Witajcie, dzisiaj jakaś taka ... nijaka kartka. W sumie to wpadam tu bo mam informację dla dziewczyn, które wygrały candy, a nie chciałam tak na pusto.
Osoby, które wygrały moje candy
-Wisia Marzycielka
-Anna Kaczmar
proszone są o podanie swoich adresów, abym mogła wysłać Wam kalendarze.
Do Wisi powinnam mieć bo wysłała nam kartkę ale Wisiu- nie pytaj mnie gdzie jest koperta ;) Schowałam, żeby nie zgubić... ;)
Aniu Kaczmar-odezwij się. Pisałam też na Twoim blogu ale nie dostałam wieści od Ciebie.
Osoba, która wygrała candy na facebooku Joanna Kuzniecow też milczy.
I jeszcze jedno. Przypominam o trwających aukcjach dla małej Karolinki. O tutaj
A moje kartki można też tam znaleźć. Zwłaszcza druga (która podoba mi się bardziej, ale mi zawsze podoba się chyba co innego niż wszystkim. ) coś ma słabe powodzenie.
POLICYTUJECIE ?
Pierwsza oczywiście poleci do zwycięzcy z koleżanką bo osiągnęła już fajną cenę, więc z dla zwycięzcy z chęcią dorobię drugą a jak dobrze pójdzie to i trzecią.
No a teraz już zdjęcia.
Pozdrawiam wszystkich Was.
niedziela, 27 stycznia 2013
piątek, 25 stycznia 2013
Herbatki?
Dla dwojga?
Najnowsza kolekcja Herbatka dla dwojga już na półkach sklepu. Piękna, prawda?? Mi osobiście najbardziej podobają się jabłuszkowe i wisienkowe wzory. No i oczywiście znane nam już "ściereczki".
A tutaj macie szansę je wygrać KLIK
Najnowsza kolekcja Herbatka dla dwojga już na półkach sklepu. Piękna, prawda?? Mi osobiście najbardziej podobają się jabłuszkowe i wisienkowe wzory. No i oczywiście znane nam już "ściereczki".
A tutaj macie szansę je wygrać KLIK
czwartek, 24 stycznia 2013
Urodzinowe
Po wczorajszym mega długim poście dzisiaj taki milczący, jak zwykle u mnie ;)
Dziękuję wszystkim, którzy biorą udział w licytacji moich kartek Walentynkowych dla Karolinki!
Dzisiaj kartki wiosenne bo ja stale i niezmiennie marzę o wiośnie, do której chyba jeszcze daleeeeeeeeko. W ogródku śniegu mam już chyba po pas...
Dziękuję wszystkim, którzy biorą udział w licytacji moich kartek Walentynkowych dla Karolinki!
Dzisiaj kartki wiosenne bo ja stale i niezmiennie marzę o wiośnie, do której chyba jeszcze daleeeeeeeeko. W ogródku śniegu mam już chyba po pas...
środa, 23 stycznia 2013
Walentynki dla Karolinki
Oj... dziś będzie długo. Całkiem jak nie u mnie. Ale od początku...
Dziś chciałabym Wam pokazać Walentynkowe kartki i karneciki wykonane z kolekcji Love story
Walentynki to święto, które wprost uwielbiam. I o ile nie jestem fanką zapatrywania się na to co obce bo uważam, że mamy w naszym kraju i kulturze wystarczającą ilość tradycji do kultywowania, to Walentynki bardzo lubię. To taki fajny dzień, w którym można obdarować jakimś drobiazgiem bliskie nam osoby ale także dać dowód sympatii innym ludziom. I uprzedzając retoryczne pytania odpowiadam, że oczywiście nie zwalnia nas to z bycia miłym przez cały rok.
Dzisiejsze kartki mają dla mnie szczególne znaczenie, gdyż dwie z nich w kompletach z karnecikami powędrowały na aukcje charytatywne dla małej Karolinki Urban
Mała choruje na neuroblastomię, tą samą chorobę, na którą cierpi Marcinek, o pomoc dla którego prosiłam Was jakiś czas temu. Wtedy udało się uzbierać całą sumę i to w dość szybkim tempie.
W skrócie powiem, że jest to choroba nowotworowa, której nie refunduje NFZ, a jej leczenie jest możliwe w Klinice w Niemczech co kosztuje 120 tysięcy... euro.
I nie suma jest przerażająca ale sam fakt, że Mała nie może liczyć na pomoc we własnym kraju, darmową pomoc. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie bezsilności jaką czują Jej Rodzice.
Nie chcę sobie tego wyobrażać. Chcę pomóc tej dziewczynce i z tego miejsca Was prosić o pomoc bo tylko razem damy radę.
A jak można pomóc?
1. Można przekazać swoje rękodzieło, które zostanie wystawione na aukcji dla Karolinki
W tym celu dołączcie do wydarzenia na facebooku lub jeśli nie korzystacie to skontaktujcie się
mailowo [email protected] m
Nie musi to być nic wielkiego. A może i nawet lepiej coś drobnego bo nie każdego, mimo najszczerszych chęci stać na licytowanie drogich przedmiotów. Ja jak widzicie podarowałam póki co tylko kartki, reszta przedmiotów w przygotowaniu.
2. Możecie licytować przedmioty na AUKCJACH
3. Jeśli nie chcecie/nie możecie nic przekazać albo nie możecie/nie chcecie nic licytować to możecie pomóc informując o tej akcji na swoich blogach, prosić znajomych czy nieznajomych aby dołączyli do wydarzenia.
4. A jeśli nie macie blogów, nie korzystacie z facebooka, maila, telefonu czy innych dobrodziejstw czy też przekleństw dzisiejszych czasów to może poinformujcie sąsiadkę, przyjaciela, mamę, tatę, babcię, żonę, KOGOKOLWIEK. Jeśli namówicie choć jedną osobę to będzie już naprawdę bardzo wiele. Jeśli się wstydzicie-wydrukujcie info i wrzućcie do kilku skrzynek na listy.
5. Można też przekazać 1% podatku dla Karolinki. Szczegóły na blogu Karolinki
Zagląda do mnie dziennie około 500 osób. Dając 1zł uzbieralibyśmy wspólnie 500zł. Cóż to jest wobec 120 tys euro? Mało, bardzo mało. Ale to już coś. Lepsze coś niż nic. 500zł wcale nie taka mała suma, prawda?
Wpłacając 10zł to byłoby aż 5000zł. To już jest bardzo duże coś.
Wierzę, że chociaż połowa z Was zrobi cokolwiek. Choćby wpłaci 1zł (Nr konta na blogu Karolinki)
albo zrobi jakikolwiek inny krok, aby uratować życie Karolince.
A teraz już pokazuję Wam te obiecane kartki bo mogłabym tak długo Was namawiać a i tak każdy, wiadomo, zrobi swoje ;)
Tutaj linki bezpośrednie do aukcji z moimi Walentynkami
Nr 1 oraz Nr 2
Dziś chciałabym Wam pokazać Walentynkowe kartki i karneciki wykonane z kolekcji Love story
Walentynki to święto, które wprost uwielbiam. I o ile nie jestem fanką zapatrywania się na to co obce bo uważam, że mamy w naszym kraju i kulturze wystarczającą ilość tradycji do kultywowania, to Walentynki bardzo lubię. To taki fajny dzień, w którym można obdarować jakimś drobiazgiem bliskie nam osoby ale także dać dowód sympatii innym ludziom. I uprzedzając retoryczne pytania odpowiadam, że oczywiście nie zwalnia nas to z bycia miłym przez cały rok.
Dzisiejsze kartki mają dla mnie szczególne znaczenie, gdyż dwie z nich w kompletach z karnecikami powędrowały na aukcje charytatywne dla małej Karolinki Urban
Mała choruje na neuroblastomię, tą samą chorobę, na którą cierpi Marcinek, o pomoc dla którego prosiłam Was jakiś czas temu. Wtedy udało się uzbierać całą sumę i to w dość szybkim tempie.
W skrócie powiem, że jest to choroba nowotworowa, której nie refunduje NFZ, a jej leczenie jest możliwe w Klinice w Niemczech co kosztuje 120 tysięcy... euro.
I nie suma jest przerażająca ale sam fakt, że Mała nie może liczyć na pomoc we własnym kraju, darmową pomoc. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie bezsilności jaką czują Jej Rodzice.
Nie chcę sobie tego wyobrażać. Chcę pomóc tej dziewczynce i z tego miejsca Was prosić o pomoc bo tylko razem damy radę.
A jak można pomóc?
1. Można przekazać swoje rękodzieło, które zostanie wystawione na aukcji dla Karolinki
W tym celu dołączcie do wydarzenia na facebooku lub jeśli nie korzystacie to skontaktujcie się
mailowo [email protected]
Nie musi to być nic wielkiego. A może i nawet lepiej coś drobnego bo nie każdego, mimo najszczerszych chęci stać na licytowanie drogich przedmiotów. Ja jak widzicie podarowałam póki co tylko kartki, reszta przedmiotów w przygotowaniu.
2. Możecie licytować przedmioty na AUKCJACH
3. Jeśli nie chcecie/nie możecie nic przekazać albo nie możecie/nie chcecie nic licytować to możecie pomóc informując o tej akcji na swoich blogach, prosić znajomych czy nieznajomych aby dołączyli do wydarzenia.
4. A jeśli nie macie blogów, nie korzystacie z facebooka, maila, telefonu czy innych dobrodziejstw czy też przekleństw dzisiejszych czasów to może poinformujcie sąsiadkę, przyjaciela, mamę, tatę, babcię, żonę, KOGOKOLWIEK. Jeśli namówicie choć jedną osobę to będzie już naprawdę bardzo wiele. Jeśli się wstydzicie-wydrukujcie info i wrzućcie do kilku skrzynek na listy.
5. Można też przekazać 1% podatku dla Karolinki. Szczegóły na blogu Karolinki
Zagląda do mnie dziennie około 500 osób. Dając 1zł uzbieralibyśmy wspólnie 500zł. Cóż to jest wobec 120 tys euro? Mało, bardzo mało. Ale to już coś. Lepsze coś niż nic. 500zł wcale nie taka mała suma, prawda?
Wpłacając 10zł to byłoby aż 5000zł. To już jest bardzo duże coś.
Wierzę, że chociaż połowa z Was zrobi cokolwiek. Choćby wpłaci 1zł (Nr konta na blogu Karolinki)
albo zrobi jakikolwiek inny krok, aby uratować życie Karolince.
A teraz już pokazuję Wam te obiecane kartki bo mogłabym tak długo Was namawiać a i tak każdy, wiadomo, zrobi swoje ;)
Tutaj linki bezpośrednie do aukcji z moimi Walentynkami
Nr 1 oraz Nr 2
niedziela, 20 stycznia 2013
Albumiki Olgi
Dzisiejsze albumiki to prezent dla dziadków maleńkiej Olgi z moim ulubionym misiem z Agaterii.
Wewnątrz gładkie karty, więc pokazuję tylko same okładki.
Życzę Wam udanego dnia. (Czy u Was też NON STOP pada śnieg?? Nie wiem jak dziś pójdę na spacer... Choć mówią, że nie ma złej pogody są tylko złe ubrania i ja się w sumie z tym bardzo identyfikuję... aczkolwiek ja baaaaaaaaardzo nie lubię zimy i wogóle zimna. brrrrrr)
Wewnątrz gładkie karty, więc pokazuję tylko same okładki.
Życzę Wam udanego dnia. (Czy u Was też NON STOP pada śnieg?? Nie wiem jak dziś pójdę na spacer... Choć mówią, że nie ma złej pogody są tylko złe ubrania i ja się w sumie z tym bardzo identyfikuję... aczkolwiek ja baaaaaaaaardzo nie lubię zimy i wogóle zimna. brrrrrr)
Wyniki
Tak jak obiecałam dzisiaj wyniki konkursu z okazji urodzin Lili. Nadeszło do nas kilka kartek ale jak widać na zdjęciu nie tylko kartek. To była nieprawdopodobna radość otwierać te wszystkie koperty. No a gdy wyskakiwały z nich nie tylko kartki ale też kaczka Dziwaczka, kotek oraz misio to naprawdę był dla nas szok. Dziewczyny! Bardzo się napracowałyście-dziękuję Wam. Powiem szczerze, że to chyba nie był dobry pomysł z tym konkursem bo mi teraz przykro, że nie mogę nagrodzić wszystkich. Każdy bowiem się napracował, włożył dużo serca w przygotowanie a poza tym wszystkie te karteczki i maskotki są przepiękne. Najgorsze jest to, że Julia też zażyczyła sobie taki konkurs na swoje urodziny... Ponieważ dla mnie to zbyt trudne to postanowiłam przekazać ten smutny dla mnie obowiązek wybierania tej NAJ pracy mojemu mężowi i Julii i już Wam opisuję co zadecydowali.
Wiem, że też mieli problem i długo dyskutowali, którą kartkę wybrać. No bo te haftowane super, tyle pracy wymagały. Przestrzenna kartka z kolorowanym stemplem... PIĘKNA. No a kartka w kształcie tronu z cukierkiem wewnątrz? Pomysłowa. A kartka z tortem i balonikami wykonana przez Oliwkę i Jej Mamę? Piękna kompozycja i widać tu dużo serca (wewnątrz kartka ma chyba ze sto narysowanych kwiatuszków) Kartka z motylem-ręcznie szytym i ozdabianym koralikami... No i maskotki... Chyba nie muszę pisać jak trudno było wybrać?
Ale co zadecydowali? Ponieważ był to konkurs na kartkę to, żeby było sprawiedliwie nagrodę postanowili wybierać wśród kartek.
Julia i J. uznali, że najbardziej podoba im się kartka z ręcznie szytym i haftowanym motylem wykonanym przez Wisię-Marzycielkę
(to jest ta kartka po prawej od kotka)
No ale czy to by było sprawiedliwe? Też nie bo jak tu pominąć te maskotki. No bez sensu... Rany, rany, co ja sobie narobiłam tym konkursem...
A zatem aby było sprawiedliwie dorzuciłam jeszcze jeden kalendarz i Julia z tatą zrobili losowanie.
A wylosowana została Oliwia, która zrobiła z Mamą kartkę z tortem (na dole po lewej)
Raz jeszcze Wam serdecznie dziękuję za wszystkie kartki i prezenty!
Pozdrawiam gorąco.
Zuzia
A poniżej wszystko co do nas doszło.
DZIĘKUJEMY!!!
Wiem, że też mieli problem i długo dyskutowali, którą kartkę wybrać. No bo te haftowane super, tyle pracy wymagały. Przestrzenna kartka z kolorowanym stemplem... PIĘKNA. No a kartka w kształcie tronu z cukierkiem wewnątrz? Pomysłowa. A kartka z tortem i balonikami wykonana przez Oliwkę i Jej Mamę? Piękna kompozycja i widać tu dużo serca (wewnątrz kartka ma chyba ze sto narysowanych kwiatuszków) Kartka z motylem-ręcznie szytym i ozdabianym koralikami... No i maskotki... Chyba nie muszę pisać jak trudno było wybrać?
Ale co zadecydowali? Ponieważ był to konkurs na kartkę to, żeby było sprawiedliwie nagrodę postanowili wybierać wśród kartek.
Julia i J. uznali, że najbardziej podoba im się kartka z ręcznie szytym i haftowanym motylem wykonanym przez Wisię-Marzycielkę
(to jest ta kartka po prawej od kotka)
No ale czy to by było sprawiedliwe? Też nie bo jak tu pominąć te maskotki. No bez sensu... Rany, rany, co ja sobie narobiłam tym konkursem...
A zatem aby było sprawiedliwie dorzuciłam jeszcze jeden kalendarz i Julia z tatą zrobili losowanie.
A wylosowana została Oliwia, która zrobiła z Mamą kartkę z tortem (na dole po lewej)
Raz jeszcze Wam serdecznie dziękuję za wszystkie kartki i prezenty!
Pozdrawiam gorąco.
Zuzia
A poniżej wszystko co do nas doszło.
DZIĘKUJEMY!!!
czwartek, 17 stycznia 2013
Wyniki
Dzisiaj coś na co wiele z Was czeka od dłuższego czasu, czyli wyniki candy urodzinowego Lili.
Bardzo dziękuję wszystkim za udział w zabawie. Losowanie odbyło się za pomocą Randoma ale nie zapisałam strony, więc musicie mi wierzyć na słowo, że wygranymi są
ArtIs
oraz
Anna Kaczmar
Gratuluję i proszę Was dziewczyny o adresy do wysyłki kalendarzy.
Nadeszło do nas trochę kartek i jakże cudnych prezentów ale osoby, które nadesłały niespodzianki będą musiały zaczekać na wyniki do weekendu z tego względu, że daję jeszcze szansę kartkom, które do nas idą. Wiem, że miało być do 17-tego i koniec kropka ale poczta ostatnio działa jak działa i jednak zaczekam aby było sprawiedliwie. A zatem o cudownościach jakie dostała Lili opowiem w weekend i wtedy też wyłonimy zwycięzcę.
A tymczasem zobaczcie jaki tort przygotowałam na pierwsze urodziny
środa, 16 stycznia 2013
ROK
Witajcie!
Rok. Dokładnie rok minął od narodzin Lili. Nie mogę uwierzyć jak szybko leci ten czas. Jak bardzo trzeba uważać by się nie zagubić w tej pogoni za "niewiadomoczym", by nie przeoczyć tego co najważniejsze.
Z okazji dzisiejszego święta zrobiłam, a w zasadzie zaczęłam robić album obrazujący ten wspaniały ale również bardzo intensywny rok.
Album powstał na bazie szarych kopert. Idealnie pasują tu papiery z najnowszej kolekcji Biała róża
Dodałam do nich ścinki z różnych kolekcji
Dokładnie rok temu....
Znalazło się miejsce na kieszonkę, w której umieszczony jest tag do zapisania kilku niezwykle ważnych zdań
Rok. Dokładnie rok minął od narodzin Lili. Nie mogę uwierzyć jak szybko leci ten czas. Jak bardzo trzeba uważać by się nie zagubić w tej pogoni za "niewiadomoczym", by nie przeoczyć tego co najważniejsze.
Z okazji dzisiejszego święta zrobiłam, a w zasadzie zaczęłam robić album obrazujący ten wspaniały ale również bardzo intensywny rok.
Album powstał na bazie szarych kopert. Idealnie pasują tu papiery z najnowszej kolekcji Biała róża
Dodałam do nich ścinki z różnych kolekcji
Dokładnie rok temu....
Znalazło się miejsce na kieszonkę, w której umieszczony jest tag do zapisania kilku niezwykle ważnych zdań
Ahaaaa, z okazji swoich urodzin Lili rozdaje papiery. Po szczegóły zapraszam na blog Galerii Papieru
Doszło do nas sporo kartek i niespodzianek. DZIĘKUJEMY!!! Najbardziej cieszyła się starsza-Julia i na swoje urodziny też zażyczyła sobie taki konkurs. Ale tak bardzo ciężko będzie wybrać tą jedyną kartkę. Wszystkie są cudne. Niektóre osoby naprawdę nad wyraz się napracowały. Lili dostała nie tylko kartki. Ale o tym jutro. Szkoda, że nie możemy nagrodzić wszystkich. No ale trudną decyzję będzie trzeba podjąć dopiero jutro. Dziś świętujemy :)
piątek, 11 stycznia 2013
czwartek, 10 stycznia 2013
Album na rocznicę ślubu
Witajcie!
Uwielbiam robić takie albumy z historią w tle. Ten album powstał jako prezent dla męża Pani Danusi z okazji ich 35-lecia ślubu. Fajnie jest popatrzeć na zdjęcia z tamtych lat. Wiem, że ludziom było wtedy ciężko, nie było nic w sklepach, każdy kombinował jak tylko mógł. Ale czy mimo wszystko te czasy nie były piękne? Czy ludzie nie mieli więcej czasu dla rodziny, przyjaciół? Czy mimo trudności dnia codziennego nie żyło się ludziom łatwiej? A może się mylę i poprostu lata osiemdziesiąte wspominam z takim sentymentem bo to czasy mojego dzieciństwa?
Jestem ciekawa Waszej opinii. Zwłaszcza osób starszych niż ja, które w tamtych czasach nie były już dziećmi i pamiętają nie tylko drewniane zabawki czy rzutnik Ania (och, pamiętam to domowe kino i wspólne oglądanie slajdów na ścianie) ale także właśnie trudności tamtych czasów. I też jestem ciekawa czy osoby w moim wieku patrzą na tamte czasy w ten sam sposób co ja?
Album powstał jak zwykle z mieszanki przeróżnych kolekcji.
Znajdziecie tu:
-Fioletowe fiołki
-Świerszcz za kominem
-Usłane różami
a także niedostępne już Kapuśniaczek oraz Tajemniczy ogród.
ps. Wczoraj dotarła do mnie najnowsza kolekcja Biała róża. Jeszcze nic nie zdążyłam z niej zrobić ale powiem Wam, że możecie zamawiać w ciemno. Jest naprawdę fantastyczna i napewno będzie się u mnie bardzo często pojawiać.
A dla lubiących kolor różowy i format 15x15cm polecam Love story
Życzę Wam wspaniałego dnia i przypominam o trwającym jeszcze kilka dni Candy z okazji pierwszych urodzin Lilusi.
Uwielbiam robić takie albumy z historią w tle. Ten album powstał jako prezent dla męża Pani Danusi z okazji ich 35-lecia ślubu. Fajnie jest popatrzeć na zdjęcia z tamtych lat. Wiem, że ludziom było wtedy ciężko, nie było nic w sklepach, każdy kombinował jak tylko mógł. Ale czy mimo wszystko te czasy nie były piękne? Czy ludzie nie mieli więcej czasu dla rodziny, przyjaciół? Czy mimo trudności dnia codziennego nie żyło się ludziom łatwiej? A może się mylę i poprostu lata osiemdziesiąte wspominam z takim sentymentem bo to czasy mojego dzieciństwa?
Jestem ciekawa Waszej opinii. Zwłaszcza osób starszych niż ja, które w tamtych czasach nie były już dziećmi i pamiętają nie tylko drewniane zabawki czy rzutnik Ania (och, pamiętam to domowe kino i wspólne oglądanie slajdów na ścianie) ale także właśnie trudności tamtych czasów. I też jestem ciekawa czy osoby w moim wieku patrzą na tamte czasy w ten sam sposób co ja?
Album powstał jak zwykle z mieszanki przeróżnych kolekcji.
Znajdziecie tu:
-Fioletowe fiołki
-Świerszcz za kominem
-Usłane różami
a także niedostępne już Kapuśniaczek oraz Tajemniczy ogród.
ps. Wczoraj dotarła do mnie najnowsza kolekcja Biała róża. Jeszcze nic nie zdążyłam z niej zrobić ale powiem Wam, że możecie zamawiać w ciemno. Jest naprawdę fantastyczna i napewno będzie się u mnie bardzo często pojawiać.
A dla lubiących kolor różowy i format 15x15cm polecam Love story
Życzę Wam wspaniałego dnia i przypominam o trwającym jeszcze kilka dni Candy z okazji pierwszych urodzin Lilusi.
poniedziałek, 7 stycznia 2013
My...
... dwie w obiektywie Agnieszki Ozgi.
Ja i Julia. Charaktery mamy podobne, więc często się kłócimy ale jest między nami miłość bezgraniczna. Mam nadzieję, że widać to na dzisiejszym scrapie, który powstał w ostatnich dniach.
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa pod ostatnim postem!!!
Przypominam o moim skromnym CANDY z okazji urodzin Lili
Ponieważ pojawiło się wiele pytań o jej wiek to informuję, iż malutka skończy swój pierwszy roczek dopiero.
Ja i Julia. Charaktery mamy podobne, więc często się kłócimy ale jest między nami miłość bezgraniczna. Mam nadzieję, że widać to na dzisiejszym scrapie, który powstał w ostatnich dniach.
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa pod ostatnim postem!!!
Przypominam o moim skromnym CANDY z okazji urodzin Lili
Ponieważ pojawiło się wiele pytań o jej wiek to informuję, iż malutka skończy swój pierwszy roczek dopiero.
czwartek, 3 stycznia 2013
Album ślubny dla greckich żeglarzy
Witajcie, dzisiaj chciałabym Wam pokazać album, który jest połączeniem dwóch przepięknych kolekcji Wielki błękit oraz Świerszcz za kominem
Album był prezentem dla Młodej Pary z Grecji, która uwielbia żeglować. Te dwie kolekcje idealnie wpasowały się w klimat.
Album powstał jeszcze w starym roku. Nowy niestety zaczął się dość kiepsko i brakuje mi weny do zrobienia czegokolwiek. Ma ktoś jakiś sprawdzony sposób na odpędzenie doła?
Pozdrawiam Was serdecznie i przypominam o najnowszych kolekcjach oraz candy
Album był prezentem dla Młodej Pary z Grecji, która uwielbia żeglować. Te dwie kolekcje idealnie wpasowały się w klimat.
Album powstał jeszcze w starym roku. Nowy niestety zaczął się dość kiepsko i brakuje mi weny do zrobienia czegokolwiek. Ma ktoś jakiś sprawdzony sposób na odpędzenie doła?
Pozdrawiam Was serdecznie i przypominam o najnowszych kolekcjach oraz candy
Subskrybuj:
Posty (Atom)