Dziś w nocy skończyłam( czytaj; wszyłam nitki i zatrzaski:))
tę energetyczną poduchę;)
Jest spora, rozmiar ok. 48 x 48 cm, wchodzi poduszka 50 x 50 cm.
Niestety, ja do zdjęć nie posiadam takiej:(
Zawsze jak robię na bardzo szybko poduchom zdjęcia,
(zazwyczaj tuż przed wysłaniem), okazuje się nagle....,
że nie mam odpowiednich do prezentacji wkładów.
Obiecuję sobie wówczas solennie, że poszyję,
bo przecież i białe płótno mam w domu i wkład do środka też się znajdzie...
I tak do następnej poduchy:))
Po prostu zapominam, znacie to? :)
No ale do rzeczy.
Poducha orientalna, bo to już druga , która poleci do Algierii:))
i dołączy do mojej poprzedniej, białej w multikolorze.
Alinka podesłala mi takie zdjęcie, żebym zrobiła podobną.
Zródło: nieznane mi, internet.
No i jak wspominałam, pozmieniałam kolory.
Całą poduchę zrobiłam z akrylu
Lisa Premium od
Liloppi:).
Jak orient, to i kwiat lotosu, pomarańcze i curry,
fiolet nieba o zachodzie,
turkus morza,
oraz nieco szarego popiołu ze świętego ognia i kadzidełek...:)
Tył poduszki jest gładki, tym razem nie protestowałam,
bo czas naglił i skurczył się nam niespodzianie, o kilka dni,
wraz z przyspieszonym terminem wylotu samolotu.
Tu na razie zajawka drugiej podusi, dla małej dziewczynki.
Poduszka razem z orientalną, również poleci za granicę,
ale nieco bliżej:)
Cdn...
niebawem:)