Lenistwo wczoraj mnie dopadło. Do tego stopnia, że nie chciało mi się iść do sklepu, żeby zrobić zakupy na kolację. Poszperałam więc z w lodówce, znalazłam kawałek fety, na parapecie świeże zioła, w koszyku ziemniaki. Pomysł jest. Zresztą od dawna miałam ochotę na pierogi z fetą. Tylko, że lenistwo wciąż mnie nie opuszczało. Nie chciało mi się lepić dziesiątek pierogów i stać nad garem i je gotować. Więc je upiekłam! Inspirowałam się przepisem z Kwestii Smaku, chociaż pozmieniałam proporcje do ilości składników, które miałam.
Składniki na ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 250 g margaryny (bo akurat masła nie miałam w takiej ilości)
- szczypta soli
- 1 jajko
- 2-3 łyżki śmietany 18%
Składniki na farsz:
- 200 g fety
- 500 g ugotowanych ziemniaków przepuszczonych przez praskę (lepiej nie solić gotujących się ziemniaków i w razie czego doprawić farsz)
- 2-3 łyżeczki świeżych, drobno posiekanych ziół - rozmaryn, bazylia, oregano, tymianek
- 2 średnie cebule, pokrojone w drobniutką kostkę i zrumienione na maśle
- świeżo mielony pieprz do smaku
Do posmarowania:
- jajko rozbełtane z 2 łyżkami mleka
Wykonanie:
Do mąki dodać szczyptę soli, zimną margarynę i posiekać. Dodać jajko, śmietanę i szybko zagnieść gładkie ciasto. Zawinąć w folię i wstawić na minimum pół godziny do lodówki.
Wszystkie składniki na farsz połączyć dokładnie ze sobą.
Ciasto rozwałkować na cienki placek i wycinać dosyć duże kółka - ja wycinałam owalną miseczką 10x12 cm, ale mogą to być też kwadraty - każde nadziać masą ziemniaczaną, ulepić pierogi, ułożyć na blasze, posmarować rozkłóconym jajkiem i piec w 180C przez około 40 minut.
Fajna przekąska do piwa, chociaż akurat tego nie miałam okazji przetestować.
Mnie też wczoraj dopadło okropne lenistwo, chyba był taki dzień ;) ale mam ochotę na takie pierogi!
OdpowiedzUsuńJa jak mnie lenistwo dopada wolę upiec ciastka niż iść po nie do sklepu :P
UsuńSwietne! Moze zrobie takie na jedna ze zblizajacych sie wielkimi krokami przedswiatecznych imprez.
OdpowiedzUsuńJa już myślę nad innymi nadzionkami :)
UsuńBardzo ciekawy pomysł, lubię wszelkiego rodzaju pierogi :) Na przystawkę idealne.
OdpowiedzUsuńA do tego jakaś sałata dobra!
UsuńCzasem opłaca się być leniwcem :) Świetne te pirogi :)
OdpowiedzUsuńCzasem :D Oby nie za często :)
UsuńTakie lenistwo jest wspaniałe.
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała :D Zaczynam się na dynie patrzeć powoli i Twoja chałka mnie kusi :)
UsuńNie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :) Extra pierogi :)
OdpowiedzUsuńNo nie ma tego złego :)
Usuń....łatwo powiedzieć----trudno wykonać----w myślach kolorowo--we śnie bajecznie ----zrobię to jutro---na pewno po niedzieli---OK.....
OdpowiedzUsuń