...dlatego muszę sobie zrobić przerwę w szyciu i trochę odpocząć od maszyny :)
Ale jeszcze przed świętami, chciałam pochwalić się wymianką zorganizowaną na forum
"szyjemy po godzinach", gdzie
robiłyśmy sobie nawzajem z dziewczynami prezenty handmade pod choinkę...
Ja robiłam dla Siencji.
A oto co dla niej przygotowałam:
Dla mnie robiła Ankarys
Marzyły mi się między innymi śnieżynki na choinkę i właśnie takie dostałam :)
do tego ręcznie robioną kartkę metodą filcowania, i parę innych szyciowych drobiazgów. Bardzo Ci Aniu dziękuję :)
Na ostatnią chwilę udało mi się jeszcze uszyć dwa świąteczne koszyczki na stół, można do nich dać sztućce, pieczywo, lub choćby wsypać orzechy lub pierniczki....
z resztek świątecznej tkaninki uszyłam nikomu niepotrzebny, całkowicie zbędny, ale uroczy gadżet - fartuszek na butelkę z płynem do naczyń. Pomysł podpatrzony tutaj
oraz wymęczona choinka - tyle się do niej przymierzałam aż w końcu skończyłam...
tutka na jej uszycie znalazłam tutaj.
Wypadałoby jeszcze ją jakoś przyozdobić...
I to na razie koniec szycia w tym roku...
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia
pragnę przesłać Wam Kochani najserdeczniejsze życzenia.
Niech nadchodzące Święta będą dla każdego z Was
niezapomnianym czasem spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień.
Życzę Wam, aby minęły w spokoju, radości, wśród Rodziny, Przyjaciół
oraz wszystkich bliskich dla Was osób.
A wraz z nadchodzącym Nowym Rokiem
życzę każdemu z Was, również dużo zdrowia i szczęścia.
Niech nie opuszcza Was pomyślność i spełnią się te najskrytsze marzenia...
21 grudnia 2012
12 grudnia 2012
Nie taki diabeł straszny...
... jak go malują ;) Odważyłam się w końcu na uszycie czegoś z dzianiny...
Od M.E.L.I dostałam kilka kawałeczków dzianin, z myślą o uszyciu czegoś dla synka. Długo leżały a ja się bałam chwycić za nożyczki, żeby czegoś nie zepsuć. Całkiem niepotrzebnie, bo szycie dzianiny okazało się wcale nie takie trudne jak myślałam, a nawet dość przyjemne...
Z paseczków wyszły dwie koszulki z długim rękawem a z granatu spodenki. Ciuszki ozdobiłam haftem maszynowym. Może jeszcze technicznie parę rzeczy jest do dopracowania, ale ogólnie jestem zadowolona, bo to moje pierwsze dzianinowe szycie. Reniu, ślicznie dziękuję za tkaninki :)
No i jeszcze model w nowych ciuszkach :)
Od M.E.L.I dostałam kilka kawałeczków dzianin, z myślą o uszyciu czegoś dla synka. Długo leżały a ja się bałam chwycić za nożyczki, żeby czegoś nie zepsuć. Całkiem niepotrzebnie, bo szycie dzianiny okazało się wcale nie takie trudne jak myślałam, a nawet dość przyjemne...
Z paseczków wyszły dwie koszulki z długim rękawem a z granatu spodenki. Ciuszki ozdobiłam haftem maszynowym. Może jeszcze technicznie parę rzeczy jest do dopracowania, ale ogólnie jestem zadowolona, bo to moje pierwsze dzianinowe szycie. Reniu, ślicznie dziękuję za tkaninki :)
No i jeszcze model w nowych ciuszkach :)
3 grudnia 2012
poduszki na przekór depresji ;)
Przyszła pora, żeby zaprezentować poduchę szytą na konkurs "przegnaj listopadową deprechę".
Większość ją już widziała w konkursowej galerii - zajęła szczytne czwarte miejsce, czyli tuż za podium ;) Z tego miejsca, chciałam bardzo serdecznie podziękować tym, którzy oddali na nią swój głos :) Oto ona:
W trakcie trwania konkursu uszyłam jeszcze kolejną poduchę, tym razem na prezent dla pewnego małego chłopca...
Obie poduszki są przepikowane z cieniutką warstewką ociepliny co nadaje im puszystości. Kubusiowa pikowana w większości po szwach, natomiast w podusi z aplikacją sówek, po raz pierwszy próbowałam pikowana lotem trzmiela... oj, trzeba to będzie jeszcze trochę poćwiczyć....
I jeszcze zapomniana kosmetyczka szyta dla siostry...znalazłam dziś zdjęcie. Niestety, dałam trochę za krótki zamek i wyszło jak wyszło, ale następnym razem będzie lepiej....
I jeszcze zapomniana kosmetyczka szyta dla siostry...znalazłam dziś zdjęcie. Niestety, dałam trochę za krótki zamek i wyszło jak wyszło, ale następnym razem będzie lepiej....
Subskrybuj:
Posty (Atom)