Chciałabym się podzielić z Wami moją małą radością , dziś o 9:50
wykluło się pawiątko które ma na imię SAMMI jeszcze nie wiemy czy to
on czy ona i tak prędko się nie dowiemy.
Z trzech jajek , które wstawiliśmy do inkubatora pierwszego
sierpnia wykluło się dziś tylko te jedno piskle z pozostałych dwóch
nic nie będzie , choć na zdjęciu widać cztery jajka to dwa są świeżo
dostawione gdyż Maja jak pisałam wcześniej uległa czarowi Julka który
zrzucił swój piękny ogon i jak dobrze pójdzie to jutro zniesie znów
jajo.
Tak więc Sammi będzie dosłownie z nami i będziemy mu musieli
matkować gdyż dopiero w odległym czasie będzie można go dać do innych
ptaków bez obawy ze zostanie łatwym celem do dziobania przez innych.
Wiem
że to że się cieszę może się wydawać głupie ot zwykły pisklak ale dla
mnie po lipcowej porażce to mój mały sukces i pierwszy krok jako hodowcy
, oczywiście Sammi zostanie z nami (nie sprzedamy go).
Skorupka
leciutko pękła wczoraj popołudniu i całą noc nic więcej się nie działo a
rano poszło raz dwa, jako już doświadczona mama , strasznie dałam
ponieść się emocją w nocy parę razy biegłam do inkubatora, żeby zwilżyć
jajo aby skorupka była wilgotna przez co pisklakowi łatwiej się wtedy
wykluć .
Jakby Maja siadła na jajach to byłoby najprościej , gdyż
to ona by o wszystko zadbała ale tak się nie stało i to my musieliśmy
przejąć tę rolę.
Nigdy nie wiadomo co spotkamy na swojej drodze i
co przyniesie nam los. Nam los postawił dosłownie Maję na naszej drodze
od której wszystko się zaczęło i dzięki której wkroczyłam w nieznaną mi
wcześniej krainę i mogę cieszyć się na co dzień moimi ptakami jak i
tym że dzięki nim mogłam poznać nie osobiście to chociaż przez internet
ludzi ze swojej bajki jak Ktoś już to kiedyś określił a na których
może nigdy bym nie trafiła i za to będę wdzięczna losowi.
Teraz
czas przygotować Sammi pierwszy posiłek czyli ugotowane jajko a
później może twaróg , a potem się zobaczy jak co to trzymajcie kciuki.
,,Wiem że to że się cieszę może się wydawać głupie ot zwykły pisklak" zastanawiamy się dlaczego tak napisałaś ,bo przecież od trzech lat pokazujemy każdą narodzoną u nas alpaczkę ,zawsze strasznie się cieszymy i dzielimy tą radością z Wszystkimi naszymi czytelnikami.Czy to co robimy jest też głupie ?
OdpowiedzUsuńMyślimy że nie ma w tym nic głupiego ,my na przykład widzimy pierwszy raz takie nowo wyklute pawiątko i jest to ciekawe i bardzo piękne. Cieszymy się razem z Tobą z Sammi i trzymamy kciuki za odchowanie bo pewnie nie jest to łatwe.
Pozdrawiamy :)
Dziękuję że Trzymacie kciuki i widzę że słowo głupie nie za bardzo Wam się spodobało mnie też samej się nie podoba że tak napisałam ale spotkałam się na moim blogu , zresztą o tym pisałam z niekoniecznie miłymi komentarzami dotyczącymi moich ptaków i wiem że nie wszyscy co akurat na takie blogi zaglądają są przyjaciółmi zwierząt .
UsuńDla niektórych to nie są pawie ,bażanty tylko o głupie babsko kurami się zachwyca , wybaczcie jeśli Was to uraziło gdyż nie to było moim zamiarem.
Pozdrawiam:))
Jakie to ekscytujace! Gratuluje przychowku i niech sie zdrowo chowa. Jest sliczniutki!!!
OdpowiedzUsuńSammi i ja dziękujemy za życzenia:)
UsuńPozdrawiam:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje! Niech Wam Sammi rośnie na uciechę:-)))Nowe życie się pojawiło i to zawsze jest wielki powód do radości. Bo życie - każde - jest najważniejsze i najcenniejsze. I nieważne, czy to pisklak, kociak, szczenię, czy jakiekolwiek inne żywe zwierzę. Cud narodzin jest taki sam. Jeszcze raz gratuluję i serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsia
Dziękuje Ci bardzo. Miejmy nadzieje że nasz kochany Sammi będzie szybko rósł póki jeszcze ciepło bo uciechę to już mamy .
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny , Pozdrawiam :))
Cudownie, że mogłam to zobaczyć. Pawiątko jest przesłodkie! Życzę, aby dobrze się chowało i rozumiem Twoja radość:))
OdpowiedzUsuńJak tyle Sammi dziś życzeń przyjmuje to z pewnością będzie się dobrze chował.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wzruszajaca relacja, Sammi wyglada tak nieporadnie , mam nadzieje, ze bedziemy ogladac jak rosnie, ciekawa jestem jak bedzie sie zmienial. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak mam zamiar zdawać relację z tego jak Sammi rośnie i jak się zmienia
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ach! Ulegam urokowi życia!
OdpowiedzUsuńMy też :)
Usuńboski mały pawik , fajniutki :)
OdpowiedzUsuńodwiedzi mnie , dopiero zaczynam ! :p
Też tak myślę:)
UsuńGratulacje! Zostałaś pawią mamą! Śliczne jest to maleństwo i takie bezradne. Będzie potrzebowało Twojego matkowania :-)
OdpowiedzUsuńTak również myślę i mam obawy że nauczy się za bardzo do ludzi i trudno będzie mu się odnaleźć w społeczności ptasiej:)
UsuńNajserdeczniejsze gratulacje! Pawiątko wygląda uroczo. Pierwszy raz mamy okazję zobaczyć takiego malucha :) Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńDla mnie też to pierwszy raz i mam nadzieję że uda nam się go bez przeszkód odchować:)
UsuńDzięki Tobie widzę pisklę pawia- no noworodka :) po raz pierwszy-dziękuję:) Inaczej sobie je wyobrażałam. Czym będziecie go karmić i jak często?
OdpowiedzUsuńJa też widzę pisklę pawia po raz pierwszy , a karmimy go jajkiem gotowanym , twarożkiem , i granulatem dla piskląt.
UsuńJaki masz fajny drób :))). Mój tata zawsze marzył o posiadaniu bażanta, ja mam ich mnóstwo, ale takich zwykłych, pospolitych, co nie znaczy że nie pięknych, bo samce są bajecznie kolorowe, w polu za płotem. Drą się niesamowicie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSamce są rzeczywiście kolorowe u mnie są raczej spokojne no chyba że łowny jest dość krzykliwy.
UsuńPozdrawiam.
Hello, Sammi~ welcome to the world! :)
OdpowiedzUsuńSammi say: Thank you very much :)
UsuńTak mi przykro, ze odeszla:(
OdpowiedzUsuń