Stuk puk...
Kilka dni minęło, plany poszły w niepamięć, nadeszły inne priorytetowe zadania:)
Dzisiaj: trzynastego..wszystko zdarzyć się może... trzynastego....
Zacznę od Mirabelki, tak jak wspomniałam wcześniej, laleczka odwiedziła już kilka gabinetów, w tym okulistę, makijażystę a ostatnio była u fryzjera. Fryzjerzy różni są, każdy ma z nimi różne doświadczenia- miłe i te bardziej koszmarne. W rodzinie jedna fryzjerka wystarczy:) Z dzieciństwa pamiętam tylko jeden koszmar, miałam 8lat i okropnie długie i geste włosy... mama zabrała mnie z siostrą do przygodnego fryzjera i kazała nas obciąć na krótko-"na chłopaka" a do tego disco polo- tyły dłuższe:) masakra....Nigdy więcej nie odwiedziłam żadnego fryzjera:) Moje włosy są w moich rękach a od wypadku w rękach siostry:) Tak ostatnio myślałam, że siostrzyca to już spokojnie ponad 15lat sobie działa w tym kierunku i w żadnym innym, ale też nie lubi warkoczyków i dzieciowych wygibasów twórczych a ja odwrotnie- uwielbiam mini fryzurki, warkoczyki- jednym słowem-inspirująco i twórczo...ale nie o tym miałam...
Tak na obecną chwilkę wygląda Mirabelka:
Nie powstało nic więcej ponieważ teraz przechodziłam szkolenia i mój móżdżek musi troszeczkę wiedzy przyswoić z zakresu ogólnego:) Na polityka to ja i tak się nie nadaję.... Za to plany na następną niedzielę majową już są gotowe, na wieczór i pewnie część nocy również:) Podczytuję teraz:
A wczoraj powstał też mały torcik dla wspaniałej dziewczynki- Julci. Dzisiaj ma swoje pierwsze urodzinki, a tak wyglądał ostatecznie jej torcik:) Julcia i Myszka moja są z tego samego rocznika-miała być mała różnica między dziewczynkami, taka tylko dwumiesięczna a tu kawałek czasu, taki kawałek-kawałeczek
Tak powstawał:
Biszkopt czekoladowy, środek nasączony, z konfiturami leśnymi i kremem delikatnym, śmietankowym...
Krem smietankowy zabarwiony na niebiesko:
Na wierzchu czekolada biała barwiona na niebiesko...
A wyszło takie cosik:) Literki i myszka robione samodzielnie z masy cukrowej, którą za każdym razem robię samodzielnie:)
Pozdrawiam Was cieplutko- bo nadchodzą deszczowe dni:)
Dziękuję za wszystkie komentarze:)