sobota, 26 stycznia 2013

Wokół Ślubu: Fryzura?

Hej!

Tak się za Wami stęskniłam, że nie mogę wytrzymać dnia bez napisania posta. Do tego skombinowałam lepszy aparat, który planuję opanować, spodziewajcie się lepszych zdjęć. :)

Wierne Czytelniczki okołoślubnych postów - wypatrujcie tych, które w tytule mają "WŚ" (szczegóły po prawej stronie). :)

Dziś zabrałam się za przekopywanie portalu zszywka.pl w poszukiwaniu fryzury ślubnej, która pasowałaby do mnie, moich włosów i całej ślubnej stylizacji, sukienkę możecie podejrzeć np. tutaj, klik. Nie chcę tradycyjnego koka, uważam, że w takiej fryzurze wyglądam... hm, łyso? Po prostu nie podobam się sobie w ulizanych włosach. :p 

Moje typy:







Jakie są Wasze typy? W mojej głowie gnieździ się coś w stylu dwóch ostatnich upięć. Przedostatnie w ogóle wygląda prześlicznie. :)

Pozdrawiam serdecznie! :)
N.

piątek, 25 stycznia 2013

Produkt Dnia: Nivea, Aqua Sensation, nawilżający krem na dzień.


Hej! :)

Niniejszym rozpoczynam serię recenzji, którą najłatwiej było nazwać "Produkt Dnia", skrót: PD. :)


Bohater: Nivea, Aqua Sensation - Nawilżający krem na dzień.

Od producenta: "Aqua Sensation nawilżający krem na dzień przeciwko oznakom zmęczenia wzbogacony w masło shea i Hydra IQ. Zapewnia głębokie nawilżenie, dodaje energii zmęczonej skórze, dzięki SPF 15 i filtrom UVA pomaga chronić skórę przed negatywnym działaniem promieni słonecznych i przedwczesnym starzeniem, delikatna formuła z masłem shea odżywia skórę. Działanie: Zobacz i poczuj promienną oraz piękną skórę. Twarz jest intensywnie nawilżona, gładka i elastyczna, wygląda promiennie i świeżo." [źródło]


Konsystencja: Bardzo lekka i delikatna, dzięki niej krem wchłania się szybko i doskonale nadaje się od makijaż, nie roluje się - po kilku minutach dosłownie go "nie ma", widoczne jednak jest jego działanie.

Zapach: Świeży, dość intensywny, ale szybko ulatniający się. Po kilku minutach w ogóle nie czuć go na skórze.

Opakowanie:  Krem dostajemy w kartoniku z opisanymi właściwościami. Opakowanie jest szklane, z dodatkowym foliowym zabezpieczeniem pod plastikową zakrętką.

Działanie: Jakiś czas borykałam się z przesuszoną skórą na policzkach i czole. Moja cera była też poszarzała, wyraźnie zmęczona. Chwilę kontemplowałam zakup tego kremu w trakcie promocji (bo "nowość"), bo zastanowieniu włożyłam do koszyka. Po niedługim czasie zauważyłam efekty stosowania kremu - przesuszone skórki zniknęły, skóra na twarzy stała się wyraźnie odżywiona, mniej szara i zmęczona. Jestem z niego bardzo zadowolona, z przyjemnością sięgnę po kolejne opakowanie.


Cena: 15 - 20 zł.
Pojemność: 50 ml.
Ważny: 12 miesięcy od otwarcia.

Skład: Aqua, Glycerin, Glyceryl Glucoside, Dicaprylyl Ether, Methylpropanediol, Butyrospermum Parkii Butter, Cyclomethicone, Cetyl Alcohol, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Octocrylene, Ethylhexyl Salicylate, Nylon-12, Potassium Cetyl Phosphate, Hydrogenated Palm Glycerides, Sodium Phenylbenzimidazole Sulfonate, Tapioca Starch, Dimethicone, Carbomer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Ethylhexylglycerin, Methylparaben, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol, Propylparaben, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Citronellol, Linalool, Benzyl Alcohol, Parfum.

Wybaczcie zdjęcia "kalkulatorem", postaram się coś z tym zrobić.

Pozdrawiam serdecznie! :)


niedziela, 20 stycznia 2013

Na dobry początek... Nowości! :)

Hej :)

Po tak długiej przerwie zdecydowałam się na "arcylekki" post. No, może nie taki lekki dla portfela... Ale za to jak przyjemny!
Co nowego znalazło się w mojej kosmetyczce? :)


Usta - pomadka ochronna i dwa lip tinty Bell. Tinty mają wspaniałe kolory (numerki 4 i 5). Niestety, nie pokażę Wam, jak się prezentują, postaram się to zrobić, gdy tylko to okropne zimno zejdzie mi z ust.

                                      

Rimmel Match Perfection w kolorze 010, róż Inglot (nr 68, matowy), korektor Bell (nr 1). Podkład u mnie sprawdza się doskonale, róż to moje grudniowe zauroczenie, a korektora jeszcze nie testowałam, czeka na swoją kolej. :)


Powszechnie znana, z lubieniem różnie bywa, odżywka do paznokci Eveline (diamentowa). Ja lubię. :)


Tonik Eva Natura, krem na dzień Nivea Aqua Sensation - lubię oba. :)


Jestem zdecydowanie mascaroholiczką. Bell, No limit i Lovely, Spectacular Me. Ponadto - Miss Sporty, Studio Lash Eye liner.

A poza kosmetyczką... ;)


Woski Yankee Candle! Skusiłam się po raz pierwszy i już uwielbiam! Zdecydowanie umilają czas podczas nauki. :)


No i jeszcze świąteczne prezenty: książki kucharskie. :)

Jesteście czegoś szczególnie ciekawe? Może macie preferencje co do kolejności recenzji? Zachęcam do komentowania, pozdrawiam cieplutko! :)

N.

piątek, 18 stycznia 2013

Wracamy!

Hej! :)

Już jutro wracamy na stare. Możecie się spodziewać wielu nowych tematów i naszej częstszej obecności. Stęskniłam się za Wami! :)

N.