Miesiąc temu Pan Codzienny zapytał mnie czy już uszyłam noszak?
Jaki noszak?! Wpadłam w panikę!
A jak masz zamiar schodzić z dwoma psami z trzeciego pietra? Padło pytanie.
No własnie, jak ja to zrobię, szczególnie, gdy będą wymagały wyprowadzenia dwa psy na raz. Miśkę trzeba asekurować na schodach, a juniorkę znosić ze względu na stawy. I tak zaczęły się gorączkowe poszukiwania czegoś, w co można będzie zapakować szczenię. Czas przejściowy, odgrywał tu główną rolę, więc nie za bardzo kwapiłam się do wydawania pieniędzy, a i tak wszelakie nosidła były przeznaczone dla tzw kieszonkowców:D Wreszcie w ręce wpadł mi bardzo prosty wzór. i tak szczenię zostało zniewolone!