Autor: Thomas Sniegoski
Tytuł: Nefilim
Cykl: Upadli, tom 1
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Jaguar
Książek o aniołach i demonach nie sposób zliczyć. Uwielbiam tę tematykę, a ostatnio zaczęłam mieć na nią prawdziwą fazę. "Nefilim" zachęcił mnie okładką i obiecująco zapowiadającym się opisem. Po przeczytaniu mam mieszane uczucia, przez co ciężko jest mi ją ocenić.
Główny bohater wiedzie życie normalnego nastolatka. Chodzi do szkoły, zaczyna zastanawiać się nad studiami, podkochuje się w popularnej dziewczynie. W osiemnaste urodziny zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Nocą śni koszmary, w których widzi pole bitwy, krew i rzeź. Pojawiają się bóle głowy, po których chłopak rozumie inne języki, mimo że nigdy się ich nie uczył. Uważa, że zaczyna popadać w obłęd. Jakby tego było mało, spotyka starca, który wyjawia mu, kim jest i co mu grozi. Tropi go dowódca Boskich Strażników, który nie spocznie, póki go nie zabije.
Polubiłam głównego bohatera, mimo że często irytował mnie swoim zachowaniem. Podobało mi się to, że nie chciał zaakceptować swojej odmienności. W innych książkach zwykle postacie szybko się w niej odnajdują, a tutaj trochę mu zeszło. Po raz kolejny mamy do czynienia ze światem, w którym anioły nie są dobre. Sam dowódca straży nazywał ludzi małpami, co raczej nie pasuje do wizerunku dobrych opiekunów. Najbardziej zaciekawiły mnie inne upadłe anioły. Zesłane na Ziemię, postanawiają wtopić się w tłum. Uczą się żyć jak ludzie. Zabawne jest czytanie o tym, jak jeden z upadłych pije gin w rozpadającym się budynku. Na koniec dodam, że według mnie ta okładka prezentuje się lepiej niż oryginał.
"Nefilim" nie zachwycił mnie, ale nie mogę powiedzieć, że to była zła lektura. Jestem skłonna do sięgnięcia po następny tom, ponieważ zakończenie mnie zaciekawiło. Mam nadzieję, że będzie lepszy od poprzedniego. Polecam ją miłośnikom fantastyki i książek o aniołach. Na koniec dodam, że na jej podstawie powstał serial pt. Fallen.
LostGirl