Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Sławomir Gortych
James Clavell
Marek Stelar
Jordan Peterson
Ewa Sobieniewska
Gaëlle Nohant
Adrian Bednarek
Robin Stevens
Daisy Goodwin
Marcin Walczak
To coś, co każdy z nas chciałby wreszcie zrobić. Usiąść i spisać rodzinną historię. Cezary Harasimowicz wybrał się w taką podróż. Zebrał wspomnienia przodków, obejrzał stare fotografie i wydobył na kartach książki zapomnianą rzeczywistość."Saga czyli filiżanka, której nie ma" to niezwykły portret rodziny i niejednokrotnie zabawna opowieść, w której obraz dawnej wielonarodowej Polski ukazuje się przed oczami czytelnika i na moment odżywa. Harasimowicz zagląda do pamiętników dziadka i zapisków matki. Czerpie z rodzinnych anegdot, poznaje gorące romanse, a dzięki wycinkom z ówczesnej prasy przywołuje świat, w którym równolegle toczy się wielka historia i życie zwykłych ludzi.
Cezary Harasimowicz jest znany głównie dzięki temu, ze jest mężem znanej i pięknej gwiazdy filmowej, Grażyny Wolszczak. Oprócz tego jest pisarzem, scenarzystą filmowym, sporadycznie zdarzało mu się popełnić kilka filmowych ról, gdyż posiada wykształcenie aktorskie. W ostatnich latach coraz częściej i chętniej poświęca się twórczości literackiej, także tej dla dzieci. Jednak jego ostatnia książka, „Saga. Czyli filiżanka, której nie ma”, nie jest ani dziełem o charakterze filmowym, ani książką dla dzieci. Jest to saga, opowieść o polskich losach.
Saga jest szczególnym gatunkiem epickim, który pochodzi ze skandynawskich, chłodnych krain, gdzie upamiętnione zostały losy wielkich rodów. Z czasem twórcy zaczęli wykorzystywać ten gatunek do mniej wzniosłych celów i rodzin, wychodząc ze słusznego założenia, że rodzina nie musi być sławna, aby być wielką. Gatunek sagi w Europie stał się popularny pod koniec XX wieku, gdy stał się pierwowzorem dla dzisiejszych tasiemców serialowych pokroju „Dynastii”. Książka Cezarego Harasymowicza jest za krótka na taką sagę, ale nie znaczy to, że jest przez to gorsza. Na pewno jest skromniejsza i jednak fragmentaryczna, ale bardzo ciekawa.
Zaczyna się wszystko od zdjęć i domowych pamiątek,które obrosły rodzinnymi legendami. Często przeglądając stare zdjęcia, zadajemy sobie pytanie, kto na nich jest. Szybko zapominamy naszych przodków. Czas mija, pokolenia się zmieniają jak sprinterska sztafeta. Może warto sobie przypomnieć od kogo odziedziczyliśmy nasz genom. Może warto odkryć te podobieństwa do naszych przodków, które nieświadomie nosimy. Tak zrobił Cezary Harasimowicz - stworzył książkę, która ma przypominać o tych, którzy byli przed nami.
Inspiracja do napisania tego dzieła wydaje mi się dość czytelna – w 2017 roku zmarła matka pisarza, Krystyna Królikiewicz. Twórca mógł przeczuwać, że są to ostatnie chwile, by zapisać historię, która przemija wraz z człowiekiem. Harasimowicz nie sięga tak głęboko jak Oriana Fallaci w swoim „Kapeluszu całym w czereśniach”, gdzie rodowe korzenie sięgają dawnych wieków. Jednak włoska autorka nie zdążyła doprowadzić do końca swej sagi – śmierć przerwała to dzieło. Cezary Harasimowicz nie sięga tak daleko – opisuje dzieje tych, których pamięta. Mamy więc wspaniałego, przedwojennego ułana – Adama Królikiewicza i jego wspaniałą córkę – Krystynę, matkę pisarza, aktorkę i bohaterską dziewczynę z AK.
Co do Adama Królikiewicza, dziadka Cezarego Harasimowicza, jest to postać legendarna z powodu swoich osiągnięć sportowych – rotmistrz Królikiewicz był wybitnym jeźdźcem, który wpisał się złotymi literami na kartach historii polskiego sportu. Pewnie niektórzy wiedzą, o czym piszę, a tych którzy są ciekawi odsyłam do „Sagi”. Mnie ta książka przybliżyła postać, którą jako kibic sportowy od najmłodszych lat, znałem od dziecka. Historia Adama Królikiewicza, jego przedwojenne dzieje, stanowią pokaźną część książki. Jest to piękna, kolorowa opowieść o odzyskanej po zaborach Polsce. Są tu humor i wspaniałe przygody, żywy język i wspaniali, dzielni mężczyźni, tacy, których dziś próżno szukać.
Druga część książki koncentruje się na postaci matki pisarza. Początkowo jest to historia równie radosna jak dzieciństwo dzielnej dziewczynki, której młodość przypadła na czas II wojny światowej. Krystyna Królikiewicz należała do pokolenia Kolumbów, a jej wybory podobne były do tych, których dokonywali młodzi patrioci – walka w podziemiu, powstanie warszawskie, obóz koncentracyjny. Ta część jest mroczna i wzbudza pytanie, dlaczego ktoś zabija młodość i radość życia. Ale jednocześnie przez pryzmat tych doświadczeń lepiej możemy zrozumieć tych, którzy, jak pisał Krzysztof Kamil Baczyński, żyli w cieniu zaciskającego się kręgu.
No i jest w tym wszystkim „Saga” Harasimowicza opowieścią o sensie życia, o sensie walki. Te pięknie napisane wspomnienia dają czytelnikowi wiarę w sens życia, które bywa okrutne, ale niezmiennie pozostaje piękne, jeśli wypełnimy je ważną treścią. „Saga. Czyli filiżanka, której nie ma” to książka o polskich losach i książka, która daje nadzieję.
Sławomir Domański
Wyjątkowo wzruszająca powieść-film.
Trudno mi się zaczynało lekturę, ale potem było już tylko ciekawiej, były momenty wzruszające i momenty i takie, które z patetyzmu w niemal groteskę popadało. Bardzo ciekawa.
Dziękuję Autorowi za wspaniałe wspomnienia o swojej rodzinie.
Świetna książka. Wspomnienia Autora wciągają jak opowieść własnych dziadków. Przez czas idziemy razem z nim i przyglądamy się losom jego przodków. Urocza, dobrze napisana, staranna opowieść. Warto.
Harasimowicz przedstawia w książce historię swoich przodków. Przedstawia w sposób, wydaje się obiektywny, bez spinania się i większego oceniania historii. Jak sam pisze "nie tylko lukier, ale i szczypta goryczy". Książka urozmaicona wydarzeniami w Polsce i na świecie. Zapewne by nie powstała, a przynajmniej nie w takiej postaci, gdyby nie wspomnienia dziadka i mamy.Chciałbym taką książkę o mojej rodzinie. Może po prostu trzeba samemu napisać?
Harasimowicz przedstawia w książce historię swoich przodków. Przedstawia w sposób, wydaje się obiektywny, bez spinania się i większego oceniania historii. Jak sam pisze "nie tylko lukier, ale i szczypta goryczy". Książka urozmaicona wydarzeniami w Polsce i na świecie. Zapewne by nie powstała, a przynajmniej nie w takiej postaci, gdyby nie wspomnienia dziadka i...
Autor ma swoisty dar opowiadania ciekawych historii . Bardzo często oglądając i słuchając Cezarego Harasimowicza w mediach ,zamieniam się w słuch i dlatego postanowiłam przeczytać tę sagę i... przepadłam :) Autor z wielką miłością do matki i czułością do przodków , zabiera nas w sentymentalną podróż po losach swoich bliskich .Historia Polski splata się z losami pradziadków ,dziadków oraz mamy . Stare fotografie nadają klimat tej barwnie opisanej rodzinnej sagi. Nie żałuję ani jednej minuty spędzonej nad książką . Polecam !!!!!
Autor ma swoisty dar opowiadania ciekawych historii . Bardzo często oglądając i słuchając Cezarego Harasimowicza w mediach ,zamieniam się w słuch i dlatego postanowiłam przeczytać tę sagę i... przepadłam :) Autor z wielką miłością do matki i czułością do przodków , zabiera nas w sentymentalną podróż po losach swoich bliskich .Historia Polski splata się z losami pradziadków...
Zauroczyła mnie ta książka. Wspaniale się zaczyna, pięknymi słowami o „gasnącej” mamie autora. Od pierwszych stron powieści bije z niej miłość do rodziny, szacunek dla jej historii, duma z przodków. W książce odnajdziemy wiele fotografii, dokumentów, pamiątek. Tych pamiątek Panu Cezaremu bardzo zazdroszczę. Myślę, że niewiele rodzin może się poszczycić tyloma rodzinnymi „skarbami”. Zawierucha historyczna przyczyniła się do tego, że poza wspomnieniami i opowieściami moja rodzina niestety nie posiada takich pamiątek. Zazdroszczę również Panu Cezaremu wytrwałości w odkrywaniu historii swojej rodziny. Jestem pod wrażeniem ogromu pracy, jaką musiał włożyć autor zdobywając materiały do napisania „Sagi...”.Książkę czyta się jak gawędę przeplataną ciekawostkami, anegdotami, wycinkami prasowymi. Mnie urzekł przede wszystkim jej klimat, przepełniony szacunkiem do historii przodków i pięknej miłości do matki.
Zauroczyła mnie ta książka. Wspaniale się zaczyna, pięknymi słowami o „gasnącej” mamie autora. Od pierwszych stron powieści bije z niej miłość do rodziny, szacunek dla jej historii, duma z przodków. W książce odnajdziemy wiele fotografii, dokumentów, pamiątek. Tych pamiątek Panu Cezaremu bardzo zazdroszczę. Myślę, że niewiele rodzin może się poszczycić tyloma rodzinnymi...
Ciekawy sposób przedstawienia rodzinnej historii na tle wydarzeń historycznych.
Jestem zauroczona książką pana Harasimowicza. Kupiłam ją za jego osobistą namową, kiedy gościł w naszej bibliotece. Autor przesympatyczny i bardzo ciekawie opowiadał jakie losy spotkały jego rodzinę. W książce oczywiście wydarzeń jest o wiele więcej. Pan Cezary zadbał również o tło ówczesnych czasów wtrącając fragmenty z prasy, ogłoszenia, odezwy, mowy. Dzieje rodziny Królikiewiczów, szczególnie Adama olimpijczyka i medalisty w jeździectwie to pierwsza część książki. W drugiej przeważają losy Krysi czyli mamy autora. Pokolenie Kolumbów, to do niego należała z całym jego dorobkiem powstańczym, obozowym, a także komunistycznym. Szczególnie drastyczne obrazy działalności naszych rzekomych wyzwolicieli, wcale nie łatwe lata powojenne, wszystko w tej książce jest napisane w odniesieniu do konkretnej rodziny. Zdaję sobie sprawę, że takie losy dotyczyły wtedy wszystkich ludzi jakim przyszło żyć w czasach pierwszej, drugiej wojny światowej i czasów po nich. Szczerze polecam, chociażby po to żeby odświeżyć historię, a osobiście uważam, że takie książki powinny być lekturami szkolnymi.
Jestem zauroczona książką pana Harasimowicza. Kupiłam ją za jego osobistą namową, kiedy gościł w naszej bibliotece. Autor przesympatyczny i bardzo ciekawie opowiadał jakie losy spotkały jego rodzinę. W książce oczywiście wydarzeń jest o wiele więcej. Pan Cezary zadbał również o tło ówczesnych czasów wtrącając fragmenty z prasy, ogłoszenia, odezwy, mowy. Dzieje rodziny...
Jestem pod wrażeniem książki pana Harasimowicza. Bardzo mi się podobał sposób w jaki autor opisał atmosferę czasów, w któych się przyszło żyć jego dziadkom i mamie. Oddaje im głos, wrzuca fragmenty z gazet, dzięki czemu łatwiej wyobrazić sobie wszystko i zrozumieć motywy postępowania bohaterów. Polecam.
Dodaj cytat z książki Saga, czyli filiżanka, której nie ma