Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ShinyBox. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ShinyBox. Pokaż wszystkie posty
Step into the beauty - ShinyBox maj 2019

Step into the beauty - ShinyBox maj 2019

Mamy już od kilku dni piękne lato i coraz częściej pojawiają się upalne dni. W taka pogodę wszystko robi się przyjemniej, a tym bardziej przyjemnie testuje się nowe kosmetyki :) W maju ShinyBox nosi nazwę Step into the beauty, ale pudełko pochodzi z marcowej edycji Beauty Queen, ponieważ pojawiły się problemy z produkcją boxów w zaplanowanym design'ie a ekipa Shiny nie chciała spowodować dłuższego czasu oczekiwania swoich Klientek. Zawartość jest więc w znanym już nam graficznie pudełku. W środku nie znalazłam karty produktowej, ale jest ona dostępna w .pdf w tym miejscu -> klik. Zacznę od przedstawienia zawartości, jaka czeka na każdą Klientkę, a potem na koniec dorzucę produkty, które otrzymały tylko Ambasadorki. 


Pudełko zawiera kosmetyki pielęgnacyjne oraz jeden do makijażu. 4 produkty są pełnowymiarowe, a jeden miniaturowy i wymienny jako 1 z 5. 

Każda Klientka otrzymała:

1. Bell - hipoalergiczny trójkolorowy cień do powiek

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 13,99 zł/szt.

Cienie są trafione pod względem kolorów i myślę, że z beżów ucieszy się każda kobieta. Takie odcienie nude umożliwiają nam wykonanie dziennego makijażu na każdą okazję. Ja korzystam z takiej kolorystyki w makijażu codziennym, do pracy. Mogłyby to być cienie innej marki, bo Bell już za często tutaj gościł, ale do przeżycia. Dla mnie mega fajne jest to, że w końcu pojawiły się ładne cienie. Czekam jeszcze na tusz do rzęs.


2. Vianek - łagodzący tonik- mgiełka 

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 20.99 zł/150 ml

Viankowe kosmetyki są niezastąpione. Każdy ich krem czy pomadka peelingująca które pojawiają się w pudełkach, zawsze mnie cieszą. Akurat w tym przypadku doskonale znam już tonik-mgiełkę różaną, bo używałam jej kilkakrotnie (recenzja toniku) Produkty takich marek mogą się powtarzać i wcale mi to nie przeszkadza. Dość miałam jedynie Bella i maseczek :) P.S. tym razem w końcu nie ma maseczki w saszetce :)


3. Silcare - Ouin Face So Sweet&Natural - scrub do ust

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 25, 00 zł/szt.

Nie wiem skąd ShinyBox wzięło cenę 25 zł, bo produkt na stronie producenta jest dostępny za 8,99...jest to przekłamanie i zawyżenie jego wartości, także do podsumowania uwzględnię zdecydowanie tę realną kwotę. Sam peeling rewelacyjny! Zapach jest mega mocny, obłędnie słodki i owocowy, dla mnie wręcz wymarzony. Kolor jest niesamowicie niebieski i cieszy oko. Nie pamiętam aby w pudełku znalazł się scrub do ust, więc uważam to za bardzo dobrą pozycję na liście. Super! Tym bardziej, że w 95% jest naturalny i zawiera takie składniki jak olej kokosowy, olej winogronowy, masło shea, glicerynę i witaminę E.


4. Bielenda - balsam do ust (wymienny 1 z 3)

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 8 zł/ szt.

Wśród produktów wymiennych mogliśmy trafić na balsam Ponętna Śliwka, wazelinkę Delikatna Róża lub wazelinkę Kuszący Arbuz. Przyznam, że mnie kusił właśnie ten arbuz,ale trafiłam śliwkę. Jest przyjemna po nałożeniu na usta i daje efekt nabłyszczenia. Ma słodki smak. Jest to miły dodatek godny uwagi i do zastosowania akurat po peelingu.


Produkt wymienny 1 z 5 - tutaj mogliśmy trafić bardzo różnie, ale zawsze na produkt do pielęgnacji. Do wyboru olejek, szampon w kostce, żel pod prysznic, żel do mycia ciała i włosów lub balsam do ciała. Ja mam 3 z tych produktów w swoim pudełku.

5. Naturativ - rozświetlający olejek do ciała

Produkt miniaturowy
Cena: 89 zł/100 ml
około 40 zł/45 ml

Bardzo cenię sobie produkty Naturativ. Pokochałam ich krem do twarzy i myślę, że olejek będzie doskonały na lato i odkryte nogi. Od razu idzie w ruch. Sam rodzaj produktu też jeszcze się chyba nie pojawił, więc plus za różnorodność. Właśnie takie miniatury chciałabym testować i na to czekałam!


6. Mydlarnia Cztery Szpaki - szampon w kostce

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 32 zł/75 g

I to jest właśnie to. Ta idea testowania nowości. Myślę, że szamponu w kostce nie testowało zbyt wiele z nas jeśli nie szperałyśmy w internecie lub nie jesteśmy jakoś bardzo zaangażowane w wyszukiwanie ciekawych, naturalnych produktów. Rewelacja. Jestem już podekscytowana pierwszym myciem włosów z użyciem tego mydełka. Szampon zawiera masło shea, masło kakaowe,olej rycynowy, olej jojoba, glinkę czerwoną, d-pantenol i olejki eteryczne. Pachnie bardzo ładnie, naturalnie. Jest dedykowane wszystkim rodzajom włosów. 



7. Mara Naturals - żel do mycia ciała i włosów

Produkt miniaturowy
Cena: 60 zł/200 ml
15 zł/50 ml

Marka Mara Naturals dotąd była mi zupełnie nieznana. Trafiłam na żel do włosów i ciała. Żel jest umieszczony w małej, zakręcanej buteleczce, która wizualnie bardzo mi się podoba. W składzie mamy olej arganowy, ekstrakt z aloesu i ekstrakt z jałowca. Pachnie przepięknie, już nie mogę się doczekać kąpieli. Warto zauważyć, że normalna wielkość żelu jest bardzo droga, bo kosztuje aż 60 zł. Za żel nigdy bym tyle nie zapłaciła.


Produkty dla Ambasadorek

8. Orientana - naturalny olejek do ciała imbir i trawa cytrynowa

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 42 zł/210 ml

Kolejna interesująca marka, mająca doskonałe i naturalne produkty. Olejek to mieszanka olejów słonecznikowego, sezamowego, migdałowego, oliwy z oliwek, jojoba, z pestek moreli, pestek winogron i kiełków pszenicy. Zgodnie z opisem producenta szybko się wchłania. Działanie ma bardzo różnorodne, ale na pewno ujędrnia, odżywia, energetyzuje i redukuje przy masażu tkankę tłuszczową. Chętnie się nim wysmaruję :) Pachnie dość orientalnie, ale przyjemnie.


9. LR Health&Beauty Polska - maseczka bąbelkowa

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 72,90 zł

Cena powaliła mnie na kolana. Za maseczkę to naprawdę sporo, ale brzmi ona z opisu na opakowaniu bardzo ciekawie. Jestem ciekawa jak przebiega aplikacja, bo maseczka nałożona na twarz powinna się spienić. W weekend idzie do testu. Marki nie znam, jest raczej mało rozpoznawalna i zdecydowanie duży plus za sprezentowanie takich produktów Ambasadorkom.


Myślę, że całe pudełko majowe zarówno pod kątem doboru marek, jak i rodzaju kosmetyków (a są różnorodne, niepowtarzające się) jest perfekcyjne. Nie ma tu produktów tzw. odgrzewanych kotletów, wszystko ma dobrą datę przydatności. Marki są w dużej mierze naturalne i składy bogate w cenne dla urody składniki. Nawet produkty miniaturowe nie są żadnym minusem, bo są po prostu ciekawe i warte poznania. Cudownie, że nareszcie ShinyBox zdobył pewnie nie tylko moje serce taką zawartością.

Swoje pudełko ShinyBox możecie kupić tutaj. Myślę, że w tym miesiącu naprawdę warto! <3

Moja ocena: 6/6
Cena: 59 zł za pojedyncze pudełko a 49 zł w subskrypcj
Wartość pudełka Klientek: około 90 zł
Wartość pudełka Ambasadorek: około 250 zł

Zestawiając edycję Step into the beauty z poprzednimi, muszę powiedzieć, że ShinyBox wykonało wielki Step do przodu. Nie ma porównania, teraz pudełko jest genialne. Ciekawe czy urodzinowe pudełko będzie wyjątkowe. Grafika wygląda pięknie, a nazywa się ono Joy-Love-Gift. Wyczekuję już końcówki czerwca i kolejnych kosmetycznych hitów!

Jak się Wam podoba zawartość majowa? Podzielacie mój zachwyt?





Spring Kiss - ShinyBox kwiecień 2019

Spring Kiss - ShinyBox kwiecień 2019

Tym razem opóźnienie w prezentacji zawartości pudełka ShinyBox nie wynika z mojego wyjazdu lub innych zawirowań, ale z opóźnienia po stronie Shiny. Pudełka z kwietnia dotarły do Klientek i Ambasadorek dopiero 9 maja...szkoda, no ale jestem cierpliwa, bo na dobre można czekać. Tylko czy rzeczywiście tutaj zawartość rekompensuje nam oczekiwanie? Przekonajmy się i zajrzyjmy do środka. 


Od razu poczułam, że box jest ciężki, więc wiedziałam, że jest w nim coś pełnowymiarowego. Wiedziałam też, że jako Ambasadorka otrzymam książkę, co mogło podbijać ciężar. Powiem Wam, że akurat z obecności książki cieszę się bardzo, ale to bardzo. Właściwie jako miłośniczka czytania mogłabym zachęcić ShinyBox do wrzucania książki co drugą edycję, bo uważam to za dobry pomysł poza kosmetykami i gadżetami. To wspiera ideę odpoczynku i poświęcenia odrobiny czasu na swoje przyjemności. Nie wiem jak Wy oceniacie książkę, ale myślę, że jeśli odzew byłby pozytywny - warto to rozpatrzyć. Książka "Układ", autorstwa K.A. Figaro, wydaje się być raczej typem kobiecej literatury, mówiącej o burzliwym związku i charakteryzującej relacje międzyludzkie, a konkretnie damsko-męskie. Zapowiada się dobrze. Mam już na balkonie wymarzoną, wyśnioną huśtawkę z ogromną, miękką poduchą oraz lampiony, więc to tam będę czytać ją wieczorami, okryta oczywiście kocem <3 Rozmarzyłam się. Wracając do tematu...



1. Lady Charlene - podgrzewacze
Cena: 2 zł/6 sztuk

Szczerze? Sam pomysł świeczek nie jest zły, ale jakieś najtańsze podgrzewacze jak zgarnięte z półki w Biedrze nie były dobrym posunięciem. Zwykłe, niczym kompletnie się niewyróżniające. Straszne to i nie popieram. Gdyby były to jakieś ciekawe lub estetyczne świeczki hand made albo jakieś zapachowe...no nie, po prostu nie takie podgrzewacze. 


2. Himlaya Herbals - delikatny tonik do cery suchej i wrażliwej - produkt wymienny (ja jako Ambasadorka otrzymałam i rozświetlacz i tonik)

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 14 zł/200 ml

Kiedyś używałam pianki myjącej od Himalaya Herbals i bardzo ją lubiłam za dokładne oczyszczanie skóry z resztek makijażu. Innych produktów nie znam, więc chętnie przetestuję. Dobrze też, że jest to produkt duży, bo wystarczy na długo. Plus za ten produkt w pudełku.



3. Dermaglin - maseczka regenerująca

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 6,99 zł/szt.

Ja już nie komentuję maseczek. Pudełka kilku firm obserwuję od co najmniej 5 lat i kiedyś maseczki się nie pojawiały jako jeden z produktów lub pojawiały sporadycznie, a teraz tradycją stało się zapychanie zawartości karty produktowej (o ile ją dostajemy) maseczką, czasem nawet kilkoma. Multibiomask, Biotanique i Dermaglin non stop. Dość. Przestańcie wrzucać maseczki. Naprawdę każdy ma już dość i dezodorantów i podpasek i maseczek. Jestem pewna, że da się skomponować pudełko bez tych kilku produktów zapalnych.


4. Carlo Bossi - Spring Kiss - zapach

Nie no, ja bym bardzo chciała napisać coś pozytywnego. Tylko że zanim jeszcze sprawdziłam zapach, sama nazwa wprawiła mnie w zakłopotanie, bo nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Carlo Bossi skojarzyło mi się trochę z Hugo Boss a trochę z alkoholem Carlo Rossi :) A tak całkiem serio, nie wiem co to za wynalazek, ale pachnie brzydko. Tandetnie, niestety. Lepiej postawić już chyba na mniejsze, ale dobrych marek zapachy niż takie coś. Zresztą, zapach to tak subiektywna kwestia, że trudno jest trafić w czyjś gust. Przy Carlo Bossi ciężko jednak znaleźć w social mediach kogoś zadowolonego. Chyba pora postawić na mocne marki, tak jak kilka lat temu. Po wejściu na stronę, na którą przekierowuje ShinyBox, nie znalazłam nawet informacji o cenie tego produktu. Ich zapachy wyglądają nawet wizualnie na totalny kicz. Minus za to.


5. Revers - Lumi Strobing - rozświetlacz w płynie - produkt wymienny

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 14,99 zł/15 ml

No cóż. Mamy kolorówkę i jak nie Bell to Revers. W lutym również dostaliśmy rozświetlacz Revers, tylko że w kamieniu. No i wiadomo, że się go nie zużyło. Za miesiąc jeśli będzie kolorówka to naprawdę niech to nie będzie żadna z tych marek. Gdyby nie powtórzenie rozświetlacza może uznałabym to za atut pudełka tak jak tonik czy książkę, ale niestety...



6. Allepaznokcie - lakier hybrydowy
Cena: 14,99 zł/5 ml

Hybryda jest dla mnie minusem pudełka, bo hybryd po prostu nie wykonuję i uważam, że nie powinny się znajdować w pudełkach, bo chyba większość jednak ich nie robi, a korzysta ze zwykłych lakierów. Kolor jest ładny, opakowanie też, natomiast mnie się w ogóle nie przyda. Podchodzę do tego neutralnie, bo inni mogą być zadowoleni.



No i podsumujmy. Gdyby zapowiedzi mówiły, że będzie coś do pielęgnacji twarzy, makijażu, zapach, lakier i dodatek niekosmetyczny, byłabym zachwycona taką różnorodnością. Może kierunek był dobry, ale już wybór konkretnych produktów...niestety kompletnie błędny. Postawiono na taniochę w każdym przypadku. Nie ma tu niczego z wyższej półki bądź produktu eko. Carlo Bossi jest dla mnie po prostu śmiechem na sali. Chciałabym móc powiedzieć coś dobrego i jest to jedynie książka, ale tylko dla Ambasadorek, co mega mnie cieszy oraz tonik, który fajnie się zapowiada. Mam ogromną nadzieję, że kolejne edycje będą przemyślane pod kątem tego, jak reagują Klientki. Tyle lat doświadczeń przecież powinno czegoś uczyć. 

Cena pudełka: 49 zł
Wartość produktów: 53 zł + zapach carlo Bossi, którego ceny nie znam.  Pewnie około 10 zł co daje 65 zł. Gdyby jednak odjąć tonik lub rozświetlacz, bo były to produkty wymienne, Klientki otrzymały pudełko warte 50 zł. Tak źle jeszcze nie było.
Moja ocena: 2/6





Beauty Queen - ShinyBox marzec 2019

Beauty Queen - ShinyBox marzec 2019

Pora na kolejny openbox w miesiącu, w którym kobiety obchodziły swoje święto a w kalendarzu zawitała wiosna. Powinien to być miesiąc jak najbardziej wesoły, pozytywny i obfitujący w wyłącznie dobre nowiny. Czy zawartość ShinyBox Beauty Queen przyczynia się do tej aury?


To, co zwraca uwagę w tej edycji, to pozytywne zmiany pod względem dostawy i wyglądu pudełka. Grafika jest piękna, zachęcająca i kobieca. Szkoda, że nie idzie za tym zawartość - tak, już trochę zdradzam moją ocenę. Dostawa przebiegła wzorowo. Inpost zamiast Poczty to była najlepsza decyzja. Dostałam z odpowiednim wyprzedzeniem SMS, potem kolejny i jeszcze w międzyczasie e-mail. Otwierać pudełko zaczęłam dopiero w piątek, na spokojnie. Czułam wyraźnie, że waży tyle co nic, ale przecież nie zawsze musi to być zły znak. Smutno mi było z tego powodu, że naprawdę w ostatnich miesiącach trudno było znaleźć w sobie na tyle pokory, aby powiedzieć coś dobrego. Bo może to ja mam za duże oczekiwania, a może jestem zbyt krytyczna? Żeby zwiększyć mój obiektyizm wyświetliłam sobie w zakładkach ponad 20 moich wpisów dotyczących ShinyBox, w tym tych dużo starszych. Porównałam jakie marki pojawiały się w pudełkach, jakie były ich wartości. Jeden wniosek, jaki mi się nasunął to tendencja spadkowa pod każdym kątem- niestety. W każdym pudełku trafia się coś fajnego, albo coś znośnego, ale jest to zazwyczaj jeden produkt. Wałkowane są ostatnio te same marki, te same produkty. Przyjrzyjmy się marcowemu Beauty Queen żeby skomentować tę edycję. Kolejność przyjmę zgodnie z ulotką. 


1. Paese - pielęgnujący krem koloryzujący DD z linii Color&Care

Produkt miniaturowy
Cena: 39,99 zł/30 ml
Miniatura: około 6 zł

Zapowiadany na Facebook'u i reklamowany jako hit pudełka krem, który brzmi całkiem nieźle. Moment...ale gdzie mój krem, gdzie zdjęcie? Otóż przejrzałam pudełko, obróciłam je do góry dnem i nic. Kremu nie ma. Pomijając to, że pracownik pakujący pudełka pominął jeden z produktów, miniatura 5 ml jest darmową próbką, więc darujmy sobie. 

2. Gentle day- wkładki ekologiczne z paskiem anionowym Eco Far- IR Anion

Travel size
Cena: 8,90 zł/15 szt.

Z jednej strony doceniam za ekologiczność i odkrycie marki, która nie jest dostępna wszędzie, z drugiej zaś to znowu wkładki. Po postu dość past do zębów, dezodorantów i podpasek/wkładek. Nie przekonują mnie.



3. Bell - HYPOallergenic Intense Colour Moisturizing - kredka do ust

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 16,99 zł/szt.

Słuchajcie...naprawdę niech ten Bell już zniknie raz na zawsze z pudełek. Rozumiem, że zawiązała się jakaś współpraca o obopólnych korzyściach, ale ile można? Klientki/Ambasadorki zapewne nie subskrybują BellBoxów tylko ShinyBoxy. Niech to będzie cokolwiek, nawet jakiś L'Oreal, ale dosyć tego Bella tym bardziej, że mają średnie produkty. Przecież w lutym był puder, a w styczniu błyszczyk, pomadka i produkt do brwi BELL! Bell Bell Bell. Koniec tego. Sama marka otrzymuje antyreklamę zamiast reklamy. Jedyny plus jest taki, że lubię kredki i jej kolor- czerwień złamana pomarańczą, będzie dla mnie do wykorzystania. Odcień na wiosnę idealny.


Produkt wymienny 1 z 2 

4. Biotanique - aktywna maska nawilżająca na tkaninie

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 7,99 zł/szt.

Do maseczek już można było się przyzwyczaić, że w każdej edycji trafiają jako jeden z produktów, więc teraz zwracam jedynie uwagę na to jakie one są i czy się nie powtarzają. Tym razem spory plus za to, że w płachcie, natomiast Biotanique, tak samo jak Bell, pojawił się już chyba pod każdą postacią. Linia Korean Beauty ciekawi mnie, dlatego odpuszczam swoją złość za Biotanique po raz kolejny. Po skończeniu wpisu po prostu idę nałożyć maskę na twarz, żeby się zrelaksować. Dostępne do wyboru wersje to nawilżająca i ujędrniająca. 


Prezent

a jakżeby inaczej...Biotanique :) Próbka kremu przeciwzmarszczkowego.


Produkt wymienny 1 z 3

5. Selfie Project - plastry oczyszczające na nos

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 10,39 zł/ 4 szt.

Poza plastrami mogły to być chusteczki do demakijażu lub krem CC, każdy od Selfie Project. Plastry oczywiście zużyję, nie mam nic przeciwko nim. Jedynie do zarzucenia mam to, że pełnowymiarowe produkty są w saszetkach i kosztują max. 10 zł. A tak na marginesie, firmy konkurencyjne mogłyby nie dawać tych samych produktów w jednym miesiącu...


6. Olimp Labs - Innovum Beauty Shot

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 7,00 zł/25 ml

Zawsze podoba mi się pomysł na wrzucenie do pudełka jakichś tabletek, shota czy innych wynalazków powiązanych z urodą, o ile nie kończy się ich data ważności. Ten shot jest dla mnie też ciekawą rzeczą. Wypiję, ocenię smak i super. Wiadomo, że po jednym nie oceni się działania, ale chociaż wiadomo, że istnieje taki produkt, jak smakuje i czy nam odpowiada. Zawiera kolagen, cynk, biotynę i witaminy. Przynajmniej się nie powtórzył.


Dodatek spoza ulotki

7. O'Herbal - fluid do włosów farbowanych

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 13,99 zł

Poza fluidem, do pudełek Beauty Queen trafiła też odżywka do włosów Dr Sante, ale z tych dwóch to mój traf podoba mi się bardziej. Takie serum stosuje się już po umyciu i spłukaniu włosów, jako dodatkowe wzmocnienie. Jest dedykowany włosom farbowanym i ma zapobiegać łamliwości. Spadł mi więc z nieba i mam nadzieję, że zawarte w nim składniki takie jak olejek z macierzanki tymianku pomogą kondycji moich włosów. 


Podsumujmy uczciwie, bez emocji. 6 produktów - miniatura (której u mnie zapomniano wrzucić), travel size (wkładki) oraz 4 produkty pełnowymiarowe, z których 2 to saszetki i 1 to shot do wypicia. Tak naprawdę pełnowymiarowa to tutaj jest tylko pomadka. Jeden produkt dodatkowy, mający zrekompensować opóźnienie to jedyny, który tak bez żadnego haczyka, całkiem mi się podoba. 

Wartość pudełka: 57 zł bez dodatku, a z nim - 70 zł. U mnie tak naprawdę 60 zł, bo nie dostałam kremu Paese. 
Moja ocena: 2/6

Czy to jest więc dobry miesiąc? Saszetki, te same marki i wartość prawie równa cenie? Pozostawiam bez odpowiedzi. Może doczekam jeszcze pudełka z ciekawostkami takimi jak dzisiejszy fluid do włosów.

Zdaję sobie sprawę, że ocena przydatności kosmetyków jest zawsze subiektywna, choć ja zwróciłam uwagę bardziej na ich powtarzalność i wielkość. Jeśli Wam podoba się to, co zawiera edycja Beauty Queen, bo być może nie miałyście poprzednich pudełek - kupicie swoje ShinyBox tutaj, na ich stronie.

Idę nakładać maseczkę, a Wam życzę dobrego dnia! :)



Loveliness - ShinyBox luty 2018

Loveliness - ShinyBox luty 2018

ShinyBox lutowy to jak łatwo się domyśleć, związany jest z tematyką Walentynek, więc tytuł nie bez powodu brzmi Loveliness. Do tego już zdążyliśmy wszyscy przywyknąć. Część Klientek otrzymało tym razem zawartość pudełka w kartonie tekturowym, ze względu na jakieś problemy Shiny Box. Mnie by akurat to w ogóle nie przeszkadzało, i są gorsze rzeczy, które mogą się przytrafić, a wśród nich rozlany produkt, brak produktu lub beznadziejna zawartość :) Czy tutaj tak się zdarzyło?


Pudełko kryło w sobie 6 produktów, z czego 1 jest travel size. Można było trafić taką zawartość, że aż 3 produkty byłyby z kolorówki (bronzer, tusz do rzęs, rozświetlacz), natomiast można było mieć tylko bronzer. Ja trafiłam rozświetlacz i bronzer. No to odpakujmy zawartość.


1. Produkt wymienny 1 z 3:

Natur Planet - nierafinowane masło Shea

Revers Cosmetics - puder rozświetlający STROBE&GLOW

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 9,99 zł/ szt.

Biovax - odżywka do włosów Złote Algi & Kawior 


Produkt pełnowymiarowy
Cena: 9,99 zł/150 ml

Jako Ambasadorka Shiny Box, otrzymałam dwa z trzech wymiennych produktów i bardzo się cieszę, że padło na te dwa. Odżywka Biovax jest z serii, którą lubię pod kątem działania oraz wyglądu. Nie przepadam za produktami nakładanymi bez spłukiwania, bo moje włosy są wówczas bardziej napuszone, ale dam jej szansę. Rozświetlacz z kolei od razu mnie urzekł. Wygląda pięknie. Przegląd kilku recenzji w internecie upewnił mnie, że jest dobrze, ponieważ ma same dobre opinie i swatche pokazują, że daje cudowny efekt glow. Wielki, wielki plus za rozświetlacz. Marka Revers jest dla mnie nowością, co podwójnie cieszy (że nie jest to Bell ;p)




2. 7th HEAVEN -maseczki - miesięczny program pielęgnacyjny 

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 48 zł/8 szt.

No cóż. Poniżej widzimy zestaw 8 maseczek 7th heaven. Ekipa ShinyBox każdej Klientce wrzuciła do pudełka taki zestaw, co ma być miesięczną pielęgnacją. Taka koncepcja zadbania o cerę długofalowo przy użyciu jednego produktu jest z jednej strony dobra, ale pojawiło się sporo zarzutów, że za dużo tych maseczek. Faktycznie co edycję pojawia się jakaś maska. Ja wolę te w płachtach i bardzo lubię je testować. Cieszy mnie to, że poznałam już sporo różnych wersji dzięki czemu potem chcąc dokonać zakupu, mam spore rozeznanie co na mnie dobrze działa. Z drugiej strony...odpocznijmy trochę od maseczek. Chociaż kwartał :) No ale przekonajmy się jak zadziała kuracja z siódmym niebem.


3. Multi BioMask Nutritive&Ultra Clean

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 4,99 zł/2x5 ml

Chyba każda subskrybentka lub osoba śledząca chociaż w sieci zawartość pudełek, zauważyła już, że maseczki to już must. Od kilku pudełek Dermaglin, teraz Multi Biomask od Biotanique. 


4. Produkt Wymienny 1 z 3:


Biały Jeleń - maska do twarzy z linii DERMO-NATURA
Affect - tusz do rzęs
Biotanique - serum liftingujące 


Produkt pełnowymiarowy
Cena: 31,99 zł/30 ml

O ile wśród poprzednich produktów wymiennych dostałam dwa, tak tu jeden. A szkoda. Na tusz czekałam najbardziej. I tak dostałam ten, który byłby moim drugim wyborem, więc nie jest źle. Serum ma piękne opakowanie i wygląda na solidne.



5. Bell Hypoallergenic - bronze powder 


Produkt pełnowymiarowy
Cena: 16,99 zł/szt.

Za obecność kolorówki plus, za Bell po raz kolejny minus. Nie jest to marka, którą znowu i znowu chciałabym widywać pod pokrywką Shiny Box. Nie oceniam na razie jakości produktu, ale sam fakt jego pojawienia się.



6. Masmi-  Organic Feminine Hygiene Kit

Produkt travel size
Cena: 6,79 zł /szt.

Kiedy w box'ach pojawiają się podpaski lub wkładki, przeszkadza mi to mniej niż pasta do zębów i dezodorant, sama nie wiem dlaczego. Oczywiście nie chciałabym, aby było to jednym z 5 czy 6 produktów standardowych, bo w miejsce tego wolałabym otrzymać cokolwiek innego. Tutaj mamy chociaż organiczne produkty z dobrego materiału, co daje nadzieję choć na to, że poznam faktycznie coś wartościowego.


Uczucia związane z pudełkiem, jak widzicie, mogą być mieszane. Maseczki jednych mogą cieszyć, jeśli ktoś podejdzie do tego na zasadzie długofalowego testu, natomiast jeśli ktoś wolałby sprawdzić różne rodzaje, wyrazi pewnie niezadowolenie. Dla mnie wnioski są dwa - fajny pomysł z zestawem maseczek na miesiąc, ale... nie w przypadku, kiedy co miesiąc praktycznie otrzymujemy maseczki, powtarzających się producentów. Za atuty pudełka uważam serum Biotanique, ale tylko ze względu na rodzaj produktu, bo marka już też się przejadła, przepiękny rozświetlacz oraz odżywkę Biovax. Bell'a również za dużo. Trzeba zdecydowanie zróżnicować firmy, może do czegoś wrócić, ale Bell, Biotanique i wszystkie maseczki...too much. Największe dla mnie rozczarowanie jest takie, że nie trafił mi się tusz, bo bardzo wyczekiwałam. Pechowo się nie trafiło na to, na co się czekało od wielu edycji :) Może innym razem. Generalnie nie jest źle, bo tak jak wspomniałam pudełko Loveliness ma swoje atuty.

Moja ocena: 4/6
Wartość: około 118 zł


A jak Wam się podoba lutowy box?
7
Time to Shine - Shiny Box styczeń 2019

Time to Shine - Shiny Box styczeń 2019

Nowy Rok to dla wielu czas zmian i postanowień. U mnie jedyną stałą rzeczą jest ciągła zmiana, więc przywykłam do tego przez cały rok :) Uważam, że zawsze jest Time to Shine, ale ShinyBox tym razem pod takim hasłem nawiązuje do noworocznych imprez. Czy w środku znalazły się produkty, które umożliwią nam zrobienie makijażu pełnego blasku? A może rozświetlenie cery lub ciała? Tak odebrałam temat i spodziewałam się czegoś, co nada efektu glow. Zobaczcie co jest wewnątrz.


Pudełko było tym razem ciężkie, wypełnione po brzegi. Od razu zobaczyłam, że są i produkty do makijażu i do pielęgnacji. Część z nich pojawiło się we wszystkich pudełkach, a niektóre są tylko u Ambasadorek Shiny Box, ale za chwilę wszystko wyjaśnię.


W standardowych pudełkach powinno znaleźć się 6 produktów pełnowymiarowych oraz 1 jako wymienny 1 z 4.

1. Bell - HYPOAllergenic Lip Lacquer Liquid 

Produkt pełnowymiarowy

Cena: 12,99 zł/szt.

Błyszczyk w kolorze różowym. Od razu mi się spodobał. Kolorek jest delikatny, subtelny. Były 3 warianty, a mój chyba podoba mi się najbardziej. Producent zapewnia, że to połączenie mocnego napigmentowania z trwałością pomadki. O tym się przekonamy. Czy optycznie powiększa usta i się nie lepi też zobaczę i na pewno dam znać w osobnym wpisie. Sam fakt, że jest błyszczyk - super!




2. Bell Secretale Nude - kremowa pomadka do ust   

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 13,49 zł/szt.

Kolejny produkt Bell i znowu do ust. Nie szkodzi, bo tym razem mamy pomadkę i kolor jest zupełnie inny. Przyznam się, że od 2 lat nie używam nudziaków, bo jakoś przywykłam do mocnych akcentów. Warto jednak wrócić, więc z przyjemnością spróbuję. Mam nadzieję, że ładnie się trzyma na ustach, bo bez tego dla mnie pomadka nie istnieje. Opakowanie jest piękne, to warto podkreślić. Lubię kolorówkę w boxach, więc otwierając Shiny Box, byłam bardzo zadowolona. Tym bardziej, że...



3. Bell - HYPOAllergenic Brow Modeller Gel 

Produkt pełnowymiarowy 
Cena: 13,49 zł/szt.


...mamy kolejny produkt do makijażu :) Dobrze, że już nie pomadka lub błyszczyk. Żel do brwi. No cóż. Lubię testować nowe formy ulepszania brwi, ale po próbach z kredkami, żelami w pędzelku, grzebyku, pomadach i innych wynalazkach, wiem już, że u mnie sprawdza się tylko cień z pędzelkiem. Oczywiście może się to zmienić, ale przekonam się po testach żelu od Bell. 


Mamy więc 3 standardowe produkty Bell do makijażu, ale zabrakło w moim pudełku jeszcze jednego -  pudru i różu Bell HYPOAllergenic. Byłam jednak o tym uprzedzona mailowo i w ramach rekompensaty dostałam 3 zamiast 1 produkty spośród wymiennych. 

W standardowych pudełkach poza wyżej pokazanymi kosmetykami Bell znalazły się również:

4. Schwarzkopf - Gliss Kur Purify&Protect 

Produkt pełnowymiarowy 
Cena: 11,99 zł/ 250 ml

Szampony, odżywki i maski to moje ulubione produkty do testowania. Fajnie, że jest to nowość i opis dotyczący przeznaczenia włosom obciążonym zanieczyszczeniami też brzmi obiecująco. Jest to jednak zwyklak z drogerii, więc wolałabym coś z wyższej półki i mniej dostępnego.



5. Dermaglin - maseczka regenerująca do twarzy 


Produkt pełnowymiarowy 
Cena: 6,99 zł/szt.

Maseczka Dermaglin jest mi już znana, bo pojawiła się zarówno w pudełku Shiny Christmas, jak i w Hippieness. Dwukrotnie...teraz jest inna wersja - regenerująca z miodem i olejkiem pomarańczowym. Wtedy była to maseczka do cery trądzikowej z aloesem i owsem. Podtrzymuję jednak, że to nie powinno mieć miejsca. Czy to oznacza, że teraz dopóki nie wyczerpią się maseczki Dermaglin, będziemy je znajdować co miesiąc wśród produktów? Maseczki ok, ale Klientki na pewno chciałyby poznawać już inne firmy. Dermaglin możemy sobie kupić, bo już znamy właściwości.



Stała zawartość prezentuje się jak wyżej, czyli 6 kosmetyków pełnowymiarowych (u mnie zabrakło pudru, dlatego 5). Wśród wymiennych kosmetyków można było trafić na jeden z czterech, czyli maskę w płachcie do twarzy, perfumetkę, maskę do włosów lub na proteinową odzywkę do włosów od Anwen. Najciekawsza wydawała mi się odżywka Anwen, ale akurat mimo tego, że dostałam 3/4 kosmetyki, jedynym którego nie mam jest właśnie ona.


6. Biodermic - maska kolagenowa w płacie 

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 17,99 zł/9,5 ml

Jest to druga maska, ale te w płachcie bardzo lubię. Myślę, że nawet bardziej niż klasyczne. Nie znam marki BioDermic, produkt wygląda na dobry, więc jest świetnie. Po kosmetykach Bell zajmuje w tym pudełku u mnie drugie miejsce. Wielki plus za to!


7. Carlo Bossi - Parfumes L'Amour 

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 14,99 zł/9,5 ml


Perfumy, zapachy <3 To zawsze jest mile widziane w boxach, nie ważne w jakim rozmiarze. W sumie nawet chętniej widziałabym mini wersję dobrej marki, bo raczej w perfumy inwestuję. Moją miłością jest Lancome La Nuit Tresor, bez którego nie umiem żyć! Kompletnie nie wiem czym jest marka Carlo Bossi, ale sama śmiałam się do siebie, bo od razu skojarzyłam z Carlo Rossi. Wino na myśli zawsze :D Widziałam, że można było trafić różne warianty, a u mnie wyglądająca elegancko opcja Crystal Femme. Też uznaję to za atut pudełka, bo chociaż coś nowego.
 

8. Vis Plantis 
Basil Element- maska do włosów  

Produkt pełnowymiarowy

Cena: 29,99 zł / 200 ml

Maska do włosów Vis Plantis to produkt również łatwo dostępny i w sumie już mi znany, bo kiedyś pojawił się w którymś z pudełek. Średnio ją polubiłam ze względu na roślinny zapach, a działanie chyba się nie wyróżniało, bo prawie nie pamiętam moich wrażeń o opinii. Maska ma ciekawy skład i wcale nie jest tania, także jeśli ktoś jej nie zna, na pewno będzie zadowolony z szansy na testowanie.



Ostatni produkt jest prezentem tylko dla Ambasadorek Shiny Box i tu ukłony, bo bardzo doceniam to, że mogę być w tym gronie. Dzięki temu wypróbuję coś, co jest dla mnie numerem 1.

9. Element - szampon do włosów z węglem aktywnym 

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 25,99 zł / 300 ml

Szampon wcale nie wyglądał na pierwszy rzut oka jak produkcja Vis Plantis i dopiero po wczytaniu się w etykietę, zauważyłam logo. Lubię produkty z węglem, zarówno żele do twarzy, jak i te do pielęgnacji włosów. Naklejka STOP SMOG bardzo na czasie, bo chyba wiele z nas żyje tym tematem.

"Dogłębnie oczyszcza skórę głowy, działa kojąco i nawilżająco, chroni włosy przed negatywnym wpływem środowiska i zmniejsza przetłuszczanie się włosów. Przeznaczony jest do pielęgnacji wszystkich typów włosów, przede wszystkim narażonych na częsty kontakt z różnego rodzaju zanieczyszczeniami."




No i podsumujmy. Spora różnorodność produktów - makijaż (choć 2 do ust), włosy, pielęgnacja twarzy, zapach. Na plus maska BioDermic, zapach i kosmetyki Bell. Na minus kolejna maseczka Dermaglin, bo ile można oraz fakt, że mamy tu marki z drogerii takie jak Schwarzkopf, Bell, Vis Plantis. Dla mnie najlepsze pudełka to takie, gdzie mamy więcej miniatur z wysokiej półki lub nawet jeden droższy wiodący produkt, a pozostałe jakieś tańsze, jako dodatki. Myślę jednak, że w stosunku do konkurencji, tym razem mamy zwycięstwo po stronie Shiny Box.

Wartość produktów standardowych z kążdego pudełka: około 76 zł
Z dodatkowym produktem więcej, zależnie od tego, na który traficie. Może to być ponad 100 zł, a może okolice 90 zł. U mnie wraz ze wszystkim wychodzi około 160 zł.

Moja ocena: 4/6

Swoje pudełko możecie zamówić tutaj.

No i jak? Co myślicie?


Copyright © 2016 Good to try! , Blogger