Cliffs of Moher na zachodzie Irlandii od dawna przyciągają
turystów. Milion osób rocznie spoglądających na ocean z urwiska bierze
udział w loterii – słońce albo deszcz. Trafiliśmy na deszcz, chociaż i
tęcza się znalazła, i słońce, jak zwykle zresztą. W zetknięciu z potęgą
Oceanu Atlantyckiego, który wyrzeźbił te klify można przymknąć oko na
chmury i przeraźliwy wiatr. Malownicze, surowe i majestatyczne Klify
Moheru są jedną z bardziej znanych atrakcji turystycznych Irlandii.
Klify Moheru w hrabstwie Clare ciągną się przez 8 kilometrów. Od poziomu morza - w tych okolicznościach - oceanu dzieli je w najwyższym miejscu 214 metrów.
Stojąc na nich zastanawiałem się nad tym, że skoro powstały ponad 300
milionów lat temu, jak mówią źródła, to co było wcześniej i dlaczego nie
zmieniły się przez te 300 milionów lat, odkąd powstały. Niewyobrażalny
szmat czasu.
Przy
dobrej pogodzie można z klifów zobaczyć Wyspy Aran, zatokę Galway i
wzgórza Connemary, przy złej pogodzie widać dużo wody, dużo klifów i
dużo ptaków. Mieszkają tu kruki, alki, mewy arktyczne, płaskonury
jakieś…
W połowie długości Moheru, w najwyższym punkcie klifów stoi wieża O’Briana, postawiona w 1835 roku dla zwiedzających, niestety najczęściej zamknięta lub w remoncie.
Przy złej pogodzie nawet nie da się do niej dojść, bo drogę utrudnia
wodospad lecący z dołu go góry. W centrum turystycznym można sobie
rozpłaszczyć pięciocentówkę w specjalnej maszynie na korbę – zabiera się
miedziany medalion z wieżą O’Briana na pamiątkę.
Na
zachodnim skraju klifów stoi inna wieża, Moher Tower, starsza i w
rozsypce. Dojść do niej można tylko przy małym wietrze i ładnej
pogodzie, kiedy niezbyt bezpieczna ścieżka nad krawędzią jest otwarta.
Przy dużym wietrze lepiej się tam nie wybierać. Ludzie stamtąd nieraz
spadali i będą spadać.
Oprócz
dzikości i naturalności klifów czeka na zwiedzających nowoczesne
Centrum Turystyczne oddane w 2007 roku, zbudowane za 30 milionów euro we
wnętrzu wzgórza na Moherach, w naturalnie ukształtowanej jaskini.
Patrząc na to wzgórze trudno sobie wyobrazić, że w środku są windy,
IMAX, balkony z których można wyjrzeć na Atlantyk i geotermalnie
ogrzewane restauracje, sklepy i toalety z muzyczką. Cała moherowa
atrakcja kosztuje 8 euro od samochodu, który stoi po drugiej stronie
ulicy na parkingu.
Można zafundować sobie również rejs stateczkiem i pooglądać Klify z poziomu oceanu.