Jechałem sobie kiedyś z Tarnowa do Biecza i niczego ciekawego nie spodziewałem się po drodze zobaczyć. O istnieniu tego kościółka pojęcia nie miałem. Nagle między drzewami ukazała drewniana wieża. Skręciłem i się oczarowałem urokiem małej drewnianej świątyni, tym bardziej, że zdawała się czekać na mnie. Otwarta, gościnna przewodniczka oprowadziła po kościele, a co najważniejsze i najdziwniejsze pozwoliła, wręcz zachęcała, by wszędzie zajrzeć :-)
Zamiast linku z opisem :-)
Zamiast linku z opisem :-)