Witam serdecznie wszystkich i dziękuję za odwiedziny oraz przemiłe komentarze. Powoli nadrabiam zaległości. Dzisiaj ostatni dzień wakacji i wszystko kręci się wokół jutrzejszej inauguracji nowego roku szkolnego, więc zamieszanie w domu jest. Zamieszanie to jest raczej typu: z jaką okładką mam sobie wybrać zeszyt np. do j.polskiego? Z kotkiem czy z pieskiem? Nie szalejemy z zakupami na ostatnią chwilę, jak mają to niektórzy w zwyczaju. Przybory szkolne, tzw. wyprawkę powoli kompletujemy sobie zawsze przez całe wakacje, książki w tym roku pociechy dostaną ze szkoły, więc też luzik. Jednak żeby nie dać się zwariować tymi ciągłymi pytaniami Córek, postanowiłam odpocząć i dodać kolejny zaległy post. Oj, bardzo zaległy, bo prezentowany kapelusik powstał na nasz wspomniany już festyn szkolny. Zrobiłam go z resztek holenderskiej włóczki ANNE 100% Microakrylu 180 m/ 50 g, szydełkiem Pony 2,5 mm. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, bo aparat coś odmawia posłuszeństwa, ale zamysł jest widoczny.
Mam nadzieję, że mieliście udane wakacje, że zdrowie dopisuje i wiele wspaniałych prac powstało. Pozdrawiam serdecznie i do kolejnego!!!