Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Latkes. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Latkes. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 21 grudnia 2010

Latkes

Latkes to kolejny chanukowy przepis. Właściwie to takie nasze polskie placki ziemniaczane. Z tym, że ja placki ziemniaczane trę na najdrobniejszej tarce albo po prostu wrzucam ziemniaki i cebulę do malaksera i memłam na gładką masę, dodaję jajko, mąkę pszenną, doprawiam i smażę. Latkes robię nieco inaczej.


Składniki:
10 średnich ziemniaków
2 cebule
2 średnie marchewki 
4 ząbki czosnku
3 jajka
2 łyżki otrębów żytnich
2-3 łyżki mąki razowej żytniej. Można też użyć pszennej.
2 łyżki płatów owsianych
sól, pieprz 
olej do smażenia


Wykonanie:
Najpierw na drobnej tarce ścieram marchewkę. Dzięki niej ziemniaki nie będą tak szybko ciemnieć. Do marchewki ścieram ziemniaki. Ale na grubej tarce, dzięki temu placuszki będą chrupiące. Później cebula. Ją ścieram na takiej dziobatej tarce, wiadomo o co chodzi. Wszystko dokładnie mieszam, a następnie dokładnie wyciskam z tego cały płyn. Dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek. Wbijam jajka i mieszam. Dodaję mąkę, płatki i otręby. Tu trzeba trochę na oko, bo to zależy od odmiany ziemniaków czy wielkości jajek. Raczej nie za dużo mąki, żeby nie wyszły za ciężkie. Można spróbować usmażyć jednego i sprawdzić czy się nie rozpada. Doprawione solą i pieprzem smażę na oleju zmieszanym z oliwą. Usmażone odsączam z nadmiaru tłuszczu na ręcznikach papierowych i podaję z kefirem, jogurtem, jogurtowym sosem czosnkowym, z wyczytanych a nie wypróbowanych dodatków jest jeszcze sos jabłkowy. Moja mama lubi takie placki z cukrem. Mój dzieć stanowczo woli latkes od w/w moich zwykłych placków ziemniaczanych, chyba ze względu na ich chrupkość i mniejszą mączność. Tak czy inaczej Bete’Avon!