Tia... No dobra... No, chciałam tylko troszeczkę popróbować, nic więcej!
A że wciągnęło? No cóż, bo pikne wyjszło, oj, pikne!
Cisnąwszy, wyliezło cholerstwo słodyczaśne... Mniamuśne... Bombonierkowe...
Malina, mięta, karmel i czekolada...
Zaznaczam, że kolory kombinowałam sama, nie całkiem ze schematu skorzystałam...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stud. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stud. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 30 listopada 2014
środa, 19 listopada 2014
Co za bałwan!!! ;-)
Co za bałwan, proszę pani!
Taki mały... Dzieło Ani!
Z szklanym grysem, z modeliny!
Świecą oczka, ciekną śliny....
Ta za portfel już złapała
bałwanki zapakowała...
Druga patrzy na choinkę,
robi do niej błogą minkę...
Taki mały... Dzieło Ani!
Z szklanym grysem, z modeliny!
Świecą oczka, ciekną śliny....
Ta za portfel już złapała
bałwanki zapakowała...
Druga patrzy na choinkę,
robi do niej błogą minkę...
piątek, 7 listopada 2014
Wypasione zwierzaczki na uszy :-)
Jestem trochę chora, więc krótko:
Pani co kupiła kleszcze na uszy, poprosiła o ...pchły.
Będzie swe fobie zwalczać poprzez kolczyki. Dla mnie git.
A oto i one...
2 cm czystego, krwawego szczęścia... ;-)
Pani co kupiła kleszcze na uszy, poprosiła o ...pchły.
Będzie swe fobie zwalczać poprzez kolczyki. Dla mnie git.
A oto i one...
2 cm czystego, krwawego szczęścia... ;-)
wtorek, 16 września 2014
Co ja żem zeżarł, czyli niebieski pasibrzuch...
Dziś łapię się wszystkiego, żeby zapomnieć...
Co niektórzy już wiedzą, że w niedzielę mąż przytargał mi do chaty pudło z malutką jaskółką.
No nie dało jej się nie pokochać, tak szybko się oswoiła. Daliśmy jej imię Mimi, bo czasem tak świergotała - mi! mi!
Ale na drugi dzień podczas swoich nieudolnych prób niskich lotów, dostała zawału serca... I to na naszych rękach!
Nie pytajcie , jak moja córa to przeżyła... I nie pytajcie jak ja...
Był pogrzeb, były ryki i wycie i koszmarna ilość gili roztarta pod nosem...
Wczoraj do nocy niestety nie udało mi się ogarnąć...
Co niektórzy już wiedzą, że w niedzielę mąż przytargał mi do chaty pudło z malutką jaskółką.
No nie dało jej się nie pokochać, tak szybko się oswoiła. Daliśmy jej imię Mimi, bo czasem tak świergotała - mi! mi!
Ale na drugi dzień podczas swoich nieudolnych prób niskich lotów, dostała zawału serca... I to na naszych rękach!
Nie pytajcie , jak moja córa to przeżyła... I nie pytajcie jak ja...
Był pogrzeb, były ryki i wycie i koszmarna ilość gili roztarta pod nosem...
Wczoraj do nocy niestety nie udało mi się ogarnąć...
piątek, 12 września 2014
Trzygłowa psinka...
Tak, tak...
Trzy głowy, cztery łapska i jeden ponoć ogon...
To moja psinka...
Psinka powstała na wyzwanie trzecie MMH. Temat Grecja. Więc ja jak to ja, temat ugryzłam z tej drugiej strony. Mitycznej... ;-)
Najpierw kombinowałam, co by tu stworzyć... Marzyła mi się Meduza, ale twarze nie są moją najmocniejszą stroną. Ale na bank miało to być jakieś bóstwo...
Potem forma... Broszka? Piździonek? Za małe.... Potrzebowałam placu na takie wymysły!
Trzy głowy, cztery łapska i jeden ponoć ogon...
To moja psinka...
Psinka powstała na wyzwanie trzecie MMH. Temat Grecja. Więc ja jak to ja, temat ugryzłam z tej drugiej strony. Mitycznej... ;-)
Najpierw kombinowałam, co by tu stworzyć... Marzyła mi się Meduza, ale twarze nie są moją najmocniejszą stroną. Ale na bank miało to być jakieś bóstwo...
Potem forma... Broszka? Piździonek? Za małe.... Potrzebowałam placu na takie wymysły!
środa, 3 września 2014
Maluchy dla zwycięzców!
Zrobiłam kolczyki na nagrody dla naszych odważnych ludziskófffff, co to wyzwań się nie boją!
A kto mi zabroni! Ha!
Malutkie sikorki już się niecierpliwią!
A kto mi zabroni! Ha!
Malutkie sikorki już się niecierpliwią!
Subskrybuj:
Posty (Atom)