Academia.eduAcademia.edu

Rozdział Kościoła od państwa

2018

Głównym celem wywiadu jest analiza zasady rozdziału Kościoła od państwa, która jest zapisana w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodnie z polską ustawą zasadniczą nie wolno łączyć tronu z ołtarzem, ale nie wolno też walczyć z religią i spychać ludzi wierzących do zakrystii. Przyjazny rozdział Kościoła od państwa oznacza m.in. obecność symboli religijnych w przestrzeni życia publicznego.

Portal wPolityce.pl 25 grudnia 2018 ROZDZIAŁ KOŚCIOŁA OD PAŃSTWA wPolityce.pl: W ostatnim czasie, zwłaszcza po premierze filmu „Kler”, można odnieść wrażenie, że nasiliły się ataki części polskich polityków na Kościół katolicki. Z czego księdza zdaniem wynika ta sytuacja? Ks. prof. Andrzej Kobyliński: Rzeczywiście w debacie publicznej pojawiają się coraz częściej negatywne opinie o Kościele katolickim. Czy to jest atak? Raczej nie. Trzeba zawsze odróżniać słuszną krytykę od niesprawiedliwego ataku. Film „Kler” mówi wiele nie tyle o Kościele katolickim, ile o całym naszym społeczeństwie. Nie warto obrażać się na ten film. Z takiej postawy nic nie wynika. Lepiej postawić trafne diagnozy dotyczące naszej obecnej kondycji 2 moralnej. Warto w podobny sposób spojrzeć także na dramatyczną historię księdza prałata Henryka Jankowskiego. Dla mnie cała ta sprawa księdza prałata z Gdańska to jakby wielkie lustro, w którym może się przeglądać całe społeczeństwo i wszystkie partie polityczne. Będziemy w to lustro patrzeć z wielkim bólem w najbliższych miesiącach. – Do ciekawego, symbolicznego zdarzenia, doszło w sejmiku województwa lubelskiego. Jego przewodniczący Marcin Mulawa zdecydował o zawieszeniu krzyża na sali obrad sejmiku, argumentując to tym, że „wiara chrześcijańska leży u podstaw państwa polskiego”. Nie spodobało się to części radnych, którzy uważają, że to naruszenie rozdziału Kościoła od państwa. Czy księdza zdaniem jest to zasadne i w ogóle możliwe, aby oddzielić polską państwowość od tradycji chrześcijańskiej? – Jedni chcą Polski katolickiej, inni chcieliby stworzyć nad Wisłą państwo laickie na wzór Francji. To skrajne wizje, które trzeba stanowczo odrzucić. Nie wolno rozrywać polskiego sukna!!! W naszej konstytucji jest bardzo rozsądny zapis dotyczący rozdziału Kościoła od państwa. Zgodnie z naszą ustawą zasadniczą nie wolno łączyć tronu z ołtarzem, ale nie wolno też walczyć z religią i spychać ludzi wierzących do zakrystii. – Czy krucyfiksy w instytucjach samorządowych bądź państwowych to nieodpowiednie łączenie tronu z ołtarzem? – Skądże znowu. Przyjazny rozdział Kościoła od państwa oznacza obecność symboli religijnych w przestrzeni życia publicznego. Warto poddać głębszej analizie filozoficznej debatę prowadzoną na ten temat chociażby w Niemczech. To bardzo inspirująca dyskusja dotycząca obecności krucyfiksów w instytucjach samorządowych i państwowych Bawarii. W tym kontekście bardzo często przerażają mnie wypowiedzi religijne naszych polityków ze wszystkich obozów politycznych. 3 – Dlaczego? – Za mało w nich rzeczowych argumentów filozoficznych, kulturowych i światopoglądowych, za dużo egzaltacji, złych emocji i banalności. – Swój stosunek do Kościoła ostentacyjnie pokazują nowe władze Warszawy, m.in. poprzez powołanie na stanowisko szefowej komisji kultury w ratuszu feministki Agaty Diduszko-Zyglewskiej. Apelowała ona na spotkaniu wigilijnym podczas sesji Rady Miasta, aby „nie zawierało elementów religijnych”. Czy księdza zdaniem da się w ogóle pogodzić spotkanie wigilijne z tym, aby było ono całkowicie oderwane od Bożego Narodzenia? – To jest poważny problem. Pod tym względem Polska jest zupełnie wyjątkowa. Opłatek i wieczerza wigilijna to nasza polska specyfika. Nie ma takiego drugiego kraju na świecie. W latach 90. ubiegłego wieku spotkania opłatkowowigilijne weszły do naszych ministerstw, administracji państwowej i samorządowej, szkół, wojska, policji, straży pożarnej, firm, banków, zakładów pracy itp. Niestety, takie wydarzenia mają dość często charakter bardzo konfesyjny, trudny do akceptacji m.in. dla katolików liberalnych, protestantów, ateistów czy agnostyków. Trzeba też pamiętać o wielkich różnicach w przeżywaniu religijności katolickiej w różnych regionach naszej ojczyzny. Inna jest Łódź, w której ponad połowa dzieci i młodzieży wypisała się w tym roku szkolnym z uczęszczania na lekcje religii. Inne są natomiast okolice Tarnowa, gdzie większość mieszkańców chodzi regularnie na niedzielne Msze święte. – Czy jest jakieś rozwiązanie? – Osobiście byłbym za rozsądnym dopasowywaniem charakteru spotkań opłatkowo-wigilijnych, organizowanych w przestrzeni publicznej, do wrażliwości moralnej i religijnej ich uczestników. W tym kontekście potrzeba 4 mądrego konsensusu, kompromisu. Nie ma jednego uniwersalnego modelu ogólnopolskiego. Należy zachować w tej delikatnej materii wielką różnorodność. Co jak co, ale takie wydarzenia nie powinny być w żaden sposób przyczyną kłótni i podziałów. Niestety, w ostatnich latach jesteśmy społeczeństwem coraz bardziej skłóconym i podzielonym. Nasza religijność w niewielkim stopniu wpływa na postawy społeczne. Jeszcze by tego brakowało, żebyśmy zaczęli się kłócić o wigilię i opłatek. – Niedawno powstała partia Teraz! Jest kolejną na naszej scenie politycznej, która próbuje grać na nucie antyklerykalizmu. Patrząc na sondaże nie cieszy się ona dużym poparciem, jednak ona – a wcześniej partie Nowoczesna czy Ruch Palikota – zdają się pokazywać, że antyklerykalizmem można coś ugrać w polskiej polityce. – Antyklerykalizm tych ugrupowań nie ma większego znaczenia. Katolicy w Polsce z dużą łatwością szukają wrogów zewnętrznych. Owszem, trzeba o nich pamiętać, ale o wiele większe zagrożenie stanowią wrogowie wewnętrzni. W tym obszarze trzeba zachować szczególną czujność. Do faktycznego rozpadu Kościoła katolickiego w Belgii, Holandii czy Irlandii nie doprowadziły czynniki zewnętrzne, ale przyczyny wewnętrzne. Powróćmy jeszcze na chwilę do filmu „Kler”. Obejrzało go ponad pięć milionów widzów, w znakomitej większości katolików. Szkoda, że film nie wywołał żadnej dyskusji dotyczącej realnych problemów naszego życia społecznego i kościelnego. Jednym z nich jest na pewno brak przejrzystego systemu finansowania kościołów i związków wyznaniowych. Bez systemowego rozwiązania tego drażliwego problemu nie zmieni się obraz Kościoła katolickiego w domenie publicznej. – Co księdza zdaniem może zrobić Kościół, aby przeciwstawić się dalszej laicyzacji Polski? 5 – Niestety, na pewno do przyspieszenia tego procesu przyczyni się dramat wykorzystywania seksualnego dzieci przez niektórych duchownych. Za pedofilię klerykalną z ostatnich 50 lat Kościół katolicki w Polsce zapłaci ogromnie wysoką cenę. Gdy osobiście zaczynałem mówić o tym skandalu 20 lat temu, trudno było zburzyć zmowę milczenia. Dzisiaj jest już za późno, żeby zatrzymać negatywny wpływ pedofilii klerykalnej na społeczne postrzeganie Kościoła i osób duchownych. Ale warto te negatywne skutki przynajmniej ograniczyć. – A działania pozytywne? – Więcej wierności Ewangelii, mniej skandali obyczajowych. Więcej rozsądnej ewangelizacji, mniej pychy i zabobonnego podejścia do religii. Więcej prostoty, mniej bizantynizmu. Przede wszystkim bardzo potrzeba mądrych duchownych i wiernych świeckich, którzy będą skutecznie przekazywać katolickie prawdy wiary i moralności młodemu pokoleniu. Miał rację Jan Zamoyski (1542–1605), kanclerz wielki koronny i hetman wielki koronny, gdy twierdził: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Rozmawiał Adam Stankiewicz Źródło: https://wpolityce.pl/kosciol/426825-ks-kobylinskibardzo-potrzeba-madrychduchownych