Mamy już mieszkanie, na własność! Juppii!!! Bardzo spieszyłam do Was z tą radosną nowiną :)
Dalej nie mamy dostępu do pralni i TV, internet często przerywa więc zdarzają się ciche dni w eterze ale to wszystko da się z czasem załatwić :) Myślę że to nie koniec problemów i pewnie pojawią się większe (ja już się troszkę spodziewam jakie|) ale teraz trzeba się cieszyć chwilą.
Korzystając z dobrego humoru uszyłam kilka radosnych koników- dobrych do zawieszenia jako ozdoba- w oknie, na ścianie, w pokoju dziecięcym- choć myslę że nie tylko w dziecięcym.
Dla siebie zostawiam jednego a reszta leci do sprzedania...a gdyby ktoś reflektował zapraszam do kontaktu ze mną :)
Oto koniki (zauważcie że jedne na biegunach a inne już nie)
Wyczerpała się nam bateria do aparatu więc nie mogłam pstryknąć więcej zdjęć- jak będę wybierać się do Sundsvall (czytaj-do miasta na duże zakupy ;)) będę szukać w sklepach ładowarki do aparatu (poprzednia spłonęła w pożarze), póki co muszę zadowolić się jedynie tymi kilkoma zdjęciami które udało się pstryknąć
Powiem Wam że jestem całkiem zadowolona z tych koników...w głowie mam plany na inne wzory, ładniejsze i takie na prawdę "WOW" ale blokuje mnie tutaj znikomy dostęp do materiałów zwłasza do takich jakie krążą mi po głowie...ale w przyszłości kto wie, kto wie...
Kończąc ten szybki pościk ściskam Was ciepło i serdecznie- dziękuję za każde dobre słowo!
Mam nadzieję że prędko tu wrócę z nowościami
AGA