Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Barbara Demick
Lindsay C. Gibson
Holly Jackson
Oliver Burkeman
Delia Owens
Weronika Kostyrko
Naomi Alderman
Jerzy Bralczyk
Anthony Ryan
Irena Małysa
Nie wiem czemu ludzie sobie ufają. Nie wiem czemu ufają mi. Co miałoby mnie powstrzymać przed przystawieniem mu lufy do głowy i wymalowaniem podłogi jego mózgiem? Nic. Nie chcę, żeby ludzie mi ufali. Sam sobie nie ufam.
Podobno na początku była ciemność, a Duch Boży unosił się nad wodami. Tak przynajmniej głosi wersja oficjalna, ale to gówno prawda: na początku zawsze jest ból, a potem przychodzi jeszcze więcej bólu.
Ja nikogo nie zabiłem, ja tylko przyśpieszyłem nieuniknione.
Ja to bym chciał, żeby Archanioł Michał upadł i sobie głupi ryj rozwalił.
- Jakbyś zaczął od razu, to dawno byś skończył - mruknął próbujący przysnąć Otto. -Carpe diem. - Jebał pies twoją filozofię i twoje karpie! - nie ustawał operator miotacza. - Tobie to łatwo, bo masz wszystko jednorazowe. Wziął, rzucił, pierdolnęło i zapomniał. A ja o sprzęt dbać muszę! Targać to cholerstwo, czyścić!
Co dziś źle się toczy, potoczy się gorzej... - Prosta zasada świata Po. Planuj na złe, szykuj się na najgorsze, a rezultat i tak przejdzie twoje najczarniejsze koszmary.
Nie ma dobrych pożegnań. Są tylko krótkie i długie, a bolą tak samo. I nigdy nie powiesz wszystkiego, co chciałaś... A potem drąży cię to niczym robak drzewo, aż zostaje tylko pusty w środku pień.
Chodziło mi to po głowie już dłuższą chwilę. Patrząc w jego oczy, niemalże odczytywałem czającą się tam odpowiedź… Ale On chciał, żebym go o to zapytał. Jak każda istota nadrzędna, delektował się swą wyższością – a zarazem był w czysto ludzki sposób głodny mojej uwagi. Zebrałem w sobie wszystkie siły, a potem wyrzuciłem jednym tchem: - Kim tak naprawdę jesteś? Spojrzał na mnie, w jego oczach błysnęło coś… niemalże ludzkiego. Uśmiechnął się szeroko: - Jam jest bestia straszna, sroga, jam jest szatan, śmierć i trwoga; dowodziłem na Wołyniu, pociągałem spust w Katyniu, prowadziłem Tupolewa, celowałem prosto w drzewa...
,,Ale''. Słowo, które sprawia, że cokolwiek powiesz przed nim, staje się kłamstwem.
i chuj wam w dupę!!!!!!!!!
...Wiesz ty, co stalkerów zabija? Nic ich nie zabija, sami oni giną. "Przypadek" to inna nazwa braku wyobraźni, "mutanty" to głupia ciekawość i pewność siebie, "anomalie" to pośpiech i nieostrożność.
...To tylko ślepa agresja, złudne poczucie władzy, jakie daje nam możliwość ZNISZCZENIA czegoś - bo taka jest prawda, że kontrolujemy to, co możemy zniszczyć. Możecie, tu i teraz, zniszczyć "wasz" dom? Możecie? To zróbcie to, a dopiero uwierzę, że jest WASZ, że kontrolujecie go niepodzielnie. Władza to zdolność zniszczenia, i dlatego lubimy głowice jądrowe - bo dają nam WŁADZĘ nad światem, który rzekomo możemy zniszczyć. Władza to łaskawe powstrzymanie się od niszczenia, i dlatego udajemy, że obchodzą nas gatunki zagrożone - bo NIE ZABIJAJĄC ich, myślimy, że mamy nad nimi WŁADZĘ. I dlatego ludzi na Dużej Ziemi przeraża Zona - bo nie mogą Jej nic zrobić, a więc nie mają nad Nią żadnej kontroli. I dobrze.
- Dzięki za lekcję - zwracam się do milczącej Zony. - Przyjąłem, zrozumiałem, przepraszam.
- Szary cię szuka. – głos Oksany nie miał już w sobie nic z poprzedniej słodyczy, teraz były to po prostu słowa. – Tym razem ostro przejebałeś, Sztywny. Wydmuchnąłem dymek, strzyknąłem śliną na ziemię. - Spierdalaj.
-Wiesz co, Sztywny idź sobie. Po prostu idź sobie. Jest poniedziałek rano, kurwa twoja mać, a ty do mnie przychodzisz i NIE ŻYJASZ... Idź sobie.
Wierzę w skutek i przyczynę, motywację i przemianę. W to, że rządzimy sobą sami.
No co ja poradzę – czasami tak bywa, że człowieka chuj już strzela i trzeba coś zmienić.
Katastrofa w iście sowieckim stylu - no bo trzeba naprawdę nieźle się postarać, żeby ręcznie zepsuć idiotoodporny z założenia, w pełni automatyczny reaktor jądrowy.
Ale śmierć bierze tylko tych, którzy się jej boją. Nigdy tych, co już do niej należą.
Ludzie są ślepi na to, czego nie chcą widzieć.
Każda droga gdzieś się kończy. Liczy się tylko to, co nas do niej prowadzi i przyświeca nam w ciemnościach i pustce życia.
Gdy znikniemy my, ludzie, zostanie po nas tylko architektura. Rzym zostawił nam Koloseum i Panteon, Bizancjum dało nam Haga Sophię i cysterny, średniowiecze Akwizgran i Sienę, potem przyszły: Wersal, Petersburg, Barcelona… a co zostało po tych ludziach, co zostanie po nas? Potworki z wielkiej płyty, eternit, paraderma i paździerz.
Każdy ma swoją cenę. Każdy ma swoją wartość, poniżej której nie powinien się sprzedawać.
Wiedza jest… jest… no, jak buty jest. Jeśli sam buty kupisz, to ułożą się do twojej nogi; a weźmiesz czyjeś, niby w tym samym rozmiarze – i już niewygodnie będzie. Nie na początku, co to, to nie; najpierw będzie świetnie i przyjemnie, że niby sprawdzone i wypróbowane. A potem okaże się, że nie możesz biec tak szybko jak byś chciał….
- Świat jest piękny - westchnął Jafet, gdy się zatrzymaliśmy i pomogłem mu zsiąść. - Szkoda, że tak późno to zauważamy...
Telefon zadzwonił zupełnie niespodziewanie. Zresztą tak robią telefony: dzwonią niespodziewanie. Leży sobie taki sukinsyn na szafce spokojnie, nie daje nic po sobie poznać. Można by pomyśleć: wyłączony. A tu nagle, bez ostrzeżenia, zaczyna dzwonić.
-Jestem Nastia, a Ty? -Nie jesteś Nastia(...) Nastia już nie żyje.
Rozmowa z tą dziewczyną była jak jedzenie pączków posypanych kokainą i nafaszerowanych żyletkami.
Po raz kolejny poczułem, jak bardzo nie lubię tych przebłysków klarowności w życiu, kiedy człowiek dokładnie wie, co komu zrobił, czego nie zrobił, co spierdolił, ile komu jest winien i jak bardzo konkretnie przesrał. A ja przesrałem po całości.
Co to jest, że problemy zawsze muszą na wschodzie być, jak u Tolkiena normalnie.