Menadzer Doskonaly. Komunikacja - Grzegorz Szczerba
Menadzer Doskonaly. Komunikacja - Grzegorz Szczerba
Menadzer Doskonaly. Komunikacja - Grzegorz Szczerba
Wydanie I
Data: 7.05.2013
ISBN: 978-83-7701-727-2
WSTĘP
KOMUNIKACJA
Typy komunikacji
Kierunek przekazywania informacji
Proces komunikacji
Etapy przekazywania informacji
CZTEREJ JEŹDŹCY
Bariery komunikacyjne
Słuchanie
Zapamiętywanie
Zrozumienie
KOMUNIKOWANIE ZMIAN
KULTURA KOMUNIKACYJNA
Kontrola
ZAKOŃCZENIE
BIBLIOGRAFIA
Wstęp
Z życia wzięte…
Zamknijmy na moment oczy i wyobraźmy sobie prezesa
małej firmy. Ten biegnie właśnie na spotkanie ze swoim
najważniejszym klientem. Świadomość tego, że od jego
wyniku może zależeć naprawdę wiele, raczej nie dodaje
mu animuszu. Wtem na jego drodze staje pracownik
i z uśmiechem na twarzy oznajmia:
— Panie prezesie, mam te dane, o których wcześniej
rozmawialiśmy. Kupili u nas towaru za dwieście tysięcy…
Co robi zagadnięty niespodziewanie człowiek? Kiwa
głową ze zrozumieniem i podąża dalej. Po kilku metrach
drogę zastępuje mu kolejna osoba. Tym razem na jego
drodze pojawia się kierownik projektu, który widząc
pośpiech przełożonego, nie zamierza go dłużej
zatrzymywać i tylko rzuca w jego kierunku:
— Widzimy się za półtorej godziny?
Jaka jest reakcja prezesa? Jeszcze raz kiwa głową
i widząc już drzwi sali konferencyjnej, w milczeniu
przekracza jej próg, by po sekundzie witać się
z oczekującym na niego klientem.
Porada nr 1
Teraz zastanówmy się przez moment, ile wspomniany
wcześniej prezes zapamiętał z tego, co usłyszał na
korytarzu? Nabierzmy głęboko powietrza w płuca
i wykrzyczmy: nic! Zaraz po wejściu do sali
skoncentrował się na postaci oczekującego już na niego
klienta i nie powtórzył niczego, co zostało do niego
powiedziane przez napotykanych po drodze
pracowników. Tym samym podstawowy warunek
zapamiętywania nie został spełniony. Nic nie opuściło
jego pamięci krótkotrwałej i, dzięki powtórzeniom, nie
zostało przeniesione do pamięci długotrwałej. A na to
mamy tylko minuty… Nie gniewajmy się zatem na niego,
gdy po spotkaniu zadzwoni z pytaniem o kwotę zakupów
lub spóźni się na spotkanie projektowe. Tak bowiem
wygląda szara rzeczywistość…
Porada nr 2
O komunikacji mówmy zawsze jak o czymś zależnym
w pełni od nas samych. Nie jest to bowiem powstające
gdzieś w niebycie organizacyjnym zjawisko. Zawsze jest
ona zależna od poszczególnych, konkretnych osób. To
każda z nich ma wpływ na jej jakość…
Co zatem jeszcze na nich wpływa? Co powoduje, że
otaczający menadżera pracownicy naprawdę wiedzą, co
mają robić? Odpowiedzi na to pytanie można podać co
najmniej kilka. Aby uprościć całą sprawę, skoncentrujmy
się nie tylko na kwalifikacjach pracowników, ale i na samym
menadżerze. Przecież i on musi mieć wpływ na zachowanie
podwładnych. I ma. Ale czy tylko po jego stronie leży za to
odpowiedzialność? Może lepiej posłużyć się zdrowym
rozsądkiem i zacząć zakładać, że prawda leży gdzieś
pośrodku…
I dopiero z tym stwierdzeniem możemy się zgodzić.
Odpowiedzialność za skuteczność komunikacji leży zarówno
po stronie menadżera, jak i pracownika. Świadczy o tym
charakter tego procesu, ale o tym będzie mowa już za
moment. Teraz przyjrzyjmy się poszczególnym rodzajom
samego procesu.
Typy komunikacji
O samej komunikacji możemy prowadzić dyskusję z punktu
widzenia różnych czynników. I tak przyglądając się jej
z perspektywy miejsca, w którym zachodzi, będziemy mogli
wskazać dwa główne rodzaje tegoż zjawiska:
1. zewnętrzny,
2. wewnętrzny.
Zapamiętaj
Komunikacja ma miejsce dopiero wtedy, gdy przekaz
dociera do odbiorcy, a ten jest w stanie zrozumieć
przekazywane w nim treści…
Zapamiętaj
W komunikacji niewerbalnej najważniejsze elementy
związane są z gestykulacją, wyrazem twarzy, dotykiem
i kontaktem fizycznym, wyglądem, różnego rodzaju
dźwiękami, kanałem wokalnym, spojrzeniami, dystansem
fizycznym między rozmówcami i pozycją ich ciał.
Większość osób jest w stanie opracować najprostszy podział
komunikacji, opierając się tylko na własnym przeczuciu.
Mowa tutaj o odróżnieniu jej części werbalnej od
niewerbalnej. Dyskutując o komunikacji, zawsze mamy na
myśli któryś z jej rodzajów lub obydwa naraz. Pierwsza
z tutaj wymienionych form jest najczęściej spotykaną
metodą przekazywania informacji. Dokonywana za pomocą
mowy, zawiera w swoim zakresie szereg elementów, przy
pomocy których dochodzi do zaistnienia samego
przekazania treści zgodnych z zamiarem nadawcy.
I tak, najczęściej ludzie werbalnie komunikują się ze
sobą przy pomocy:
1. przemówień,
2. rozmów indywidualnych i grupowych,
3. plotek.
Porada nr 3
Każdy z kierunków przepływu informacji świetnie
sprawdza się w wybranych sytuacjach. W prowadzonej
w górę komunikacji najlepiej przekazywać problemy,
sugestie, pomysły i opinie. Dodatkowo raporty, skargi,
zażalenia i wszelkie komentarze. Jego odwrotność
świetnie sprawdza się przy przekazywaniu celów,
strategii, polityki i misji firmy. To także najlepsza forma
do ujednolicenia instrukcji dotyczących zleconych do
wykonania zadań. Prowadzona w dół komunikacja służy
także przekazaniu do odbiorcy informacji zwrotnej,
dotyczącej oceny postępów prowadzonych prac. Przed
oczyma jawi się jedna, wpajana nowym menadżerom
zasada. Warto do niej wracać na każdym kroku: „W górę
idziesz z problemami, a w dół z rozwiązaniami”. Ona
najlepiej oddaje wspomniane tutaj kierunki.
Zapamiętaj
W górę warto przekazywać problemy, a w dół jedynie
rozwiązania…
Trzeba przyznać, że ta zasada sprawdza się do pewnego
stopnia, a konkretnie odnosi się do zajmowanej przez
daną jednostkę pozycji w organizacji. Im bliżej szczytu
znajduje się pragnący się do niej stosować delikwent,
tym więcej odstępstw od niej stanie się jego udziałem.
Dlaczego? Im bardziej pniemy się po szczeblach kariery
w górę, tym większe naciski napotykamy w kwestiach
przekazywania problemów przełożonym. W ich miejsce
raczej winno się raportować rozwiązania… Żaden prezes
nie chce wysłuchiwać płaczliwego lamentu w stylu:
„Jestem taki biedny, gdyż mam tak dużo kłopotów”,
raczej oczekuje stwierdzenia: „Miałem tak dużo
kłopotów, ale sobie z nimi poradziłem”.
Proces komunikacji
Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to na pewno chodzi o…
pieniądze. Tą potoczną prawdą posługuje się znacząca
większość naszego społeczeństwa. Odejdźmy jednak od tak
materialistycznego ujęcia życia i spróbujmy w jego miejsce
użyć czegoś innego. Nie chodzi tutaj o to, by
rewolucjonizować ukryte w przekazach ludzkich prawdy —
my użyjmy tylko zamiennika, który zastąpi jedno
z pojawiających się wcześniej słów. Zastąpmy „pieniądze”
czymś, co bardziej pasuje do zagadnień poruszanych w tym
poradniku. Chodzi przecież o zwykłą lub niezwykłą dla
niektórych komunikację…
Zapamiętaj
Jak komunikuje się załoga na pokładzie okrętów,
samolotów czy innych, określanych mianem „zbrojnych”,
jednostek? Dowódca lub pełniąca jego obowiązki osoba
(nadawca) formułuje komunikat, który następnie jest
przesyłany do odbiorcy. Cóż czyni ten po jego
otrzymaniu? Potwierdza głosem jego przyjęcie,
powtarzając słowo w słowo usłyszany rozkaz. To
najprostsza forma feedbacku, jaka tylko może nam
przyjść do głowy.
Ciekawostka
Odległość między ludźmi w trakcie rozmowy jest ważną
informacją m.in. o ich wzajemnych postawach, poziomie
intymności, sympatii itd. W tej tematyce mieści się
jeszcze zjawisko tzw. „inwazji” w przestrzeń osobistą
człowieka. Przez nie rozumiemy zbliżenie się na
odległość poniżej 40 centymetrów. Lecz nie tylko
o odległości można w tym wypadku mówić. Ważna jest
też inwazja odbywająca się na polu kontaktu:
1. wzrokowego,
2. dźwiękowego,
3. zapachowego.
Zapamiętaj
Komunikacja jest procesem przekazywania informacji od
jednej osoby do drugiej i zawsze należy na nią patrzeć
przez pryzmat skuteczności.
Porada nr 4
Co może pomóc ograniczyć zakłócenia w procesie
komunikacji? Zacznijmy od podstaw. Posiadanie
kalendarza, zeszytu, telefonu, notesu lub czegokolwiek
innego, w czym można przechowywać informacje
w sposób trwały, naprawdę ma sens. Nie trzeba
wszystkiego pamiętać — można to zapisać.
Porada nr 5
Utrzymywanie porządku także wydaje się sensowne —
gdy wszystkie dokumenty, przedmioty i pliki
w komputerach mają swoje miejsce, nie trzeba pamiętać,
gdzie się znajdują, nie wspominając o czasie potrzebnym
na ich odnalezienie.
Porada nr 6
Innym czynnikiem poprawiającym komunikację jest
systematyka. Wszystko można należycie poukładać.
Przykład? Proszę bardzo — gdy zostaną wyznaczone stałe
dni i godziny spotkań, nie trzeba obarczać swojej pamięci
takimi drobiazgami. Sprawy potoczą się bowiem
automatycznie — zawsze będzie tak samo i nie będziemy
musieli na to zwracać uwagi, a już na pewno nie
będziemy musieli zaprzątać własnego umysłu
pamiętaniem o tak prozaicznych sprawach.
Porada nr 7
Chcąc zminimalizować straty wynikające
z przekazywania informacji, kiedy tylko jest to możliwe,
staraj się zapisywać to, co zamierzasz powiedzieć. Dzięki
temu będziesz w stanie samodzielnie zweryfikować, czy
przekażesz ludziom to, co początkowo było twoim
zamiarem. Samych odbiorców prośmy o informację
zwrotną. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie
zrozumieć, na ile dobrze usłyszeli to, co miało zostać im
przekazane.
Zapamiętaj
Czasem przestajemy słuchać, gdyż nie podoba się nam
to, co słyszymy. „Proszę powtórzyć, gdyż na moment się
wyłączyłem” — tego typu stwierdzenie, usłyszane
podczas wystąpienia, zazwyczaj nie sprowadza się do
zaakceptowania usłyszanych właśnie słów. Przedstawiane
przez nadawcę treści najprawdopodobniej zostały uznane
za niewłaściwe i wolna „moc przerobowa” mózgu
słuchacza została wykorzystana na przygotowanie się do
kontrofensywy. Ta nastąpi tuż po powtórzeniu
komunikatu przez nadawcę…
Porada nr 8
Kiedy siedzimy na nudnym i długim zebraniu, nagle
zaczynamy myśleć o wszystkim, tylko nie o tym, czego to
spotkanie dotyczy. Mogą to być dokumenty zostawione
na biurku lub cokolwiek innego. Najgorsze jest jednak to,
że cały czas próbujemy słuchać tego, co jest
przekazywane obok nas. Słuchamy, a w zasadzie
stwarzamy tylko tego pozory. W rzeczywistości
puszczamy wodze fantazji i ta podąża już po chwili
w zupełnie innym kierunku. To zupełnie normalny
proces… Dlatego zamiast ograniczać swobodę, lepiej
spróbować zredukować pochłaniany przez tego typu
spotkania czas.
Porada nr 9
Czytanie nie współgra ze słuchaniem radia lub
odbieraniem telefonu. Jeśli to możliwe, na czas
oddawania się jakiejś lekturze poprośmy, by nikt nam nie
przeszkadzał.
Porada nr 10
Słuchanie czyjegoś wystąpienia i zajmowanie się czymś
innym automatycznie się wyklucza. Utrzymujmy kontakt
wzrokowy, będąc gotowym do udzielenia odpowiedzi na
ewentualne zadane pytanie, nawet jeśli ono nie padnie.
Porada nr 11
Każdą z kilku osób, które nagle zwracają się do nas,
można poprosić o odrobinę cierpliwości. Wysłuchamy
każdej z nich, ale nie mamy szansy na zrozumienie tego,
co zamierzają powiedzieć, gdy mówią jednocześnie.
Potrwa to trochę dłużej, ale tylko w ten sposób mamy
szansę wysłuchać każdego z nadawców.
Narastające konflikty, niezadowolenie i rosnący opór nie są
przecież niczym nienormalnym w trakcie przekazywania
informacji drugiej stronie. Można nawet pokusić się
o stwierdzenie, że świadczą tylko o dotarciu przekazu pod
właściwy adres. Nie o jego zrozumieniu — tylko
o otrzymaniu wiadomości.
Porada nr 12
Zawsze powtarzajmy sobie wszystkie istotne informacje.
Po każdym fragmencie nawet pytajmy o to, co było
najważniejsze w usłyszanej właśnie wypowiedzi
i starajmy się samodzielnie udzielić na to odpowiedzi.
Dzięki temu powiążemy to, co usłyszeliśmy, z tym, co już
wiemy. Zyskamy głębszy sens przychodzącego do nas
komunikatu.
Zapamiętaj
Dążenie do poprawy skuteczności w komunikowaniu
rozpoczyna się od przestrzegania kilku zaleceń:
1. rozpoczynamy od poznania samego siebie;
2. zwracamy uwagę na zaniki koncentracji u rozmówców;
3. pamiętamy, że druga strona procesu ma uczucia,
o których zapominać nie można;
4. będąc nadawcą, starajmy się kontrolować sens danej
wypowiedzi, mniejszą rolę przykładając do formy;
5. miejmy świadomość odbioru nie tylko samego
komunikatu przez słuchających go ludzi, ale także
i samej postaci nadawcy;
6. wyrażamy się jasno i rzeczowo;
7. zachowujemy spójność pomiędzy komunikatami
werbalnymi i niewerbalnymi.
Bariery komunikacyjne
Można rozważać istnienie czterech rodzajów barier
komunikacyjnych. Każdy z nich jest odpowiedzialny za
część szumów, komplikujących przekazywanie informacji
pomiędzy nadawcą i odbiorcą. I tak, mówimy tutaj o:
1. różnicach językowych,
2. reakcjach emocjonalnych,
3. przeciążeniu informacyjnym,
4. filtrowaniu.
Porada nr 13
Wiedzieć należy, że pomijanie racjonalnych
i obiektywnych procesów myślowych jest zupełnie
„normalnym” elementem naszego zachowania. Ich
miejsce zajmują inne, raczej nie do końca lubiane
reakcje. Skrajne emocje, jak triumf czy depresja,
najbardziej utrudniają komunikację. W przypadku ich
dostrzeżenia, powinniśmy być przygotowani na
pojawienie się już za moment prawdziwie emocjonalnych
osądów. Z nimi nie warto polemizować — lepiej przełożyć
całą sprawę, spodziewając się nadejścia już wkrótce
bardziej sprzyjających okoliczności.
Porada nr 14
Gdy bierzesz udział w spotkaniu, spróbuj otwarcie
polemizować z osobą przemawiającą. Nie dlatego, że
wchodzisz w rolę „czarnego charakteru”. Aktywne
uczestniczenie w zebraniach poprawia stopień
zapamiętania przekazywanych w ich trakcie treści. Po
prostu lepiej zapamiętujemy to, co mówimy, niż to, co
słyszymy oraz dlatego, że dyskusja wzbudza większe
emocje. To zawsze pomaga lepiej utrwalać przekazywane
wokół nas informacje.
Zapamiętaj
Sposobem na zlikwidowanie barier w komunikacji jest
ułożenie zadań pracownikom w taki sposób, by częściowo
nakładały się na siebie — przez jakiś czas powinni oni
wspólnie wykonywać jakieś obowiązki, co poprawi ich
wzajemne kontakty.
To, co można powiązać z pierwszym elementem,
nieodłącznie utożsamiamy z niechęcią do wyrażania
własnych, negatywnych lub pozytywnych opinii. Temat ten
uzupełnia brak zaufania do kierownictwa, a w skrajnych
przypadkach nawet do współpracowników. Najczęściej
związane ze specyficzną atmosferą komunikacji i kulturą
organizacyjną jest zniechęcenie i towarzyszący mu
wszechobecny brak motywacji.
W kwestii braku świadomości i umiejętności
komunikacyjnych z powodzeniem można dyskutować
o selektywnym słuchaniu lub braku zrozumienia mowy
niewerbalnej. Warto też poruszyć temat formułowania
informacji w sposób zrozumiały dla nadawcy, ale
niekoniecznie jasny dla odbiorców. Po stronie
interpersonalnej wymieniamy swoistą indywidualną
percepcję (opartą na własnych doświadczeniach
i subiektywnym obrazie świata). Dodatkowo warto
wymienić wiążący się z tym brak asertywności, zaufania,
stereotypowe spoglądanie na otaczającą nas rzeczywistość
oraz przyjmowanie do wiadomości tylko wybranych
informacji.
Odmiennie sprawa wygląda z perspektywy
analizowania elementów wiążących się z brakiem kanałów
komunikacji lub też ich niewłaściwym wyborem. W układzie
hierarchicznym, pomiędzy zespołami lub działami,
następuje najczęściej ograniczenie np. tylko do jednego
przekazu, którego nie wszyscy stają się świadkami
(gazetka, krótkie spotkanie). Ważne informacje powinny
być dystrybuowane wieloma kanałami. Niewłaściwy sposób
dystrybucji to również powierzenie przekazania informacji
osobie mało wiarygodnej, bez autorytetu, której tak
naprawdę nikt nie będzie słuchał lub zostanie ona
zlekceważona.
Porada nr 15
Samo założenie, że coś jest znane wszystkim, wywołuje
mocno niepożądany efekt. Ludzie zazwyczaj stawiając
tego typu tezy, sami siebie usprawiedliwiają i starają się
nie poruszać kwestii uznawanych za powszechnie
wiadome. Tymczasem podczas formułowania przekazu
nie można pomijać niczego, gdyż tego typu nastawienie
skutkuje często wypaczeniem intencji i kierunku myśli
zawartej w informacji.
Porada nr 16
Przyjrzyjmy się typowym błędom komunikacyjnym. Nigdy
nie dysponujemy taką ilością czasu, by móc sobie
pozwolić na roztrząsanie całości sprawy. Dlatego też
próbujemy przekazywać najistotniejsze rzeczy na
krótkich odprawach. Czy to jest wystarczające? Przecież
wtedy ludzie nigdy nie mają szansy na dopytanie.
Z drugiej strony korzystne i radosne informacje mamy
zwyczaj przekazywać, korzystając z „dywanika”. Wtedy
to, w zaciszu gabinetu, z grobową miną informujemy
danego delikwenta o czymś dla niego miłym. Nie
powinno być czasem odwrotnie? Ze sprawami tego typu
przecież trzeba wychodzić na zewnątrz. Albo z jeszcze
innej beczki — wiadomości o porażce lub poważnym
zagrożeniu towarzyszy uśmiech na twarzy
przekazującego tę informację menadżera. A może by tak
odrobina powagi, jeśli chcemy, by ludzie do tego
podchodzili w sposób poważny?
Przełożonym należy tutaj od razu przypomnieć o jednym
ważnym drobiazgu. Komunikacja następuje dopiero wtedy,
gdy uczestniczą w niej obydwie strony. Dlatego pamiętajmy,
by podczas dyskusji z podwładnymi nie narzucać nikomu
własnego zdania. Kto z pracowników lubi wyskakiwać
przed szereg z jakąś informacją, gdy szef już zdecydował
o dalszych krokach? Cóż z tego, że ten nie do końca
orientuje się w sprawie, skoro wydał już werdykt i coś
zostanie wykonane dokładnie w taki, a nie inny sposób…
Albo jeszcze inaczej. Pomimo zdania szefa wywiąże się
gorąca dyskusja i cały zespół podzieli się na dwa obozy.
Rozłam gotowy.
Porada nr 17
Kiedy jest to tylko możliwe, warto spotykać się z ludźmi
„twarzą w twarz” i rozmawiać. Sensowne wydaje się
opuszczanie własnego gabinetu czy też odchodzenie od
biurka. Im więcej czasu poświęci się na zwykłą rozmowę,
tym więcej faktów będzie w stanie zgromadzić menadżer.
Nieśmiało można powiedzieć, że ten zwyczaj powinien
stać się codziennym nawykiem i szef powinien każdego
dnia zagwarantować sobie odrobinę czasu na zwykłą
rozmowę. W pewnym banku, którego nazwa nie zostanie
tutaj wymieniona, zakazano nawet używać poczty
elektronicznej przez godzinę dziennie. W tym czasie
ludzie mieli wrócić do starych metod komunikacji
i zacząć ze sobą rozmawiać…
Podobne sytuacje mogą się wydarzyć i nie warto pomijać
ich milczeniem. Menadżer musi być gotowy na wszystko,
a w sytuacjach, kiedy jednak pracownik postanowi podjąć
się obrony własnego stanowiska, pomiędzy nim
i wszystkimi dookoła może naprawdę mocno zaiskrzyć. Gdy
w takim momencie pojawi się różnica poglądów, szef nie
może skwitować jej milczeniem, krzykiem lub jakimś innym,
mniej lub bardziej dziwnym zachowaniem.
Raczej musi wziąć głęboki oddech i postarać się nie
reagować nazbyt pochopnie. Duszenie powstającego
konfliktu w zarodku nie wydaje się dobrym rozwiązaniem.
W jego miejsce powinna się raczej pojawić zachęta, po
której ludzie przystąpią do swobodnej dyskusji. Oni są
w stanie samodzielne wypracować kompromis.
Słuchanie
Większość słuchaczy w żaden sposób nie upodabnia się do
suchej, porowatej w swojej strukturze gąbki. Nie są gotowi
na to, by wchłonąć wszystko, co usłyszą. Ludzie przez cały
czas oceniają, przetwarzają, odrzucają lub przyjmują każdą
usłyszaną rzecz. Porównują to z własnymi doświadczeniami,
uprzedzeniami i oceniają wartość. Czy to będzie działać?
Czy to jest logiczne? Co się stanie, jeśli się zgodzę? Czy
temu można zaufać? Oceniają nie tylko treść, ale także
osobę. Dlaczego to mówi? Jakie ma doświadczenie? Czy
wie, o czym mówi?
Zapamiętaj
Dobry słuchacz jest przede wszystkim obiektywny. Musi
być także cierpliwy, gdyż tylko ta cecha w połączeniu
z innymi poprawi ocenę tego typu osoby. Gdy dołożymy
tutaj wnikliwość i dokładność, jego obraz zyska na
wyrazistości. Nie można zapomnieć o otwartości
i wrażliwości. Powinien także charakteryzować się
szczerością i gwarantować nam, jako mówcom, wsparcie
na każdym kroku.
Zapamiętaj
Przyczyn zjawisk ograniczających zdolność słuchania
należy upatrywać po stronie:
1. nadawcy,
2. odbiorcy,
3. każdej ze stron (obustronnych),
4. samego komunikatu (wewnętrznych),
5. otaczających komunikat procesów i zjawisk
(zewnętrznych).
Porada nr 19
Słuchaczy może także rozkojarzyć sposób zachowania lub
ubiór mówcy. Uporczywe drapanie się po nosie, zerkanie
gdzieś na bok, kompletnie niepasujący do reszty stroju
jeden jego element czy też ciągła zabawa jakimś
przedmiotem skutecznie ograniczają zdolność
przyswajania komunikatów przez ich odbiorców.
Zastanawiające jest to, że niektóre osoby starają się to
wykorzystywać. Czerwony krawat u rzeczników
prasowych to prawie standard. Skąd wziął się taki
pomysł? Akurat ten kolor skutecznie przyciąga uwagę,
odwracając koncentrację słuchaczy od ust i słów
mówiącego. Rozwiązania tego typu można wykorzystać
w praktyce, oczywiście po dojściu do wniosku, że nie
zależy nam na sprawnej komunikacji…
Zapamiętaj
To, co znacząco ogranicza skuteczność naszej
komunikacji, związane jest z ekspresją. Gdybyśmy tylko
mogli się jej pozbawić, stalibyśmy się od razu
skuteczniejsi, a nasze komunikaty lepiej docierałyby do
podwładnych.
Zapamiętywanie
Przełom grudnia i stycznia to początek zmian dla wielu
ludzi. Postanowienia, obietnice, dążenia i marzenia właśnie
wtedy biorą górę, a my sami pozwalamy im zdominować
całe nasze zachowanie. Podejmowane wtedy decyzje
dotyczą zmian w nadchodzącym okresie. I co trzeba
przyznać, niejednokrotnie mają znaczący wpływ na dalsze
życie wielu osób. W perspektywie pracy zawodowej także
warto wtedy zastosować się do tego modelu. Ale zamiast
zmieniać na przykład niektórych podwładnych, z którymi
nie do końca układa się nasza współpraca, możemy zająć
się raczej eliminacją wywołujących ten efekt problemów.
Któregoś pięknego dnia, podczas uczestniczenia
w szkoleniu z zakresu metody prowadzenia instruktaży
stanowiskowych, jeden z kierowników zakwestionował
skuteczność proponowanego mu rozwiązania. Jego ocena
była wynikiem obserwacji pracy tylko jednej osoby, ale
niech nie zraża nikogo skromność poddanej przez niego
badaniu próby statystycznej. Według prowadzącego
szkolenie trenera trzykrotne zaprezentowanie pracy
powinno wystarczyć, by nauczyć kogoś należytego jej
wykonania. Z kolei zgodnie z oceną tego menadżera,
powinno się brać poprawkę na predyspozycje
poszczególnych pracowników. Ten postulat został złożony
na podstawie doświadczeń z pewnym Janem Kowalskim.
Ten jegomość, w odróżnieniu od innych, potrzebował nie
trzech, a trzydziestu prezentacji. A i to ponoć mogło się
okazać niewystarczające…
Ćwiczenie — część 1
Zacznijmy od przeczytania tego opisu do samego końca.
To bardzo ważne!
Warto przygotować sobie kartkę i coś do pisania. Zostało
to już zrobione? Zapewne nie… ale pomimo
wewnętrznego oporu, jaki pojawił się w każdym
czytającym te słowa, zachęcam jednak do tego. Zaraz po
uporaniu się z tym wyzwaniem czas ruszyć dalej.
Przeczytaj szybko znajdujące się na następnej stronie
dwadzieścia słów (patrz — następna ramka z napisem:
Ćwiczenie — część 2). Zrób to jednak tylko raz i zaraz po
tym, nie patrząc już na umieszczone w niej wyrazy, zapisz
na przygotowanej kartce wszystkie, które udało się
zapamiętać. Policz zapisane…
Ćwiczenie — część 2
20 słów do przeczytania:
KALAFIOR STÓŁ PODŁOGA MASZT
DONICZKA KOT CHLEB NOGA KOŁO
CHODNIK LIŚĆ KUBEK STATUETKA
ŚWIECA PŁYTA TELEWIZOR TRAWA
BŁOTO BASEN PIASEK
Zapamiętaj
Znacząca część informacji nie zostanie przez nas
zapamiętana nie dlatego, że je zignorujemy. Po prostu
jesteśmy tak skonstruowani i nasz mózg posiada
znacznie więcej ograniczeń, niż byśmy się tego
spodziewali. Odrzucanie części danych jest swoistą
zaporą, jaką ten stawia przed wszystkimi próbującymi go
przeciążyć informacjami.
Zrozumienie
Kolejnym elementem decydującym o skuteczności przekazu
jest bez wątpienia jego zrozumienie. Każdy zapewne zna
powiedzenie dotyczące pomocy głodnej osobie, której
zamiast ryby, powinniśmy podarować wędkę. Czy można je
przełożyć na tematy związane z komunikacją?
W zasadzie tak. Popatrzmy na kwestię zrozumienia jako
efekt wszystkich wcześniejszych zabiegów. Zamiast
koncentrować się na nim samym, eliminujmy bariery,
poprawiajmy słuchanie i zapamiętywanie. Każdy z tych
elementów traktujemy jako metody prowadzące do
lepszego przyswojenia otrzymywanego komunikatu. Dzięki
temu wszystkie wcześniej wymienione elementy zaczynają
spełniać rolę tego narzędzia do połowu ryb. Czy okaże się
ono wystarczająco skuteczne? Czy poprawi rozumienie?
Gdy te elementy zostaną oderwane od innych, mogą się
okazać niewystarczające. Nie może nas jednak opuszczać
przekonanie, że dzięki temu mocno zbliżymy się do
założonego przez nas celu. Każdy z nich bowiem znacząco
podnosi prawdopodobieństwo zrozumienia przez odbiorców
wysyłanych w ich kierunku komunikatów.
Jeśli i tego będzie za mało, spróbujmy popatrzyć na
nurtujący nas temat z nieco innej perspektywy. Zacznijmy
od rozbicia go na dwie części:
1. sprawy związane ze rozumieniem,
2. tematy zahaczające o pamięć.
Porada nr 21
Mając na uwadze to, że barierami utrudniającymi
zrozumienie są:
1 .nastawienie,
2. chęci,
3. kompetencje,
zawsze zaczynajmy od odpowiedzi na pytanie, czy
odbiorca naszego komunikatu ma odpowiednie
kompetencje do tego, by to, z czym do niego
przychodzimy, zostało wykonane. Nie ma bardziej
frustrującej uwagi niż stwierdzenie w myślach: „Ale
dlaczego on przychodzi z tym właśnie do mnie?”. Nie
znaczy to, że pozostałe dwie bariery są mniej istotne. Po
prostu nastawienie i chęci jesteśmy w stanie wypracować
znacznie szybciej niż kwalifikacje… Tylko to mamy na
myśli, ustalając taką kolejność.
Porada nr 22
Nie na wiele zdaje się obserwacja wywartego przez naszą
wypowiedź efektu. Ogólne pytania także można wrzucić
do tego samego worka. Zatem nie pytamy: „Co o tym
sądzisz?”. Zaraz po skończonej wypowiedzi skłaniamy się
ku dokładnej weryfikacji tego, co zostało przyswojone
przez stojącego przed nami rozmówcę: „Jak mnie
zrozumiałeś?”. Od wygłoszonej przez niego odpowiedzi
zależy nasz kolejny ruch. Jeżeli menadżer z usłyszanej
właśnie odpowiedzi wywnioskuje, że ten nie do końca
dobrze zrozumiał nadany w jego kierunku komunikat,
musi podjąć niezwłocznie próbę powtórzenia całego
przekazu. W tym wypadku wychodzi z ust przełożonego
dokładnie to samo. Zmienia się tylko forma. Po tej próbie
także winna nastąpić ponowna weryfikacja zrozumienia
poprawionego już komunikatu. Ten cykl nie powinien
zostać zakończony wcześniej niż przed zyskaniem
pewności co do zrozumienia dokładnie tego, co zostało
powiedziane.
Porada nr 23
Parafraza to sposób zweryfikowania tego, co przed
momentem padło z ust stojącego przed nami nadawcy.
Rozumieć ją należy jako swobodną przeróbkę jego słów.
Następuje ona, pod warunkiem że zachowuje się jednak
zasadniczy sens wypowiedzi, ograniczając się tylko do
rozwinięcia lub modyfikacji treści oryginalnej. Przykłady?
Ciężko będzie je podać, ale spróbujmy:
1. o ile dobrze cię zrozumiałem, to chciałeś powiedzieć…,
2. z tego, co powiedziałeś, rozumiem, że chodzi ci o…
Podjęcie prób tego typu zawsze zbliża słuchacza do
lepszego zrozumienia komunikowanych mu treści.
Zapamiętaj
Ludzie nie chcą dzielić się informacjami z prostej
przyczyny — kto ma informacje, ten ma władzę. Tylko czy
w taki sposób chcemy nimi zarządzać?
Zapamiętaj
Komunikacja wewnętrzna umożliwia:
1. przekazywanie należytej informacji o celach i strategii
rozwojowej każdemu ogniwu organizacji,
2. doinformowywanie każdego pracownika o jego
zadaniach i obowiązkach,
3. rozpowszechnianie informacji o wzajemnych
oczekiwaniach,
4. ukazywanie wszystkim stopnia realizacji zadań
i informowanie o nowych,
5. prowadzenie otwartej dyskusji o problemach,
6. budowanie atmosfery wzajemnego szacunku
i zaufania,
7. dowartościowywanie i motywowanie.
Zapamiętaj
Dzięki plotkom i skrywaniu prawdziwych informacji
można wygenerować lęk lub wzbudzić pożądanie. Strach
jest związany z nieznanym i znacznie może osłabić to, co
codziennie jesteśmy w stanie dostrzec w pracownikach.
Mowa tutaj o dążeniu do największej satysfakcji z dobrze
wykonanej pracy. Drugi z opisywanych tutaj efektów
może pchnąć ich do wykonania czegoś zupełnie innego
niż to, na czym osobie stojącej za skrywaniem informacji
zależy. Ludzie oczekujący nagrody za swoje
postępowanie mogą być skłonni do robienia przeróżnych
i nie zawsze słusznych rzeczy.
Porada nr 24
Jeżeli inni nie wiedzą, jakimi informacjami dysponuje
stojący przed nimi człowiek, zaczynają sobie dopowiadać
wszystkie ich dotyczące drobiazgi. Wyobraźnia podsuwa
im niestworzone obrazy, byle tylko mogli w jakiś sposób
zapełnić wywołaną niewiedzą pustkę. Proces ten jest
uzupełniany poprzez nieformalne sieci komunikacyjne,
przy pomocy których rozpowszechniane są najczęściej
różnego rodzaju plotki.
Porada nr 25
W zespołach nie ma miejsca na zatajanie informacji.
Menadżer powinien być otwarty tak bardzo, jak to tylko
jest możliwe. Za każdym razem należy pytać zarówno
siebie samego, jak i innych: „Czy jest możliwe
przekazanie właśnie otrzymanych informacji w dół?”.
Porada nr 26
Ludzie przekazujący ustnie własne komunikaty widzą
swoich słuchaczy i są w stanie wykorzystywać ich
reakcje. Jeśli z autorem informacji napisanej nie zgadza
się jej odbiorca, ten pierwszy nie jest w stanie od razu
zrobić nic sensownego. Swój punkt widzenia jest
w stanie poprawić dopiero wtedy, gdy (jeśli) otrzyma
informację zwrotną. Znacznie ciężej obala się pierwsze,
niefortunne wrażenie, gdy komunikacja następuje
z dużym poślizgiem czasowym. A tego doświadczyć
można właśnie podczas pisania. Dlatego maksymą
menadżera winno być unikanie tej formy komunikacji,
oczywiście zawsze wtedy, kiedy tylko może sobie na to
pozwolić.
Porada nr 27
Mając na uwadze skuteczność formułowanego przekazu,
należy zwrócić uwagę na pięć elementów, których
wykorzystywanie może błyskawicznie ją poprawić:
1.lekki dramatyzm,
2.kontakt wzrokowy,
3.skłanianie słuchaczy do działania,
4.zabarwianie części wypowiedzi humorem,
5.okazywanie zaangażowania.
Porada nr 28
Wsłuchując się w dźwięk słów, zastanawiamy się nieraz
nad tym, co właśnie do nas dociera. I tak, w głowach
słuchaczy pojawiają się pytania:
1. czy temu głosowi można zaufać?
2. czy jest ciekawy?
3. czy zmienia modulację?
Warto o tym pamiętać podczas referowania jakiegoś
tematu pracownikom.
Ciekawostka
Popatrzmy na proces składania reklamacji w sklepie
z artykułami AGD. Sprzedawca, gdy tylko uświadamia
sobie, co się stało z pokazywanym mu telewizorem,
mówi: „Przepraszam. Zobaczę, co da się zrobić”.
Jak podejdziemy do tematu, jeśli usłyszymy jego
znudzony, bezbarwny głos? Oparte o ladę ciało nawet nie
odwróciło się od atrakcyjnej koleżanki, poświęcając jej
całą swoją uwagę. Co pomyśli zgłaszający reklamację
klient? Jego wiara w pozytywne załatwienie tej sprawy
może zostać nieco zachwiana. Z drugiej strony, te same
słowa wypowiedziane przyjaźnie i z wyraźną troską
w głosie stworzą zupełnie odmienne wrażenie. A gdy do
nich dołączone zostanie jeszcze szczere spojrzenie,
wprawią klienta bez mała w zachwyt. Albo z innej beczki.
Najbardziej ulubiony gawędziarz, którego poznaliśmy
w życiu? Osoba, która pojawi się w naszych myślach, na
pewno mówiła z energią i pasją. Dla niej najważniejsze
nie były słowa. Liczyły się jeszcze dźwięki i efekty
wizualne.
Porada nr 29
Pamięć słuchających menadżera ludzi uaktywniają trzy
czynniki:
1. wypowiadane w ich kierunku słowa,
2. zmiany tonu i głosu mówiącego,
3. wrażenia wzrokowe.
Który z nich jest najważniejszy? Ostatni — blisko 55%
przekazu odbierane jest przy pomocy wzroku. Ton, głos
i wiążące się z nimi zmiany stanowią około 38%,
a wypowiadane przez mówcę słowa dodają do tego
ostatnią część. Chcąc przekazać jak najwięcej,
powinniśmy zatem kontrolować w pełni naszą mowę ciała
i dbać o odpowiedni wizerunek.
Zapamiętaj
Ludzie myślą obrazami. Łatwiej jest przekierować uwagę
człowieka w inną stronę, jeśli przed nim zostanie
zbudowany dobrze rozpoznawalny kształt. Świetnie jest
wiedzieć, co za moment padnie z ust stojącego przed
nami mówcy i do czego ten zmierza, poznając cel jego
wypowiedzi. Jeśli jeszcze samo przedstawienie pobudza
naszą wyobraźnię, znacznie ułatwia to zapamiętanie
tego, co za moment usłyszymy.
Zapamiętaj
Notatka służbowa może zostać źle zrozumiana. Oferta trafić
do kosza. Zalecenia z raportu zignorowane. Ale kiedy
pewne informacje zostaną przedstawione osobiście, stają
się trudniejsze do podważenia. Pozycja wypowiadającego je
człowieka staje się mocniejsza, a szanse na lepsze
zrozumienie i akceptację wzrastają znacząco.
Porada nr 30
Upewniając się, że słuchający ludzie rozumieją sens
wypowiadanych w ich kierunku słów, można próbować
pobudzić ich myślenie kilkoma pytaniami:
1. Czy jest jeszcze coś, co wymaga doprecyzowania?
2. Może nie wszystko jasno przedstawiłem?
3. Proszę, pytajcie mnie o wszystko, co staje się w jakiś
sposób niejasne.
4. Jakie dodatkowe informacje byłyby tutaj jeszcze
potrzebne?
Zapamiętaj
Wyobraźmy sobie, że nasz mózg skonstruowany jest na
zasadzie regału z nieskończoną ilością szuflad. Gdy tylko
przed nami pojawi się mówca, informując nas, ile z nich
musimy otworzyć, będziemy śledzić dokładnie tok jego
wypowiedzi — o tym mówi właśnie trzecia zasada,
dotycząca podawania wprowadzenia. Krótkie
podsumowania to swoiste, wyraźne sygnały w stylu:
„Zamknij już tę szufladę i za moment zaczynamy
zapełnianie kolejnej”. Gdy mamy dobrze zrozumieć to, co
jest nam przekazywane, nadawcy muszą „porcjować”
komunikaty słuchającym ich odbiorcom. Dlaczego?
Ponieważ założenie, że całości nie są w stanie przyjąć za
jednym razem, jest ze wszech miar słuszne
i wykorzystywane przykładowo podczas szkoleń.
Zapamiętaj
Jeden gest może zastąpić tysiąc słów. Warto więc
dokładnie nimi wyrażać to, na czym nam najbardziej
zależy. Potrzeba na to dowodu? W porządku, zatem gdy
słyszymy czyjeś słowa, na moment zamknijmy oczy. Czy
sam przekaz stracił na swojej skuteczności?
Ciekawostka
Współczuć można grupie ludzi, których zdjęcia,
wykonane wtedy, gdy byli naprawdę zadowoleni, w ich
ocenie po prostu „nie wyszły”. Może nawet te osoby
próbowały się wtedy uśmiechać? Cóż za ironia. Można
nawet zacząć snuć przypuszczenia, że takie miłe gesty są
im zupełnie obce. Jeśli jest w tym ziarno prawdy, może
nazbyt różnią się od własnego wewnętrznego obrazu,
który został zbudowany w związku z postrzeganiem
samego siebie jako osoby zupełnie innej?
Porada nr 31
Gesty są częścią naszych zachowań i często nie zdajemy
sobie sprawy z tego, że odsłaniają one nasze ukryte myśli
i odczucia. Nauczmy się zatem „czytać” mowę ciała, a na
pewno poprawimy komunikację w swoim otoczeniu.
Porada nr 33
O czym myślimy, gdy widzimy stojącego przed nami
mówcę, który co chwilę zerka w górę? Czy
podejrzewamy, że mamy przed sobą kłamcę? Jest to
charakterystyczne dla tego gestu przypuszczenie. A może
by tak podejść do tego z nieco innej strony. Co zaczyna
krążyć w naszej głowie, gdy spostrzegamy podobne gesty
u słuchającego nas człowieka? Mogą nasilić się obawy
związane z tym, że ta osoba ukrywa coś przed nami
i trzyma w zanadrzu „asa w rękawie”. A ten już za
moment zostanie nam zaprezentowany w całej swojej
okazałości.
Zatem wracamy do początku. Warto zaskoczyć samych
siebie i w niektórych sytuacjach zobaczyć się po prostu
w lustrze. To daje pełen obraz tego, jak rzeczywiście
wyglądamy w danej sytuacji. A jeśli za tym pójdzie pewna
refleksja, dojdziemy szybko do wniosku, że mowy ciała
można się nauczyć. Komunikacja niewerbalna jest
stosunkowo prosta do odczytania.
Zachowania, jakie powinny przyciągać naszą uwagę,
dotyczą wielu, często uznawanych za normalne, elementów.
Te przewijają się przez wykonywane na co dzień ruchy rąk,
dłoni, gesty twarzy, wyraz oczu lub pozostałych części ciała.
Popatrzmy na każdą z tych kategorii. I tak
w odniesieniu do pierwszej grupy, czyli gestów rąk i dłoni,
powinniśmy się skoncentrować na unikaniu:
1. zabawy trzymanymi w dłoniach przedmiotami
(długopis, pióro), gdyż jest to swoista oznaka braku
pewności siebie lub szansa na pobrudzenie się
rozmontowanym w jej trakcie przedmiotem;
2. przeciągania dłonią po włosach, które w połączeniu
z zadowoleniem u wykonującego ten gest oznacza
podświadomą akceptację dla słów rozmówcy;
3. układania palców w piramidę, zwyczajowo
symbolizującego poczucie wyższości;
4. chwytania dłonią za mankiet lub za drugą dłoń, gdyż
gest ten oznacza całkowite zadowolenie;
5. skrzyżowania palców obu rąk, wskazującego na chęć
podzielenia myśli rozmówcy u wykonującego ten gest
obserwatora;
6. przesuwania dłonią po ustach, co najprawdopodobniej
oznacza pojawienie się dobrego pytania, wpędzającego
rozmówcę w kłopotliwą sytuację;
7. ruchach odwodzących od ciała, dających wyraz
szczerości i serdeczności lub na im przeciwstawnym,
przywodzącym do ciała, które dla odmiany sugerują
zahamowanie i niechęć;
8. skrzyżowania ramion na piersi, rozumianego zazwyczaj
jako brak otwartości na zgłaszane propozycje.
Zapamiętaj
Popatrzmy na zmianę przez pryzmat zwolnień.
Komunikacja zmian, nawet tych najgorszych dla
pracowników, jest zawsze lepszym rozwiązaniem niż ich
przemilczenie. Ludzie będą długo pamiętali, jak te były
im przedstawiane. Brak informacji jest odbierany jako
lekceważenie i buduje w takich sytuacjach nieufność do
zarządzających. Nie mydlmy sobie oczu słowami
dotyczącymi zapewnienia poprawnej atmosfery, chęcią
powstrzymania paniki czy też dbaniem o wizerunek firmy.
Pracownicy sami będą rozmawiali na ten temat,
posługując się siecią nieformalną. Menadżer musi
przerwać ten proces, wysyłając w ich kierunku jasny
komunikat. W rezultacie zapewni sobie większe
zaangażowanie ze strony pracowników, gdyż ci będą ufali
szefowi i w momencie ponownego wzrostu zatrudnienia
odbiorą to jako kolejny dobry gest z jego strony.
Porada nr 34
Kiedy jest to tylko możliwe, staraj się komunikować
nadchodzące zmiany z możliwie jak największym
wyprzedzeniem. Nikt nie lubi być zaskakiwany lub
pozbawiany możliwości wyboru.
Zapamiętaj
Błędy pojawiające się podczas komunikacji towarzyszącej
procesom zmian najczęściej popełniane są seriami.
Główną przyczyną tego zjawiska jest niewłaściwe
założenie, na którym została oparta cała polityka
przedstawiania tego, co stanie się lub już ma miejsce
w organizacji. A przecież z własnego doświadczenia
wiemy, że nawet najgorsza wiadomość jest lepsza od jej
braku i towarzyszącej temu stanowi niepewności.
Porada nr 35
Nie obawiajmy się tego, że części podejmowanych
w firmie decyzji nie będzie się dało „dobrze”
zakomunikować. Takie stwierdzenie przypomina raczej
polityczny bełkot, spowodowany bardziej tchórzostwem
niż chęcią dbania o poprawny wizerunek firmy. Rozmowa
z ludźmi jest najlepszym lekarstwem na nadchodzące
ciężkie czasy.
Zapamiętaj
Nie ma prostszej metody na podważenie wiarygodności
osób stojących za tworzeniem komunikatów niż
zestawienie rzeczywistości z informacjami wychodzącymi
od kadry zarządzającej. Wszyscy widzą wokół problemy,
a kadra kierownicza owija wszystko w bawełnę. Otwarte
mówienie o problemach nie demotywuje i tego możemy
być pewni. Tak oddziałuje coś zupełnie przeciwnego —
udawanie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Istotą sprawy jest otwarte przedstawianie trudności
i problemów. Ale zgodnie z wcześniej poznaną zasadą,
musi jej towarzyszyć plan działania, jaki pozwoli te
wyzwania pokonać. Dopiero dzięki temu pracownicy stają
się pełnoprawnym ogniwem procesu komunikacji.
Porada nr 36
Co najbardziej interesuje pracownika? O co pyta sam
siebie i współpracowników? Na pewno zajmie go temat
ilości pracy: „czy będę miał jej więcej po wprowadzonej
zmianie?”. Albo pieniędzy: „czy zmieni się moje
wynagrodzenie?”. Inną kwestia jest związana
z utrzymaniem obecnego status quo: „czy będę robić coś
innego?”. Charakter tych pytań i wątpliwości oczywiście
jest związany z rodzajem przeprowadzanej zmiany. Ale
nie o to tutaj chodzi. Nie zawsze takie konkrety można
przedstawić ludziom już od samego początku. Ważniejsze
od wymówek jest jednak to, by komunikaty związane
z ogłaszaniem zmian miały odpowiednią strukturę. Te
muszą gwarantować ludziom otrzymanie jak największej
liczby „konkretów” — czyli informacji odnoszących się do
ich specyficznej sytuacji, a nie tylko do ogólnych
warunków firmy.
Zapamiętaj
Ludzie mogą się nie zgadzać z proponowanymi przez
firmę zmianami. Gdy jednak podejmie się z nimi
dyskusję, przedstawiając ukryte za decyzjami przyczyny,
będzie znacznie większa szansa na to, że w końcu pojawi
się u nich zrozumienie tego, co jest im komunikowane.
Być może nie zgodzą się z przyczynami, ale zrozumieją,
dlaczego stają się świadkami takiej, a nie innej zmiany.
Zapamiętaj
Zarządzanie zmianą to przede wszystkim zarządzanie
komunikacją towarzyszącą procesowi zmian. Możemy
zastosować trzy podejścia, z których jedno, proaktywne,
poprzez dobrą komunikację gwarantuje skuteczne ich
przeprowadzanie.
Ciekawostka
Istnieją firmy w sposób zamierzony stawiające na
przekazywanie informacji tylko w sposób nieformalny.
Zdają sobie sprawę z potencjału drzemiącego w tym
modelu i akceptują występujące w nim zniekształcenia
informacji.
Zapamiętaj
Zawsze mamy do czynienia z dwoma obiegami
informacyjnymi: formalnym i nieformalnym. Każdy z nich
ma miejsce w większości organizacji.
Zapamiętaj
W każdej organizacji występują różnego rodzaju sieci
komunikacyjne. Nie jest możliwe stworzenie tylko jednej,
przy zupełnym pominięciu pozostałych.
Porada nr 37
Osoby zajmujące wysokie stanowiska w firmach mogą
stracić najwięcej. Gdy zamierzasz zmienić cokolwiek
w kulturze komunikacyjnej, postaraj się pozyskać
sojuszników w tej grupie. W przeciwnym razie napotkasz
problemy i zetkniesz się z nie lada opozycją.
Porada nr 38
Szybkość reagowania w firmie również zależy od kultury
przedsiębiorstwa i przepływu w nim istotnych dla jego
funkcjonowania informacji. Odpowiedź na życzenie
klienta lub na strategiczny ruch konkurenta będzie tym
szybsza, im bardziej pracownik będzie się czuł za to
odpowiedzialny. Jeśli przekaże informację natychmiast,
firma będzie mogła odpowiednio zareagować na nową
sytuację.
Porada nr 39
Efektywności menadżera w organizacji nie da się
przewidzieć ilością dyplomów, które ten posiada, czy
ukończonych szkoleń z zakresu zarządzania. Baza
zdobyta w szkole czy też przy pomocy systemu
edukacyjnego dla dorosłych musi być rozwijana
i pogłębiana doświadczeniem zyskanym w trakcie
rzeczywistego kierowania.
Zapamiętaj
Orientacja na zespół staje się gwarantem lepszej
komunikacji. Porównanie dwóch takich samych
menadżerów, z których tylko jeden przyswoił sobie
zasady komunikowania się, zawsze będzie wypadało na
korzyść tego bardziej obeznanego. Jego umiejętności
najprawdopodobniej zdecydują o sukcesie zarówno
w pracy z ludźmi, jak i z klientem.
Ciekawostka
W jednej z firm panowały ostre zasady dotyczące
bezpieczeństwa. Kask i buty ochronne były obowiązkowe
podczas wchodzenia na halę produkcyjną. Kierownik
produkcji, chcąc pokazać, na ile jest to dla niego istotne,
niezwykle dosadnie przekazywał podwładnemu
informację zwrotną w stosunku do zaniedbań, które
dostrzegł u niego — ten nie założył butów roboczych.
Menadżer nie baczył wcale na to, że sam stoi bez
należytej ochrony pośrodku hali produkcyjnej. Nie trzeba
pytać o to, czy pojawiła się tutaj pewna niespójność
komunikatów…
Jeśli zamierzamy sondować, czy pracownicy identyfikują się
z organizacją, dołóżmy wszystkich starań, by ci, których
będziemy weryfikować, stawiali nas za wzór. Nic tak nie
przeszkadza w działaniu jak niespójność komunikatów.
Chcemy, by ludzie byli punktualni i zadbani? Postarajmy
się, by postrzegano nas dokładnie jako punktualnych
i zadbanych. Jak to zrobić? Po pierwsze określić jasno
stosunek do tego, co nie jest do końca akceptowane.
Każdy człowiek stanowi swoisty „filtr”, przez który
przechodzi każdy element procesu komunikacji. Filtr zaś,
jak wiadomo, zmienia skład substancji przez niego
przepuszczanej. Jeżeli tak jest, a wyniki badań
psychologicznych poświęconych wywieraniu wpływu przez
ludzi na swoje otoczenie potwierdzają to, dlaczego nie
mielibyśmy sądzić, że proces przekazywania informacji jest
od tych uwarunkowań wolny? Na każdym z etapów
przekazywania informacji, począwszy od naczelnego
kierownictwa, a skończywszy na personelu wykonawczym,
może dojść do istotnych deformacji przekazywanych treści.
Dlatego właśnie odstępstwa od wyznaczanych w firmach
standardów miały miejsce, występują teraz i pojawią się
w przeszłości.
Porada nr 40
Menadżer daje przykład na każdym kroku. O wiele
łatwiej jest dostrzec jakieś niedociągnięcie u kogoś, niż
u siebie samego. Dlatego najpierw popatrzmy
krytycznym wzrokiem na własne zachowanie, postawę
i reakcje. Następnie odpowiedzmy sobie na podstawowe
pytanie: „Czy pracownicy na pewno mają się na kim
wzorować?”.
Porada nr 41
Narady czy też przeróżnego rodzaju spotkania zawsze
prowadzą do poprawy komunikacji. W ich czasie ludzie
po prostu ze sobą rozmawiają. A to o problemach, to
znów rozliczają się z wykonania zadań i dyskutując
o sprawach bieżących, poprawiają obieg wiadomości.
Sprawiają, że sami i otaczający ich pracownicy czują się
usatysfakcjonowani z posiadanej wiedzy. Z pierwszej ręki
poznają najbliższe plany zarówno szefów, jak i innych
współpracowników. Mogą się do nich indywidualnie
przygotować. Dzięki temu ewentualny opór towarzyszący
procesowi zmian zazwyczaj zostaje mocno zredukowany.
Pease A., Język ciała — jak czytać myśli ludzi z ich gestów, Kraków
1992.