Showing posts with label tyvek. Show all posts
Showing posts with label tyvek. Show all posts

Tuesday, 18 March 2014

Playing with tyvek

Since I saw those videos on YouTube, I wanted to play with tyvek:

Odkad obejrzalam te dwa filmiki na YT, chcialam wyprobowac tyvek:


I started to search for tyvek in German patchwork shops and what I found were few different types of tyvek: so called fabric-tyvek in different weights and paper tyvek (white and silver; now, white one is not available anymore). As there were no good photos of fabric tyvek and it was cheaper, I got two kinds of it - thicker and thinner, just to try.
How dissapointed I was when the package arrived. The tyvek didn't look at all like the one on the YT videos. It was looking more like a soft, perforated vinyl tablecloth:

Zaczelam wiec poszukiwania tyveku w niemieckich sklepach patchworkowych. Znalazlam kilka rodzajow - 'materialowy' tyvek o roznej grubosci oraz bialy i srebrny 'papierowy' tyvek (bialy nie byl juz dostepny w momencie, gdy chcialam go kupic). Jako, ze 'materialowy' byl tanszy (a nie bylo prawdziwego zdjecia, zebym mogla go zobaczyc), postanowilam sprawdzic co to jest, z nadzieja, ze to wlasnie to, czego szukam. Jak wielkie bylo moje rozczarowanie gdy paczka przyszla to wiem ja i Marzenna (@ patchworkowo-kiboko.blogspot.com, bo dla niej tez kupowalam). Tyvek w ogole nie przypominal tego, ktory byl pokazywany na filmikach na YT. Wygladal jak dziurkowany wodoodporny obrus:


It also didn't behave like the one on the videos after heating it. It didn't want to burn through nicely and when I tried, I got something reselmbling burned plastic instead of bubbles and holes. And the thinner version was even worse than the thicker one.
After few tries, I decided to give the paper tyvek in silver a go (as the white was not available anymore). I should do it from the very beginning, as that was the right choice :) It's something between the paper and aluminum foil. The bubbles are created easily and it also burns through in between:

No wiec obrusowi bylo daleko do moich oczekiwac. Pierwsze kilka prob z pogrzewaniem zelazkiem skonczylo sie niemalze na wywaleniu zelazka przez okno... Raz udalo mi sie uzyskac babelki ale struktura tego materialu byla nie do przyjecia. Te dziurki wygladaja ochydnie. Przestrzen miedzy dziurkami nie chciala sie tez przepalac, tylko topil sie ten material na podobe plastiku. Kasa poszla w tzw. bloto... 
Nic to, czlowiek uczy sie n bledach. Zamowilam 'papierowy' tyvek w kolorze srebrnym (bialego juz nie bylo). I tak trzeba bylo zrobic od razu, bo to wlasnie to, co trzeba. W dotyku to cos jak kartka papieru polaczona z folia aluminiowa. Babelki tworza sie bez problemu, pomiedzy sie przepala, no cud, miod i orzeszki:



And why tyvek at all? For few elements for the next quilt. I needed to make a bird's skull (vulture's skull, to be precise). I wanted it to be different from the rest of the quilt top. To have a different structure and look very old, destroyed and sun-bleached. I just thought, that tyvek would be great for this purpose. 

What I did was to sew two layers of tyvek onto a piece of stabiliser and free-motion-quilted the outlines of the skull (unfortunatelly no photos from this stage). Then I cut some holes in tyvek and the rest of the job did the iron (I did burn too much in some places, but it's difficult to perfectly control the process). After heating tyvek, I painted the skull with acrylic paints:

A czemu w ogole naszlo mnie na tyvek? Potrzebna mi czaszka sepa do nastepnego quiltu. Chcialam, zeby wyrozniala sie od reszty quiltu. Zeby miala inna strukture. Takiej zniszczonej, przepalonej przez slonce kosci. Gdy zobaczylam filmiki na YT, jakos tak od razu przyszlo mi na mysl, ze tyvek by sie tu idealnie nadawal.
Naszylam dwie warstwy tyveku na stabilizator do haftu, przeszylam kontury czaszki (stopka do pikowania), wycielam wieksze dziury w tyveku, a reszte przepalilam zelazkiem. Nie jest idealnie, bo w niektorych miejscach sie troche za bardzo przepalilo, ale to akurat dosc ciezko kontrolowac w 100%. Calosc po ostygnieciu pomalowalam farbami akrylowymi (tu uklony w strone mojego TZta, ktory ma cala palete kolorow do figurek Warhammer'a, w kolorach np. 'bleached bone' czy 'skull white' ;)



I also tries the same with the other tyvek (the perforated white one). Just as a sort of experiment. The results were far from the ones I expected. I got kinda sad dinoraus skull:

Zeby nie bylo, z 'obrusowym' tyvekiem tez sprobowalam. Niestety, zamiast sepa, wyszlo mi cos na podobe czaszki bardzo smutnego i chudego dinozaura...


And just for comparison:

A to dla porownania:


It's easy to see on this one, how this 'fabric' tyvek doesn't want to burn through, but instead it looks like melted plastic:

Tu dobrze widac, jak sie 'materialowy' tyvek topi (robi sie taki mleczny, przezroczysty i strasznie twardy), zamiast przepalac:


But I encourage you to try tyvek some day. It's fun and gives tons of possibilities!

Zachecam do zabawy z tyvekiem. Naprawde. Mozliwosci jest cala masa, a do tego jaka radosc jak cos fajnego wyjdzie :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...