Lubię wyzwania i nietypowe zlecenia. Zawsze towarzyszy temu dreszczyk emocji i wahania, a jak już się uda, to pojawia się taka satysfakcja którą ciężko jest do czegokolwiek porównać. Udany projekt daje mi super kopa na kilka dni. Nie inaczej było (chwilo trwaj!) w przypadku oryginalnego zlecenia kilkuletniej Zofii. Dziewuszka zażyczyła sobie torbę, w której będzie mogła nosić ekwipunek niezbędny każdej adeptce baletu. Nie mogłam sobie odmówić takiej przyjemności. Zofia miała bardzo sprecyzowane wymagania dotyczące kroju torby, jej wymiarów i oczywiście koloru, nie miał to być banalny róż, czerwień czy pomarańcz, ta torba moi drodzy miała być w kolorach Twilight Sparkle (sic!). Zapewne gros z Was nie ma pojęcia o co chodzi, nie martwcie się mateczka szyjnia spieszy z tłumaczeniem. Twilight Sparkle jest postacią z popularnej kreskówki dla dziewczynek, ot taki normalny kucyk z jednym rogiem posiadający moce magiczne i przeżywający niebywałe przygody wespół z innymi kolorowymi kucykami. Kreskówka mieni się wszystkimi możliwymi odcieniami różu, połyskuje gwiezdnym pyłem i wyraża emocje coraz większymi oczami bohaterów. Jakby ktoś nie wiedział My Little Pony to hit na miarę gum turbo, wafelków kukuruku i gumisiów, a gdyby ktoś się zastanawiał jak wygląda torba do baletu w kolorze Twilight Sparkle, to proszę bardzo:
Krój typowy dla sportowych toreb okazał się być nie lada zagwostką. Największą frajdą było jednak łączenie ze sobą wszystkich tasiemek i elementów odblaskowych, których na tej torbie jest tak dużo, że Zosia z pewnością zostanie wszędzie zauważona, ta torba to prawdziwy neon!
Jedynym życzeniem, którego nie spełniłam było umieszczenie aplikacji z podobizną Twilight na torbie. Nie wiem czy zostanie mi to wybaczone, ale jako stary praktyk i jedna z trzech sióstr, wiem że kilkuletnim dziewczynkom szybko nudzą się nowe zabawki i zostają przekazywane młodszemu rodzeństwu. Zosia ma dwie młodsze siostry, którym ta torba może równie dobrze służyć ale już niekoniecznie z wizerunkiem kucyka, który pewnie wkrótce zostanie zastąpiony nowym idolem. Jestem spokojna o kolor, dziewczynki zawsze będą kochać fiolet.
Zamiast kucyka wymyśliłam brelok idealnie określający przeznaczenie tej torby.
Wiem, że mimo opisu, wielu z Was wciąż nie wie o co chodzi z tym jednorogim kucykiem, a więc na koniec dwie bohaterki dzisiejszego wpisu:
Rozsypując gwiezdny pył żegnam się dzisiaj z Wami
A.