Wyplatałam ja baaardzo długo. Popełniłam mnósttwo błędów, naniosłam setki poprawek. Wzorowałam się na tutorialu z youtuba ale mój sznurek był zbyt cienki i wyszła za krótka. Musiałam kombinować modyfikować i szukać rozwiązań. Z pierwotnego wzoru powstało to. I co wy na to? Udało mi się reanimować stary kaboszon, dać mu nowe życie... Jestem bez pamięci zakochana w tych węzełkach, wdzięczna dozgonnie Betce za pomysł. Odnalazłam się w tej technice i prędko nie odpuszczę. Kolejne projekty piętrzą się w mojej głowie.... Na koniec pochwalę sie wyróżnieniem z Kreatywnego kufra . Dawno nie brałam udziału w wyzwaniach ale temat był bardzo kuszący i dawał pole do popisu mojej ulubionej technice czyli millefiori. Efekt i sukces zaskoczył mnie, bardzo się cieszę :) Dziękuję za odwiedziny i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
Biżuteria, upcycling, anioły, ozdoby, ciut szydełka, troszkę malowania czyli wszystko co można zmieścić pod nazwą inne poczynania ;)