Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Beata Sabała-Zielińska
Tomasz Stawiszyński
Thomas Erikson
Colleen Hoover
Sarah J. Maas
Adrian Bednarek
Rafał Kosik
Cezary Harasimowicz
Maria Paszyńska
Jakub Bączykowski
Kolejna książka z "serii Meandry kultury" klasycznych dzieł wybitnych filozofów od czasów greckich aż po początki wieku XX. Kolekcjonerskie wydania. Platon (427 p.n.e.-347 p.n.e.) uczeń Sokratesa, którego śmierć uważał za niewyobrażalną zbrodnię ateńskiej republiki napisał 35 dialogów. Platońskie (w klasycznym przekładzie wraz z posłowiem, objaśnieniami i ilustracjami Władysława Witwickiego) Państwo należy do dialogów najważniejszych i jest dialogiem najdłuższym, dialogiem z pogranicza filozofii i nauki o państwie (mówiąc współczesnym językiem - politologii). Zalicza się Państwo do dialogów z okresu wczesnego (pierwsza księga) i średniego (pozostałe księgi). Rozważa w nim Platon pojęcie sprawiedliwości, porządku, etyki, idealnego ustroju, analizuje 4 formy ustrojowe - timokrację, oligarchię, demokrację i tyranię, wyliczając i analizując wady i zalety każdej z nich.
Ciężka lektura - Platon oscyluje w niej pomiędzy myślami bardzo błyskotliwymi, a kompletnie absurdalnymi, co nie ułatwia czytania. Mimo wszystko warto sprawdzić, bo sporo pozytywnych treści wciąż da się z "Państwa" wynieść.
Bardzo wartościowa książka. Nie dlatego, że ktoś tak powiedział, tylko dlatego, że ja tego doświadczyłem. Mogę polecić ją każdemu, ale ostatnie słowo należy do niego. Może odpowiadać na kilka lub wiele ważnych pytań, które sobie zadajemy. Mowa o polityce, ustrojach, tych niebezpiecznych i tych lepszych. Wkracza w zakamarki ludzkiej duszy. Odkrywa psychologię człowieka różnego od poszczególnych ustrojów. Daje odpowiedzi na pytania w związku z ludzką duszą i życiem po śmierci (na samym końcu) i ma tendencję do zakazywania w oparciu o dialektykę.
Bardzo wartościowa książka. Nie dlatego, że ktoś tak powiedział, tylko dlatego, że ja tego doświadczyłem. Mogę polecić ją każdemu, ale ostatnie słowo należy do niego. Może odpowiadać na kilka lub wiele ważnych pytań, które sobie zadajemy. Mowa o polityce, ustrojach, tych niebezpiecznych i tych lepszych. Wkracza w zakamarki ludzkiej duszy. Odkrywa psychologię człowieka...
@vol 4 ch 1
Słuchane do rozdziału IX.
Klasyka, to tutaj pojawia się pierścień Gygesa czyli pierwsi moraliści i prekursor immoralizmu - Trazymach, ciekawa jaskinia platońska czyli starożytny matrix "Dziwny obraz opisujesz i kajdaniarzy osobliwych. - Podobnych do nas - powiedziałem. - Bo przede wszystkim czy myślisz, że tacy ludzie mogliby z siebie samych i z siebie nawzajem widzieć cokolwiek innego oprócz cieni, które ogień rzuca na przeciwległą ścianę jaskini?" por.wyrok na Sokratesa, rzeczy prawdziwe postrzegane zmysłowo jako cienie świata idei, idealnych bytów samych w sobie. Stąd zbywanie sztuki jako imitacja nawet nie rzeczywistości a imitacja cieni świata prawdziwego, podwójna mistyfikacja i odejście od prawdy, czyli również od sprawiedliwości w państwie idealnym.Widać jednak dialektykę, gadulstwo rozmiłowane w wiedzy jednak nadal wątpliwe logicznie, czasem rozmówcy zbyt skwapliwie przytakują na arbitralne sądy prowadzącego "dialog jednostronny". Bywa że wchodzą w grę mniej lub bardziej ukryte tautologie i prawda o definicjach brana swawolnie za prawdę o świecie samą.Może w tym sposobie filozofowania widać powód tego, jak dziwnie wyszła utopia Platona.Fajne omówienie ustrojów i odpowiadających im typów człowieka.Szeroko i wysoko mierzyli, omawiając politologię, etykę, medycynę, ustroje państwowe i ich odpowiedniki jednostkowe w charakterze, epistemologię, ontologię etc.I światli to byli ludzie, myślę że tak grecy jak i ludzie renesansu byli lepsi od nas, nie następuje tu liniowy postęp. ale zob. zarzut Borowskiego
Klasyka, to tutaj pojawia się pierścień Gygesa czyli pierwsi moraliści i prekursor immoralizmu - Trazymach, ciekawa jaskinia platońska czyli starożytny matrix "Dziwny obraz opisujesz i kajdaniarzy osobliwych. - Podobnych do nas - powiedziałem. - Bo przede wszystkim czy myślisz, że tacy ludzie mogliby z siebie samych i z siebie nawzajem widzieć cokolwiek innego oprócz...
Platon w pod postacią Sokratesa, narratora "Państwa", przedstawia swoją wizję idealnego systemu państwowego, w którym każdy ma swoją ściśle określoną rolę. Rozważa jakie powinny być te role, jakimi cechami powinni kierować się wykonujący je ludzie, w tym przede wszystkim władcy. Z jednej strony trudno oprzeć się wrażeniu, że wizji tej blisko do współczesnej wizji państwa totalitarnego, niemal faszystowskiego, w którym wolność jednostek jest podporządkowana jego idei. Z drugiej strony, niektóre z jego poglądów wydają się wyprzedać całe epoki. Platon na 2000 lat przed Adamem Smithem zwraca uwagę na podział pracy i specjalizację, a także na zalety równouprawnienia kobiet. Jak większość starożytnych pism, "Państwo" jest napisane w formie dialogów, choć forma ta jest nieco na wyrost. Mało tam jednak faktycznej polemiki między przeciwstawiającymi się poglądami. W istocie to przede wszystkim monolog Sokratesa przetkany retorycznymi pytaniami, a jego rozmówcy ograniczają się jedynie do wyrażania okrzyków poparcia ("Jakżeby nie!", "Nie może być inaczej!").
Platon w pod postacią Sokratesa, narratora "Państwa", przedstawia swoją wizję idealnego systemu państwowego, w którym każdy ma swoją ściśle określoną rolę. Rozważa jakie powinny być te role, jakimi cechami powinni kierować się wykonujący je ludzie, w tym przede wszystkim władcy. Z jednej strony trudno oprzeć się wrażeniu, że wizji tej blisko do współczesnej wizji państwa...
Jest truizmem, żeby nie powiedzieć banałem, że "Państwo" Platona to absolutna klasyka w filozofii. Nie jeden raz słyszałem i czytałem, iż bez dogłębnej znajomości twórczości najwybitniejszego z uczniów Sokratesa, nie ma co ruszać dalej w labirynt prac innych "miłośników mądrości". Wszyscy z niego czerpali, nie wszyscy się do tego wprost przyznawali. Bez Jego myśli trudno sobie wyobrazić w ogóle historię tej dziedziny, ale także takie zjawiska kultury, jak chociażby chrześcijaństwo (nie byłoby tym, czym się stało bez platońskich wpływów). "Państwo" to chyba najbardziej znane z pism twórcy Akademii, a z pewnością najgłośniejsze. I tak, biorąc pod uwagę, że zostało już ono wielokrotnie rozłożone na czynniki pierwsze przez kompetentnych badaczy, a ich wnioski są dosyć łatwo dostępne w wielu miejscach, toteż napiszę tylko skrótowo, czemu wypada się bliżej przypatrzeć w trakcie lektury. Po pierwsze "Platon (...) wiedział, że obraz żaden nigdy nie oddaje rzeczywistości samej, tylko odtwarza chwilowy i znikomy wygląd jakiejś jednej strony rzeczywistego przedmiotu". To stwierdzenie autora wstępu oraz rozmyślania Filozofa o słynnej "jaskini" są bardziej kapitalne, niż to się może wydawać z pobieżnych refleksji (o ludziach, którzy za długo tam się znajdują: "I gdyby ich ktoś próbował wyzwalać i podprowadzić wyżej, to gdyby tylko mogli chwycić coś w garść i zabić go, na pewno by go zabili"). Po drugie, definiowanie sprawiedliwości jako byciu porządnym i robieniu swojego, może wydawać się mało "filozoficzne", ale do większości nie docierają nie tylko wielkie i skomplikowane słowa, ale też te krótkie i proste komunikaty. Przykładów mamy zadość na co dzień. W ogóle o prawie i sprawiedliwości w dziełach Platona jest dużo. Wprawdzie nie są one pisane wielkimi literami, aby dodać niezasadnej chwały temu, co się pod nimi naprawdę kryje, lecz wysławiane i rozumiane tak jak należy - mają w sobie olbrzymi ładunek sugestywnego działania. Następnie, słynna myśl Tocquevilla o reformach jako początku końca rządów, również pochodzi od Platona: "Czy może to jest rzecz prosta, że przewrót każdego ustroju państwowego wychodzi właśnie od tego czynnika, który ma rządy w ręku, kiedy się w nim zaczną rozterki wewnętrzne. A jak długo w nim panuje jedna myśl, to choćby go było bardzo mało, nic go nie potrafi ruszyć". Gorzkie słowa o rządach większości i o samej większości, też dają sporo do myślenia: "Więc ci, którzy z rozumem i dzielnością nie mają nic wspólnego, a czas spędzają na ucztach i tym podobnych przyjemnościach i to jest całe ich doświadczenie, ci, zdaje się, zjeżdżają tylko w dół, a stamtąd z powrotem do połowy drogi i na tej przestrzeni plączą się całe życie, a nie mijają tej granicy nigdy i nigdy się nie wznoszą do tego, i nie patrzą na to, co jest naprawdę wysoko, i nigdy się istotnie nie napełniają tym, co istnieje, więc pewnej a czystej rozkoszy nie kosztują tylko, tak jak bydło, patrzą zawsze w dół i schylają się ku ziemi i ku stołom, pasą się tam i parzą, a że każdy z nich chce mieć tego więcej niż inni, więc kopie jeden drugiego i bodzie żelaznymi rogami i kopytami i zabijają się nawzajem". Mamy też w "Państwie" opowieść o sądzie ostatecznym, powrocie ze świata zmarłych, w którym sprawiedliwi idą do nieba a niesprawiedliwi pod ziemię - coś to wszystko bardzo przypomina... A to tylko wierzchołek gigantycznej góry lodowej. Warto jeszcze wspomnieć, że ci, których fascynuje opowieść o pewnym pierścieniu, co daje moc bycia niewidzialnym, znajdą jej źródło również w tym miejscu.Na koniec kilka słów o przekładzie i komentarzu do "Państwa" dokonanych przez Władysława Witwickiego. Ciężko sobie wyobrazić coś bardziej znakomitego. Przytoczę tylko dwie próbki z interpretacji kwestii religijnych zawartych w tej pracy: "Pocieszać się trzeba tym, że ludzie, a nade wszystko dzieci, zazwyczaj zgoła nie zgłębiają tego, co czytają, słyszą lub śpiewają. Można im opowiadać rzeczy, od których komuś myślącemu musiałyby włosy stawać na głowie. Jeżeli opowiadanie pochodzi od osoby kochanej, czcigodnej i jest podane w tonie budującym, wydaje się miłe i budujące i może nie zostawiać ujemnych śladów na duszy. Przecież mało kto myśli nad tym, co czyta i słyszy. Dzieciom się opowiada to, co każe zwyczaj i władza, a to przecież i tak przeważnie spływa po wierzchu i dorosły mało już z tego pamięta"."To rugowanie sprzeczności z wierzeń religijnych nie wydaje się ani takie potrzebne, ani pożyteczne. Bo, po pierwsze, mało kto je spostrzega. Ludzie ich na ogół nie czują, nie wiedzą o nich i one im nie przeszkadzają. A po drugie, przekonania i supozycje sprzeczne dodają wiele uroku snom, baśniom, poematom, wytworom fantazji, wierzeniom. Co by zostało z poezji, gdyby ją oczyścić z przenośni, z paradoksów, z nieprawdopodobieństw i sprzeczności? (...) Trzeźwy umysł, który sprzeczności nie znosi, ma na to naukę. Ale sercom ludzkim i fantazji nie wystarcza nauka. Chcą snów. Ma do nich prawo nawet człowiek uczony. Cóż dopiero człowiek prymitywny! Tę samą trudność, która tu zajmuje Platona rozwiązuje i teologia chrześcijańska, przypisując zło skażonej woli ludzkiej - Bóg je tylko dopuszcza, ale go nie chce".
Jest truizmem, żeby nie powiedzieć banałem, że "Państwo" Platona to absolutna klasyka w filozofii. Nie jeden raz słyszałem i czytałem, iż bez dogłębnej znajomości twórczości najwybitniejszego z uczniów Sokratesa, nie ma co ruszać dalej w labirynt prac innych "miłośników mądrości". Wszyscy z niego czerpali, nie wszyscy się do tego wprost przyznawali. Bez Jego myśli trudno...
Zostało mi ok. 5h audio, ale nie dam rady skończyć i nie sądzę, że wpłynęłoby to na moją ocenęBoże jakie to było męczące. W rolach głównych mamy Sokratesa (a właściwie Platona, który wkłada swoje poglądy w usta Sokratesa) i gromadkę podwierdzaczyFabuła w skrócie:Sokrates: Sądzisz, że sprawiedliwość jest sprawiedliwa, a niesprawiedliwość niesprawiedliwa?Potwierdzacz: TakSokrates: Czyli dobro jest dobre, a zło złe?Potwierdzacz: Tak*Rozmowa o jakimś poglądzie Platona typu rola kobiety w państwie*I wszystko leci od nowa z innymi pytaniami
Zostało mi ok. 5h audio, ale nie dam rady skończyć i nie sądzę, że wpłynęłoby to na moją ocenęBoże jakie to było męczące. W rolach głównych mamy Sokratesa (a właściwie Platona, który wkłada swoje poglądy w usta Sokratesa) i gromadkę podwierdzaczyFabuła w skrócie:Sokrates: Sądzisz, że sprawiedliwość jest sprawiedliwa, a niesprawiedliwość niesprawiedliwa?Potwierdzacz:...
Fundamentalne dzieło - wiem, rozumiem, doceniam. Ale straszliwie przegadane, aż żal. Giną w potoku słów ważne kwestie - te najważniejsze, które może potraktuję tu po prostu kilkoma cytatami: "I ty, prawda, wiesz, że w każdej sprawie początek to rzecz najważniejsza. Zwłaszcza jeżeli chodzi o jakiekolwiek istoty młode i wrażliwe? Przecież wtedy się najwięcej formuje i przenika w głąb to piętno, którym by ktoś chciał nacechować każdego""Jak długo — zacząłem — albo miłośnicy mądrości nie będą mieli w państwach władzy królewskiej, albo ci dzisiaj tak zwani królowie i władcy nie zaczną się w mądrości kochać uczciwie i należycie, i pokąd to się w jedno nie zleje — wpływ polityczny i umiłowanie mądrości — a tym licznym naturom, które dziś idą osobno, wyłącznie tylko jednym albo wyłącznie drugim torem, drogi się nie odetnie, tak długo nie ma sposobu, żeby zło ustało" "Oto ludzie są niby w podziemnym pomieszczeniu na kształt jaskini. Do groty prowadzi od góry wejście zwrócone ku światłu, szerokie na całą szerokość jaskini. W niej oni siedzą od dziecięcych lat w kajdanach; przykute mają nogi i szyje tak, że trwają na miejscu i patrzą tylko przed siebie" "Żadnego przedmiotu — powiedziałem — nie powinien się człowiek wolny uczyć, jakby roboty przymusowe odrabiał. Bo trudy fizyczne znoszone pod przymusem wcale ciału nie szkodą, a w duszy nie ostanie się żaden przedmiot nauczania, jeżeli go gwałtem narzucać" "Jeżeli posłuchamy mego zdania, będziemy uważali, że dusza jest nieśmiertelna i potrafi wszelkie zło przetrzymać i wszelkie dobro, więc będziemy się zawsze trzymali drogi wzwyż i na wszelki sposób sprawiedliwość z rozumem w czyn wprowadzali, abyśmy byli mili i sobie samym, i bogom"
Fundamentalne dzieło - wiem, rozumiem, doceniam. Ale straszliwie przegadane, aż żal. Giną w potoku słów ważne kwestie - te najważniejsze, które może potraktuję tu po prostu kilkoma cytatami: "I ty, prawda, wiesz, że w każdej sprawie początek to rzecz najważniejsza. Zwłaszcza jeżeli chodzi o jakiekolwiek istoty młode i wrażliwe? Przecież wtedy się najwięcej formuje i...
''Państwo Platona'' mimo 500 kartek, jest ogromnie wielkim i długim wyzwaniem nawet dla wprawionych czytelników. Książka zawiera podstawy filozofii oraz główne wyjaśnienie wszystkich idei filozofii greckiego Platona. Jak powinno działać idealne państwo? Idealnie społeczeństwo? Idealny rząd, idealna gospodarka, idealna moralność? Czym jest świat idei i sławna alegoria Jaskinia Platona? Wszystko to znajdziemy w tym dziele przepełnionym wiedzą i mądrością.
''Państwo Platona'' mimo 500 kartek, jest ogromnie wielkim i długim wyzwaniem nawet dla wprawionych czytelników. Książka zawiera podstawy filozofii oraz główne wyjaśnienie wszystkich idei filozofii greckiego Platona. Jak powinno działać idealne państwo? Idealnie społeczeństwo? Idealny rząd, idealna gospodarka, idealna moralność? Czym jest świat idei i sławna alegoria...
Zbrodniarzy bogatych i mających jeszcze inne wpływy i możliwości ludzie gotowi są z lekkim sercem błogosławić i czcić publicznie i prywatnie, a lekceważyć i z góry patrzeć na każdego, kto nie ma wpływów i pieniędzy, chociaż przyznają, że on jest lepszy od tamtych. Z tego wszystkiego najdziwniejsze to, co się o bogach mówi i o dzielności; że to niby i bogowie wielu dobrym ludziom nie dali szczęścia, a przydzielili im życie złe. A tym z przeciwnego krańca zesłali dolę przeciwną. A tu żebrzące klechy i wieszczbiarze do drzwi bogatych ludzi pukają i wmawiają, że jest u nich moc od bogów zesłana, żeby z pomocą ofiar i śpiewnych modlitw, jeżeli na kimś ciąży zmaza grzechu albo na jego przodkach, zdejmować ją bardzo przyjemnie i przy uroczystych nabożeństwach. A jeżeliby kto chciał jakiemuś wrogowi zaszkodzić, taki za niewielką opłatą zaszkodzi równie dobrze sprawiedliwemu jak i niesprawiedliwemu - pewnymi zaklęciami, które wiążą i którymi on powiada, że potrafi bogów nakłaniać, aby mu byli posłuszni. [...] A ksiąg całe stosy podają Muzajosa i Orfeusza, którzy mieli pochodzić od Księżyca i od Muz. Wedle tych ksiąg oni ofiary składają, a umieją nakłaniać i przekonywać nie tylko ludzi prywatnych, ale i całe państwa, że niby możliwe są rozgrzeszenia i oczyszczenia z grzechów z pomocą ofiar i miłych komedyjek jeszcze za życia.
Zbrodniarzy bogatych i mających jeszcze inne wpływy i możliwości ludzie gotowi są z lekkim sercem błogosławić i czcić publicznie i prywatnie...
W tym świetle pokazało się, że głupi jest ten, który za śmieszne uważa cokolwiek innego niż zło i próbuje ludzki śmiech budzić, mając przed oczami jakikolwiek inny widok niby to zabawny, a nie widok głupoty i zła. I ten, który poważnie bierze dobro, mając na oku inny jakiś punkt wiedzenia, a nie- Dobro samo.
W tym świetle pokazało się, że głupi jest ten, który za śmieszne uważa cokolwiek innego niż zło i próbuje ludzki śmiech budzić, mając przed ...
[...] młody człowiek nie potrafi ocenić, co jest przenośnią, a co nie, a co w tym wieku weźmie w siebie jako pogląd, co się lubi przyczepiać tak, że później ani tego nie zmyjesz, ani nie przestawisz. Więc może właśnie dlatego nade wszystko o to dbać potrzeba, żeby to, co dzieciom przede wszystkim innym w uszy wpada, żeby to były mity ułożone pięknie i budująco.
[...] młody człowiek nie potrafi ocenić, co jest przenośnią, a co nie, a co w tym wieku weźmie w siebie jako pogląd, co się lubi przyczepiać...