Tak, to prawda. Kiedy to pisałam to nie było nadziei na nic, tylko krótka informacja, że jeszcze tydzień góra dwa i koniec. Nic więcej nie możemy zrobić, przykro nam. Mija drugi tydzień i może, może... tylko tak trudno mieć wiedzę i udawać przed kimś bliskim, że jest dobrze, kiedy jest tak bardzo, bardzo źle. Kiedy każdy chce chronić każdego przed złymi wiadomościami, odpychając je w najdalszy kąt. Trudno mi się w tym odnaleźć...
Najgorsze jest trwanie w nadziei, która nie ma przyszłości... Świadome oszukiwanie siebie, że jednak może i że nieprawda.. To boli najbardziej.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Kiedy to pisałam to nie było nadziei na nic, tylko krótka informacja, że jeszcze tydzień góra dwa i koniec. Nic więcej nie możemy zrobić, przykro nam. Mija drugi tydzień i może, może... tylko tak trudno mieć wiedzę i udawać przed kimś bliskim, że jest dobrze, kiedy jest tak bardzo, bardzo źle. Kiedy każdy chce chronić każdego przed złymi wiadomościami, odpychając je w najdalszy kąt. Trudno mi się w tym odnaleźć...
OdpowiedzUsuń