Pokazywanie postów oznaczonych etykietą druty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą druty. Pokaż wszystkie posty

środa, 18 grudnia 2013

Ostatnie w tym sezonie

... misie oczywiście ;) Muszę jeszcze gdzieś w międzyczasie zrobić kilka skarpetek, bo obiecałam...


... tylko kiedy, no kiedy?

Na drutach spódniczka co się sama skończyć nie chce i bardzo fajny sweterek, do którego siadam jak tylko mały zasypia, a że zasypia nie często i na krótko... no ehhh... tyle by się chciało, ale na chęciach się kończy. Szkoda.

czwartek, 5 grudnia 2013

Misiowisko...

... nieustająco misiuję ;) Misie te same co rok temu -> KLIK

Bez zbędnych słów i wracam do misiowania. Miłych świątecznych przygotowań i żeby Mikołaj o Was jutro pamiętał :)




wtorek, 26 listopada 2013

Bezpieczne ozdoby świąteczne

Dwójka mobilnych maluchów w domu to konieczność rezygnacji z tradycyjnych ozdób świątecznych. No może nie konieczność... ale jednak nie chciałabym warować non stop przy choince i pilnować, czy się aktualnie któreś z dzieci na niej nie wiesza, więc rezygnuję...

Na drutach misie, które pojawiły się już w zeszłym roku... Dużo misiów. Aktualnie zszywam i pokażę, jak już skończę. W międzyczasie powstała jednak jedna sowa, jako odskocznia od tego całego misiowego towarzystwa. Sowa nie jest moim pomysłem, pojawiła się w ofercie sprzedaży firmy tchibo. Moja jest wariacją na temat i wygląda tak:






wtorek, 2 lipca 2013

Jeszcze jeden...

... koszyk z ciętych koszulek powstał w czerwcu. Moja córcia trzyma już w nim swoje skarby i bardzo sobie chwali :)


Zdjęcie bardzo takie sobie, ale ostatnio mam serce wyłącznie do fotografowania małych stóp ;) No cóż... chyba pieluszkowe zapalenie mózgu mnie dopadło... ponoć kiedyś mija ;)


Na drutach obecnie tylko spódniczka z moheru. Spódniczka robiona w ramach KALu na Ravelry. Szczegóły po kliknięciu na linka. Skoro już mowa o moherku... to ja jeszcze nie podziękowałam tutaj Tinki za ogromniastą torbę włóczek wszelakich. Dziękuję zatem teraz serdecznie i przepraszam, że tak późno. 

Spódniczka w chwili obecnej wygląda tak:


Wolno, oj wolno mi ta robota idzie. Podoba mi się niezmiernie i projekt -> KLIK i włóczka ale czasu jakoś brak... Mam jeszcze miesiąc i ogromną nadzieję, że jednak skończę.

Na koniec jeszcze pochwalę się, że starsze dziecko zaczęło w sobie artystę odkrywać :)


Przepraszam za chaos w tym poście upchniętym w pośpiechu między obiadem a praniem i życząc wszystkim słonecznych urlopów zmykam do dzieciaków.



wtorek, 21 maja 2013

Letnia sukieneczka

Gdzieś mi ten ostatni miesiąc między palcami nie wiem kiedy przeciekł... no ale ja nie o tym...

Od dziś dostępny jest nowy wzór Lete Goldilocks, który miałam przyjemność testować, w efekcie czego mamy idealną sukieneczkę na lato :) Bardzo jestem zadowolona z efektu końcowego. W czerwcu w grupie Justyny będzie można wziąć udział w KALu właśnie dziergając tą sukieneczkę, do czego serdecznie zachęcam :)




Włóczka: Alize Bella i Alize Bella Batik
Druty: 3,25 mm i 3,00 mm


czwartek, 25 kwietnia 2013

Dunes

Miałam ostatnio przyjemność testować nowy wzór Lete od dziś dostępny na raverly - Dunes, bardzo serdecznie polecam. Nosi się rewelacyjnie! Wersja dla chłopców i dla dziewczynek, z długim i krótkim rękawkiem - jednym słowem wzór uniwersalny :)








niedziela, 14 kwietnia 2013

Fasolka

Udziergi dla córy zajmują mi ostatnio cały czas... wspominany wcześniej kocyk poszedł w odstawkę, ale muszę w końcu do niego wrócić bo czasu już coraz mniej...

... tak czy inaczej, między sweterkami dla mojej dwulatki udało mi się wydziergać malutką czapeczkę... z wzoru... Lete :) No cóż ja poradzę, że ostatnio dziergam praktycznie wyłącznie z jej wzorów - podobają mi się i już :) Tak przy okazji to niebawem kolejny mały sweterek wydziergany zgodnie z opisem Justyny.

A teraz do rzeczy... poniżej Fasolka. Nie wiem jak Wam, ale mnie się nieskromnie podoba ;) Prościutka, mała, bawełniana czapeczka, która czeka już na swojego właściciela.



niedziela, 7 kwietnia 2013

Cykady na cykladach :)

W ramach braku motywacji w chowaniu nitek w kocyku powstał kolejny sweterek dla Małej. Kolorami staramy się wywołać wiosnę... :)

Sweterek na podstawię wzoru Lete - Cicada pullover.

Wzór bardzo przyjemny, w zasadzie dzierga się sam. To mój pierwszy sweterek robiony od dołu w okrążeniach, więc nauczyłam się czegoś nowego z czego się cieszę... Jedyna trudność to przymierzyć robótkę w trakcie dziergania na dwulatka ;)

Zdjęcia jakie są takie są, ale... no cóż, ostatnio każdą naszą "sesję" można by zatytułować "Catch me if you can" ;) Byle do wiosny!


poniedziałek, 25 marca 2013

Kolorowe różności

Oj wiosny mi się chce... I to jak mi się chce... Dłubię sobie różne rzeczy pomalutku ale jakoś nie potrafię ich skończyć, więc zanim znów do dłubania powrócę, chciałam Wam wszystkim wesołych Świąt Wielkanocnych życzyć :)


Jajo robione w klubiku, do którego moja córcia chodzi i obie jesteśmy z niego bardzo dumne :)

Z rzeczy większych a jednak malutkich skończyłam test Grasshopper Cardigan dla Lete. I jest to nasz ulubiony sweterek odkąd go mamy :) W dodatku bardzo ekonomiczny nam wyszedł, bo na rozmiar dwulatka zeszło mi 2,5 motka włóczki Jeans YarnArt-u.



Co jeszcze... Robi się kocyk dla Dżuniora... W bólach powstaje, bo niestety w parze z tym jaki mi się sam pomysł podoba nie idzie miłość i zapał do chowania nitek... a nitek duuuuużo jest niestety.


A jeśli już o Dżuniorze mowa, to dostał pierwszy prezent od cioci Marzeny - prezent jest w trzech słowach cud, miód, musmalina, zresztą sami zobaczcie. Piękne rzeczy ciocia Marzena szyje.


środa, 6 marca 2013

Guzikowy problem...

W końcu słońce świeci i wiosna wisi w powietrzu :) A mnie niemoc jakaś twórcza dopadła. Jedyne co skończyłam to sweterek dla malucha. No prawie skończyłam, bo nie mogę się zdecydować czy mi się podobają guziki, które do niego kupiłam czy nie... Ja ogólnie mam problem z guzikami i trudno mi znaleźć coś co mi odpowiada.

Sweterek to Linnie autorstwa Lete. Bardzo fajny i szybki projekt. Wzór napisany rewelacyjnie. Praktycznie dzierga się samo.



Włóczka to Aliza Baby Wool. Bardzo przyjemna. Cieniowane elementy z jakichś resztek. W oryginale jest tego więcej, ale moje resztki były bardzo malutkie i tylko na tyle mi starczyło. Modyfikację we wzorze wprowadziłam jeszcze jedną - mój sweterek zapina się do końca, nie tylko u góry. Jakoś mi tak bardziej dla chłopca pasowało.

Guziki kupiłam takie:


No i nie wiem... przyszywać te czy szukać dalej?

Z nowości zaczęłam kocyk dla malucha. W wersji oszczędnościowej zrobiłam zakupy w lokalnym sklepie (w wysyłkowym nigdy się na 4 motkach nie kończy)... kolory nie są wymarzone, ale może być. Chwilowo mam niewiele, mam nadzieję, że niedługo nabiorę tempa. Trzymajcie kciuki :)




czwartek, 21 lutego 2013

Z potrzeby chwili...

.... zgubiłam czapkę i trzeba było coś na to zaradzić. Na szybko powstała nowa.




Wzór Molly (w moim wydaniu nie krasnalka lecz tradycyjnie bardziej przylegająca do głowy)
Druty 4 mm
Włóczka: połączone nitki Śnieżynki i Galaxy

Miałam ogromną ochotę przerobić moje prezentowe cekiny na coś użytkowego, a ponieważ ja lubię wyłącznie ciepłe czapki, więc zaistniała potrzeba dodania czegoś grzejącego do akrylu z cekinami. Z połączenia jestem zadowolona, czapka swoje zadanie spełnia - w uszy grzeje i dodatkowo się błyszczy ;)
Sama nie wierzę, że mi się te cekiny podobają - no ale podobają się :)

niedziela, 10 lutego 2013

Pewnego dnia znów będzie lato...

... śnieg za oknem, a mnie się plaża marzy ;)

Skończyłam kamizelkę dla Dżuniora. Podoba mi się :) Wzór mi się podoba i się zastanawiam czy Małej nie zrobić podobnej zanim do następnych małych sweterków przejdę...


Druty 4 mm i 3,5 mm
Włóczka Muskat Drops (nadal podobają mi się w niej wyłącznie kolory)



piątek, 8 lutego 2013

Ahoj żeglarzu

Pierwszy udzierg dla dżuniora właśnie się kończy. Wełna z prucia po tunice Niuśki, z której nawet nie wiem kiedy mi wyrosła, więc półprodukt w wersji raczej pogniecionej.

Wzór bardzo przyjemny, robi się praktycznie sam i nie wiadomo kiedy.


Birthday Boy Vest autorstwa Lete 

Dekolt, pranie, blokowanie... i mamy się za 1,5 roku w co ubrać ;)

poniedziałek, 4 lutego 2013

Razempetki :)

Skończyłam moje pierwsze skarpetki. Zasadniczo okazało się, że to wielką filozofią nie jest jeśli się podąża krok za krokiem za przejrzystą instrukcją Intensywnie Kreatywnej. No dobrze, pięta to nie jest najłatwiejszy fragment i koniec końców zrobiłam ją na prawo a nie na lewo jak było pokazane w instrukcji do skarpetek warkoczowych. Tak mi było łatwiej. W sumie nie wiem dlaczego, bo jeden i drugi sposób bardzo podobny. Jest to zdecydowanie fragment skarpetek, nad którym jeszcze powinnam popracować, ale jak na pierwszy raz nie jest najgorzej i w tych już tak zostanie. W każdym razie udało się bez dziur.

Suma sumarum sfotografowanie skarpetek okazało się trudniejszym wyzwaniem niż samo ich wykonanie... bo... gdzie to ja kiedyś miałam stopy?... ;)


Same skarpetki już mi stopy grzeją i jest to bardzo przyjemne uczucie :) Prezentują się tak jak na poniższych fotkach.



Druty 3 mm na żyłce - obie skarpetki robione jednocześnie.
Wełna Alize Superwash.

No to teraz pora zabrać się za małe sweterki... Miały być jeszcze obiecane czapki i rękawiczki, ale zobaczymy co z tego wyjdzie skoro nam ocieplenie nastało ;)

środa, 30 stycznia 2013

Razempertki. Wystartowałam ;)

W planach styczniowych były co prawda rękawiczki i czapka dla męża... Ale plany, jak to plany lubią się zmieniać. Wełna na rękawiczki i czapkę w każdym razie jest, wzór wybrany... mam nadzieję, że jak skończę skarpetki to mi szybko z tym pójdzie ;)

No właśnie... skarpetki wskoczyły jako pierwsze w kolejkę ;) Najzwyczajniej w świecie nie mogłam walczyć z chęcią nauczenia się jak się skarpetki robi i to w dodatku po pierwsze od palców, po drugie na drucie z żyłką, no i po trzecie obie jednocześnie ;)

Skarpetki... a właściwie razempetki zgodnie z instrukcją Intersywnie Kreatywnej zamieszczoną na jej blogu.

Imponująco dużo to ja wczoraj wieczorem nie zrobiłam, ale już widać, że dzierganie dwóch skarpetek w tym samym czasie jest wykonalne, a od siebie mogę jedynie dodać, że metoda jest genialna w swojej prostocie.

Tylko tak się zastanawiam czy ja ich za luźnych przypadkiem nie robię?...


piątek, 25 stycznia 2013

Echo Flower

Skończyłam :) Duma mnie rozpiera, choć już wiem, że dziś zrobiłabym to nieco inaczej ;) Co nie zmienia faktu, że zadowolona jestem i to bardzo. Niniejszym Intensywnie Kreatywnej dziękuję raz jeszcze, bez niej bym do chusty nie podeszła.


Druty 3 mm (gdybym coś miała zmieniać to druty właśnie i dziś bym na większych zrobiła)
Włóczka Malgrabio Baby Silkpaca lace
Wzór Echo Flower Shawl


Przy okazji robienia chusty nauczyłam się wiele pożytecznych rzeczy, m.in. wrabiać koraliki - moja nowa miłość :)


Sama chusta wyszła nie za duża 125 cm po linii ramion, 65 cm po plecach. Wystarcza, ale wiem, że następną chcę większą ;)


poniedziałek, 21 stycznia 2013

Nowe kłębki :)

W imię pozbywania się zapasów dokupiłam sobie trochę motków ;) Grunt to konsekwencja ;)

Ale najpierw żeby nie było, że nic nie robię, to kawałek chusty Echo flower, na którym widać, że postępy są i aktualnie koraliki wrabiam.



Udało mi się dzisiaj złapać kolor chusty, niestety koloru koralików już nie. Albo wychodzi jedno, albo drugie. Generalnie mam dylemat czy mi te koraliki tutaj pasują, ale mam niesamowitą frajdę przy ich wrabianiu (to chyba świadczy o skłonnościach do masochizmu, bo cały proces trwa wieki i odbywa się przy pomocy nitki dentystycznej), więc nie przerywam. 
W połowie borderu skończył mi się pierwszy motek włóczki, ale nic to - mam drugi, trzeba go tylko przewinąć, a z tym jak i z chustą muszę poczekać na noc ciemną i sen spokojny Niuśki.


Pisałam już, że to bardzo miła włóczka i robi się z niej przyjemnie? :) Mam nadzieję, że blokuje się równie dobrze i mnie nie zawiedzie.

 Z innych przyjemności - przyjechały do mnie dzisiaj nowe motki z przeznaczeniem na maleńkie sweterki. Czekają na swoją kolej.


Wełenka na razempetki też przyjechała :) I nawet druty nowe :) Wciągnęłam się w razem-robienie z Intensywnie Kreatywną i podziękowania się wielkie kobiecie należą, bo dużo się przy tej okazji uczę... No gdzie ja i chusta... i koraliki... miesiąc temu jeszcze nie do pomyślenia.



I jest jeszcze motek prezentowy :) Z cekinami :) Błyszczy się, a we mnie się sroka odzywa i niezwykle cieszy :) Jeszcze raz dziękuję darczyńcy - radość mi wielką sprawiłaś!
A jak mam już cekiny to jeszcze muszę szarą wełenkę na czapki dla mnie i męża oraz zaległe męskie rękawiczki nabyć... no i kiedy tu się ma człowiek tych zapasów pozbywać, no kiedy?...



poniedziałek, 14 stycznia 2013

Marzy mi się...

... ach żeby tak doba miała 48 godz ;)

Na drutach nadal Echo Flower. Wciągnęło mnie tylko to dłubanie w nocy tak krótko trwa... Dziergam sobie z Malgrabio Baby Silkalpaca - fajnie się z niej dzierga :) Milutka taka... Druty 3 mm. Nie mogę się doczekać kiedy skończę, zblokuję i zobaczę czy na szyi też mi z nią tak miło ;)


A potem bawełny czas nastanie. Tu dla odmiany marzę o czymś takim:


Tylko jeszcze nigdzie nie znalazłam takiej kolorowej bawełny. Jakieś tylko kolory takie... majtkowe dostępne są...

A potem to już tylko w planach zakopanie się w przepaściach Drops Design i dziergadłach takich jak te: