dawno już chciałam je zrobić, ale zupełnie nie miałam pojęcia, do czego ich użyć. Nie ubieram choinki, nie używam serwetek ani obrusów, nie lubię rzeczy tylko do ozdoby, zbieraczy kurzu, zapychaczy wolnego miejsca.
Jeszcze bardziej nie lubię firan, a mieszkanie, w którym się obecnie gnieżdżę, ma w składzie firanę na każde okno. Genialna myśl mi zaświtała, żeby te firany okropne zastąpić tymi śnieżynkami.
Niestety, z braku czasu, trochę mi zajmie zrobienie takiej ilości tych koronek, żeby zakryć przyzwoitą przestrzeń okna.
Mój urobek z tego tygodnia to zaledwie osiem śnieżynek. Tak. Każda jedna zajęła mi ponad godzinę roboty. Liczę, że to tylko dlatego, że robiłam je po raz pierwszy i jak już opanuję wzory, wszystko pójdzie szybciej.




Wybór kordonka był nieco przypadkowy, bo napoczęta Ada leżała w mojej puszcze od czasu, gdy zrobiłam z niej serwetkę dla babci. Nie znam się na kordonkach, bo jak już wspominałam, serwetki to u mnie rzadkość, choć cały czas intensywnie próbuję znaleźć im jakieś sensowne zastosowanie, bo wzory mają cudowne i lubię je robić. Z Adą pracowało mi się bardzo przyjemnie i na pewno wezmę ją pod uwagę przy następnej wizycie w pasmanterii.
Testowałam też nowe szydełko, 1mm, nr 12 od Kartopu, z plastikową rączką. Musiałam kupić takie z rączką, bo kiedy się wczuję w robotę, to tak mocno je ściskam, że te małe wbijają mi się w dłoń. Akurat nigdzie nie mogłam znaleźć wypróbowanego Clovera. Nie ma czego żałować. Szydełko bardzo przyjemne, rączka wygodna, ręka mi nie odpada :)
Usztywniałam mieszanką wikolu i wody, efekt je zadowalający.



Jedna sprawa. Dlaczego Ada15 i Ada 5 mają inny odcień bieli? Zupełnie psuje to moją wizję serwety z koronki rumuńskiej i będę musiała poszukać innych kordonków.

Schematy na wszystkie śnieżynki z mojej kolekcji, są tu >>> Snowcatcher
Opisy są amerykańskie.