Moja skóra lubi wszystko co nawilżające, jednak zauważyłam, że polubiłam lżejsze konsystencje kosmetyków pielęgnacyjnych. Nie potrafię wskazać momentu, w którym nastąpiła ta zmiana, dla mnie tak bardzo zaskakująca. Długo gustowałam w cięższych kremach czy masłach, a skóra wręcz domagała się właśnie bogatej pielęgnacji reagując ściągnięciem na zbyt lekkie formuły. Od jakiegoś czasu (niezależnie od pogody) zdecydowanie lepiej reaguje na lżejsze kremy a i ja sama chętniej takie nakładam.