„Dzieci z Bullerbyn”, Astrid Lindgren:
W tej książce każdy najzwyczajniejszy dzień sześciorga dzieci z małej szwedzkiej wioski przedstawiony jest jak najciekawsza przygoda. Łowienie raków i chodzenie do szkoły, pielenie rzepy i Gwiazdka – wszystko staje się okazją do zabawy i umocnienia przyjaźni.
Właśnie czytamy i dziecku bardzo spodobał się rozdział „Lasse wpada do jeziora”, szczególnie ten fragment:
- Uwaga! Jedzie słynny łyżwiarz z Bullerbyn! - krzyczał i jechał prosto na przeręblę, skręcając dopiero w ostatniej chwili.(W tym momencie moje dziecko chowa się pod koc i chichocze).
- Lasse, nie wariuj! - krzyczał Olle.
Wymyślaliśmy Lassemu wszyscy, ale nic nie pomagało. Zaczął robić pętlę i zakrętasy dokoła przerębli. Czasami jechał tyłem.
- Oto nadjeżdża dumny łyżwiarz z Bullerbyn! - krzyczał znowu.
I nagle - plusk! Wjechał tyłem prosto do przerębli, gdyż zapędził się zbyt daleko.
„O krok”, Hennig Mankell:
W noc św. Jana troje nastolatków przebranych w osiemnastowieczne stroje spotyka się w lesie, żeby odegrać maskaradę. Cała trójka ginie. Niedługo potem komisarz Wallander dowiaduje się, że jego kolega, który miał mu pomóc w poprowadzeniu sprawy, nie żyje. Jedynym śladem jest fotografia nieznanej kobiety. Co przyniesie śledztwo dotyczące prywatnego życia kolegi? Inspektor zmierzy się z tajemnicą, której być może wcale nie chce poznać.
„Nocna zamieć”, Johan Theorin:
Joakim i Katrine Westin przeprowadzają się ze Sztokholmu na północną Olandię, wyspę u wybrzeży Szwecji. Uciekając przed życiem w wielkim mieście, postanawiają kupić i wyremontować byłą siedzibę latarników. Okazuje się jednak, że stary dom kryje w sobie wiele ponurych tajemnic, dawnych historii, które pragną zostać opowiedziane. Gdy na rodzinę Joakima spada nieszczęście, musi on stawić czoło zarówno duchom tego miejsca, jak i własnym demonom.
Więcej książek - na blogu Kanapy i w wątku Tydzień w Szwecji.
Larsson (obowiązkowo;)
OdpowiedzUsuńP. G. Evander "Poniedziałki z Fanny". Śliczna obyczajowa opowieść.
Oj, więc kolejna książka na liście do przeczytania. Nie wiem, kiedy się wyrobię. :-)
OdpowiedzUsuń"Dzieci z Bullerbyn" - moja książka z dzieciństwa! :)
OdpowiedzUsuńO tak, pamiętam "Dzieci z Bullerbyn". Wspaniała książka dla dzieci. Pozostałych książek nie znam niestety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. ;)
Czytamy na zmianę z Pippi. Dziecko nauczyło się chyba od niej kłamać. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!