Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Monika Grabowska
Allen Carr
James David Vance
Andrzej W. Sawicki
Lew Tołstoj
Marcin Kozioł
You Yeong-Gwang
Kinga Wójcik
Naomi Alderman
Bolesław Prus
Ewa ma dziewiętnaście lat. Mieszka z rodziną, czuje się jednak samotna. Marzy o lepszym życiu, o wyrwaniu się z ubogiego miasteczka gdzieś na południe Polski, o miłości, która odmieni jej los. Niejasne, wzięte z filmów wyobrażenia dziewczyny zderzają się z brutalną rzeczywistością. Staje przed wyborem. Szuka wskazówki na przyszłość, podpowiedzi, co dalej. Zaczyna patrzeć na wszystko, co ją otacza, oczami dziecka, które ma przyjść na świat. Próbuje mu ten świat objaśnić, a zarazem usprawiedliwić. I Ewa, i Ono muszą podjąć decyzję, czy wart jest wysiłku narodzin.
Polecam
Wspaniała. Nie chciałam jej kończyć. Ponadczasowa. Rozgrywająca serce. Przeniosła mnie w czasie.
Czytałam te książkę dosyć dawno, jako nastolatka (rok przeczytania podałam losowy, bo nie pamiętam daty). Pamiętam ją jednak dobrze do dziś, dokładnie pamiętam wydarzenia z tej książki, co tylko jest potwierdzeniem, jakie wrażenie na mnie wywarła. Nikt nie potrafi mnie tak wzruszyć jak pani Terakowska. Cieszę się, że sobie przypomniałam o tej wybitnej pisarce i z pewnością zaglądnę wkrótce do innych jej dzieł.
Czytałam te książkę dosyć dawno, jako nastolatka (rok przeczytania podałam losowy, bo nie pamiętam daty). Pamiętam ją jednak dobrze do dziś, dokładnie pamiętam wydarzenia z tej książki, co tylko jest potwierdzeniem, jakie wrażenie na mnie wywarła. Nikt nie potrafi mnie tak wzruszyć jak pani Terakowska. Cieszę się, że sobie przypomniałam o tej wybitnej pisarce i z pewnością...
Z jednej strony , książka porusza rzadko omawiany temat w latach 90-tych , czyli nagle nastolatka zachodzi w ciążę i musi stawić czoła nowym wyzwaniom .Ta ciąża , to jest coś planowanego , ale też takie wydarzenie , burzy cały układ dnia i młodego życia .Ciąża , tak właściwie powstała z gwałtu , dokonanego w Sylwestrową noc.Nasza bohaterka , Ewa , postanawia odnaleźć domniemanego ojca , a tu czekają ją spore wyzwania i kolejne kłopoty .Jak żyć z rosnącym brzuchem ? Zaskakujący jest koniec a to właśnie jest atutem tej książki .Czy wygra dobro , czy zło ? .Każdy musi sobie odpowiedzieć .--(--ocena 7 /10---)
Z jednej strony , książka porusza rzadko omawiany temat w latach 90-tych , czyli nagle nastolatka zachodzi w ciążę i musi stawić czoła nowym wyzwaniom .Ta ciąża , to jest coś planowanego , ale też takie wydarzenie , burzy cały układ dnia i młodego życia .Ciąża , tak właściwie powstała z gwałtu , dokonanego w Sylwestrową noc.Nasza bohaterka , Ewa , postanawia odnaleźć...
Z jednej strony książka rzeczywiście przedstawia wiele tematów, które porusza, w sposób bardzo bezpośredni, nawet nachalny. Ale mimo tego ma w sobie coś, co trudno uchwycić, a sprawia, że równie trudno ją odłożyć. Rzadko myślę o książkach, które obecnie czytam nawet w momentach kiedy nie mam ich w ręce, a jeszcze rzadziej odczuwam potrzebę napisania opinii. Bardzo jednak bym chciała, żeby każdy kto waha się, czy sięgnąć po tę pozycję dał jej szansę. Nie jest ona łatwa, ale sposób w który porusza trudne tematy jest bardzo trafny, przynajmniej w mojej opinii. Trauma osobista, rodzinna, pokoleniowa, narodowa... Jako osoba wychowana w latach 90/00' bardzo łatwo mogłam wczuć się w ten "klimat" i mam silne poczucie, że razem ze zmianą zachodząca w głównych bohaterach zmieniło się coś we mnie. Książka ma pewno nie była "idealna", ale myślę że zostanie ze mną na lata, w pozytywny sposób
Z jednej strony książka rzeczywiście przedstawia wiele tematów, które porusza, w sposób bardzo bezpośredni, nawet nachalny. Ale mimo tego ma w sobie coś, co trudno uchwycić, a sprawia, że równie trudno ją odłożyć. Rzadko myślę o książkach, które obecnie czytam nawet w momentach kiedy nie mam ich w ręce, a jeszcze rzadziej odczuwam potrzebę napisania opinii. Bardzo jednak...
Pierwsza połowa książki była dla mnie bardzo męcząca. Z tyłu okładki mojego wydania jest cytat "Ono to książka dla każdego, kto nie chce żyć pod kloszem", natomiast czytając tą książkę (a szczególnie jej pierwszą połowę) miałam wrażenie, że mi "zmniejsza mózg". Wszechobecna głupota ludzi mnie po prostu dobijała i zastanawiałam się, jak to możliwe, że tak ograniczone osoby w ogóle mogą istnieć (i mam nadzieję, że to nie jest prawda). Bolało mnie to, jak Teresa i jej matka traktowały Jana i że on nie umiał się w absolutnie żadnym momencie obronić, ani że nie pomógł w intelektualnym wychowaniu dzieci, tylko dał je tak ogłupić. Dopiero kiedy Teresy i domu rodzinnego jest w fabule mniej i Ewa podróżuje, książka się robi przyjemniejsza. Przemyślenia i obserwacje bohaterki miło się czyta i wzbudzają trochę refleksji. Koniec rzeczywiście zaskakuje i nadal nie jestem pewna, jak go interpretować.
Pierwsza połowa książki była dla mnie bardzo męcząca. Z tyłu okładki mojego wydania jest cytat "Ono to książka dla każdego, kto nie chce żyć pod kloszem", natomiast czytając tą książkę (a szczególnie jej pierwszą połowę) miałam wrażenie, że mi "zmniejsza mózg". Wszechobecna głupota ludzi mnie po prostu dobijała i zastanawiałam się, jak to możliwe, że tak ograniczone osoby w...
Mam co do tej książki bardzo mieszane uczucia. Kilka razy do niej wracałam bo ogólnie dobrze się ją czyta, choć momentami naprawdę zgrzytalam zębami. Są tu fragmenty, które okreslilabym jako ciężkostrawne, irytujące i moim zdaniem bardzo psujące całość. Książka z ogromnym potencjałem, ale kurcze, autorka miejscami mocno przedobrzyla. Obraz świata konsumpcjonizmu jest tak przerysowany, i karykaturalny, że niestety traci momentami wiarygodność. A szkoda, bo mogłaby być ona wielkim atutem tej powieści. Pamiętam lata 2000 i niby czuć ten klimat, ale małomiasteczkowość za przeproszeniem wali człowieka po mordzie, bez umiaru. Postacie bardzo czarno-białe. Ojciec- inteligent, pianista, wrazliwiec, erudyta, taki wspaniały na każdej płaszczyźnie i poleciał na najglupszą i najpłytszą dziewczynę w mieście bo była ładna... Serio? Teresa- esencja umysłowej biedy, jej teksty dobijają nie dlatego, że jest tak ograniczona lecz dlatego, że w tym wszystkim po prostu niewiarygodna. Ewa - dziewczę niby proste lecz jednak głębokie jak studnia, każda jej myśl to filozoficzna sentencja. Boli mnie to momentami, za dużo, za dużo autorka chciała tu przemycić, zbyt nachalnie. Zakończenie ciekawe, całość dająca do myślenia ale wciąż pozostaję przy tym, że książce zabrakło umiaru i odrobiny subtelności, odcieni szarości. Mimo wszystko warto przeczytać.
Mam co do tej książki bardzo mieszane uczucia. Kilka razy do niej wracałam bo ogólnie dobrze się ją czyta, choć momentami naprawdę zgrzytalam zębami. Są tu fragmenty, które okreslilabym jako ciężkostrawne, irytujące i moim zdaniem bardzo psujące całość. Książka z ogromnym potencjałem, ale kurcze, autorka miejscami mocno przedobrzyla. Obraz świata konsumpcjonizmu jest tak...
Książka porusz bardzo ciężkie tematy, niechciana ciąża i gwałt. Jest napisano w chaotyczny sposób, bardzo często zanika chronologia i momentami mocno trzeba się skupić by wyłapać czy aktualnie wszystko dzieje się po kolei czy bohaterzy wracają myślami do przeszłości. Sami bohaterzy bywali naprawdę irytujący: Teresa - wiecznie nie zadowolona z życia matka Ewy, Jan który miał rolę "ducha" w tej książce, pojawiał się na chwilę i znikał, oraz Złotko- najbardziej pozytywna postać. Książka miała zdecydowanie za dużo mądrości życiowych i chwilami ciężko było przebrnąć przez kolejne sentencje. Daje ocenę 6/10 za wątek poboczny o historii Jana z fortepianem i zakończenie którego absolutnie się nie spodziewałam. Książka jest warta polecenia też ze względu na dylemat dziewiętnastoletniej Ewy, czy usunąć tytułowe ,,Ono"' czy dać szanse nowemu życiu.
Książka porusz bardzo ciężkie tematy, niechciana ciąża i gwałt. Jest napisano w chaotyczny sposób, bardzo często zanika chronologia i momentami mocno trzeba się skupić by wyłapać czy aktualnie wszystko dzieje się po kolei czy bohaterzy wracają myślami do przeszłości. Sami bohaterzy bywali naprawdę irytujący: Teresa - wiecznie nie zadowolona z życia matka Ewy, Jan który miał...
168/2023 (A)
Dobra książka, ale nie chcę dać wyższej oceny, bo jak dla mnie za dużo powiedziane słowami, a za mało treścią. Pod koniec wręcz trochę mnie irytowało coraz więcej „mądrości” i gotowych cytatów o życiu. Rok 2000 dobrze pamiętam i mam odczucie, że opisane są raczej późne lata 80'.Warto przeczytać do końca, bo zakończenie zmienia optykę całości. Jednak gdzieś wewnętrznie coś mi zgrzyta, na wizję poetycką za dużo przerysowań, na satyrę... no nie, nie ten temat. Sam problem/trauma/dramat , czy raczej dwa problemy jednak spłycone, jakby konsumpcjonizm przerósł wszystko i był największą tragedią. Czyżby?
Dobra książka, ale nie chcę dać wyższej oceny, bo jak dla mnie za dużo powiedziane słowami, a za mało treścią. Pod koniec wręcz trochę mnie irytowało coraz więcej „mądrości” i gotowych cytatów o życiu. Rok 2000 dobrze pamiętam i mam odczucie, że opisane są raczej późne lata 80'.Warto przeczytać do końca, bo zakończenie zmienia optykę całości. Jednak gdzieś wewnętrznie...
Miłość to raptem słowo. Słowo z kina, z książki, z kolorowego pisma. Tak wielu ludzi wierzy, że wystarczy je wypowiedzieć i już będzie dobrze, bo ono uleczy, uratuje, oczyści. A to tylko słowo. Łatwo je wypowiedzieć, równie łatwo unieważnić. Ale spróbuj je przekształcić w prawdziwe, trwałe uczucie, zmień je w ściany domu, który stać będzie latami, niczym nie zagrożony i da ci szczęście, bezpieczeństwo, poczucie sensu i radości z każdej spędzonej wspólnie chwili. To jest trudne, a często niemożliwe. Nie wielu to umie. Naucz się tego.
Miłość to raptem słowo. Słowo z kina, z książki, z kolorowego pisma. Tak wielu ludzi wierzy, że wystarczy je wypowiedzieć i już będzie dobrz...
Ale dlaczego nauczyliśmy się wszyscy jak przeżyć, a wciąż nie umiemy po prostu żyć?
Urodzisz się dzięki kasztanom i chcę, żebyś było do nich poodobne. Ukłuj, gdy dotknie cię ktoś, kogo nie chcesz i nie lubisz. Pokaż miękką, ciepłą skórę, pozwól jej dotknąć i ją pogłaskać, gdy stwierdzisz, że ktoś jest dobry i go lubisz. Ale wnętrze zawsze zachowaj tylko dla siebie i dla niewielu ludzi, którym zaufasz, bo na pewno są gdzieś tacy, tylko trzeba ich znaleźć. Ja jeszcze ich nie znalazłam, ale może...
Urodzisz się dzięki kasztanom i chcę, żebyś było do nich poodobne. Ukłuj, gdy dotknie cię ktoś, kogo nie chcesz i nie lubisz. Pokaż miękką, ...