Niby dzieci nie ma, bo w rozjazdach, tylko praca, ale jestem tak zmęczona, że jak przychodzę do domu to zalegam w łóżku.
Niestety jestem posiadaczką Fibromialgii, a taka pogoda i czas nie polepaszają mojej egzystencji. Nie raz słyszę, że przecież dobrze wyglądam, i zapewne symuluję, ale uwierzcie, że wcale tak nie jest. Zaciskając zęby z bólu, ze sztywnym kręgosłupem musi chwilę zająć moje wstanie złóżka, fotela. Biorę się wtedy za tą robotę i idzie byle do przodu. Położenie się i wyprostowanie to jest wspaniała chwila. Stąd te moje lenistwo ;)
Koniec koniec tego marudzenia, pokażę wam to co ostatnio frywolnego wykonałam. Oczywiście, że wzoruję się na wspaniałym talencie moich koleżanek, w tym Eli Kamińskiej, i tu pragnę podziękować za udostępnianie wzorów.
Ani Krauze za instrukcję wykonania koralikowego szaleństwa, które mnie dopadło.20 już zrobiłam. stopuje mnie tylko brak zapięć.Jutro jadę zakupić ilości hurtowe ;)
zapraszam do galerii;
Cyc nie mój...
Komplet dla koleżanki. Wzór brans. Ela Kamińska, z wydarzenia grupy frywolitkowej.
Pani Ania, moja pacjentka widząc na oddziale jedno z moich dzieł zapragnęła mieć broszkę. Najlepiej dwie. Jedna z nich miała być w kwadracie. Połączyłam kilka elementów i powstała broszka.
druga mogła być o dowolnym kształcie.
Bransoletka wg. wzoru Eli Kamińskiej, Kaboszon Turkus, opleciony i otoczony zwykłą koronką..
przerywnik w robieniu zdjęć.
Chodziło tu o czas, a wiadomo ze czółenkiem można plątać nitki wszędzie, nawet o 9 rano w Płocku na skarpie, czekając na autobus do Warszawy.
tak mi toto wyszło.
Poniżej wspomniane szaleństwo. Hit tego lata.
robię i robię i końca nie widać.bo cudne są..
Instrukcję do nich pokazała Ania Krauze w relacji na żywo w necie;)
wiadomo, matka supląca ;0
Pozdrawiam was serdecznie.