Aż dziw bierze, że jednak zdążyłam zmajstrować jakąś karteczkę w aktualnej tematyce...
Postawiłam na media- tusze, mgiełki i farby i sprawdziłam ,że rzeczywiście można pracować nimi jednocześnie na tym samym kawałku papieru:)
Sprawdziłam to, co Tim Holtz pokazał na swoich Live- Q+A demo( do zobaczenia na you tube lub jego bloku.) I działa!
Mocno już podeschnięta farba akrylowa w bieli okazała się być dobrym odpowiednikiem pasty strukturalnej i pięknie wypełniła oczka masek.
Tło pracy uzyskałam używając stempel od Carabelle studio( moja nowa fascynacja) ,płytki gelli plate i farby akrylowej.- to właśnie to ,co pokazuje nam się na turkusowo.Reszta to tusze, maski i różowa farba.
Uszaste , rozkoszne króliczki to wycinanka Sizzix.Słodkie prawda?O ile wykonałam zegarmistrzowską robotę wycinając i kolorując nosko-pyszczki i liczka, to przy oczkach wymiękłam-nie byłam w stanie ich przykleić:))))) Od czego są jednak markery....
I rzut oka na sprawców zamieszania :))
Dobrych Świąt Życzę-Sylwia