Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Opium. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Opium. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 sierpnia 2014

Krótko o trzech filmach


Oglądając filmy nie zawsze znajduje czas na ich dokładne opisanie, dlatego postanowiłem zrobić minirecenzje. Krótko i na temat piszę, czy warto sięgnąć po pilota. Wyjątek jest taki, że dla Godzilli zrobiłem drugie podejście. Po kinowym seansie byłem rozczarowany, ale dostał drugą szansę przed mniejszym ekranem - wiedziałem, czego oczekiwać i postanowiłem inaczej zabrać się za przerośniętego gada. Wybrałem trzy filmy, które chciałem zrecenzować, ale ostatecznie nie mam chęci na ciągnące się teksty.

środa, 14 maja 2014

Detektyw - Prorok w policji



Drobna uwaga - podczas tekstu mogą przewinąć się przekleństwa i niecenzuralne słowa. Ostrzegam! Czytasz na własną odpowiedzialność. Jeśli ci to nie przeszkadza, zapraszam do przejrzenia tekstu. Gotowi? Start!

Seriale nie są moim żywiołem. Nigdy nie byłem ich fanem. W całym mym życiu obejrzałem w całości z pięć seriali? (nie licząc anime i tasiemców z japońskiej kultury oraz długo antenowych historii, które nie dokończyłem z różnych powodów). True Detective zaciekawił mnie z prostego powodu: jest krótki i skupia się na postaciach, odpychając intrygę na dalszy plan. Co nie zmienia faktu, że fabuła stoi na niskim poziomie: co to, to nie. Ważnym powodem była też wysoka średnia liczba ocen, jakie postawiono mini cyklowi o policjantach. Odpaliłem i wsiąkłem na dobre. Dwa dni zajęło mi obejrzenie pierwszego sezonu Detektywa. Czy było warto? Ho, ho, co to za pytanie?!

sobota, 10 maja 2014

Kot Fritz - Ameryka na przełomie lat 60's i 70's




  Świat jest zbyt pokręcony by żyć. I zbyt rzadki, by umrzeć.
                                                    Hunter S. Thompson
Lata 60 w Stanach Zjednoczonych były preludium do postępującej inwigiliacji ze strony rządu i Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. Kraj uważany powszechnie za potęgę - upada i staje się zagrożeniem dla obywateli, a także osób postronnych. Zatajając prawdę i fałszując rzeczywistość. Postępująca kontrola informacji i otumanianie opinii publicznej przekazem podprogowym sprawia, że ,,rewolucyjny terroryzm'' i ,,ukryty totalitaryzm'' zaczyna dominować nad światem. Nad Zachodem wiszą czarne chmury. W 1963 John Fitzgerald Kennedy został zamordowany w Dallas (o tym wydarzeniu rozpisywali się pisarze, dziennikarze, publicyści m.in. Stephen King w powieści Dallas 63', szczególnie polecam obraz Olivera Stone z głośnym ówsześnie tytułem JFK, który zaliczyłem do listy 100 filmów, które trzeba zobaczyć), a w 1968 roku zginął jego młodszy brat, senator Robert Kennedy oraz noblista Martin Luther King.

niedziela, 2 marca 2014

Dwa tygodnie z postapokalipsą: Ergo Proxy - Intertekstualna przyjemność



Ergo Proxy należy do bardzo złożonych historii, która zmusza do myślenia, odwołuje się do Schopenhauera czy kategorii medycznych. Znajdujemy się w niesamowitej hiperrzeczywistości, opiera swe rozwiązania fabularne na psychodelicznych ,,zajawkach''. Czasem ciężko odróżnić prawdę od halucynacji i snów naśladujących rzeczywistość. Żałuję, że nie powstała druga seria, bo 23 odcinki to za mało, by zadowolić się tak wysmakowaną opowieścią o poznaniu siebie. O odnalezieniu utraconej jaźni.

poniedziałek, 27 stycznia 2014

100 filmów, które trzeba zobaczyć cz.2




Nadszedł czas na kolejną porcję filmów, które trzeba zobaczyć. 
Prywatnie poproszono mnie, abym uwzględnił czas trwania seansu i umieszczał trailery. Cieszę się, że jest odzew i staracie się o to, co chcielibyście wiedzieć. Tym samym postanowiłem zrobić aktualizację cz.1 i także umieszczam trailery i podaję czas trwania filmu.

niedziela, 26 stycznia 2014

Styczniowe podsumowanie filmowe (2014)



Co miesiąc będę się starał zrobić podsumowania filmowe, o ile zainteresuje się nowszymi produkcjami, bo lubię powracać do lat, które nie wrócą. Kino się zmienia - choć tematy pozostają wciąż te same.

sobota, 26 października 2013

Timothy Leary ,,Polityka ekstazy'' - Święty, szaleniec i buntownik




[...] Człowiek zatruwa się przy pomocy maszyn już od 200 lat. Odłączy się od nich i wytrzeźwieje. Odkryje także, że maszyny nie dają szczęścia. Szczęście płynie ze zmysłów, z twojego ciała, ze związków międzyludzkich i ze świadomości. Wszystko jest zogniskowane wokół świadomości i żadna ilość stali, metalu i aparatury nie przyniesie nawet jednej sekundy prawdziwej ekstazy, czy rzeczywistego zjednoczenia.


                                          Timothy Leary

Czego próbowano zanim nastąpiły modne sposoby na samorealizację i poprawianie jakości życia? LSD, marihuanę, psylocybinę i chociażby pejotl. Dzisiaj mamy serię książek o coachingu, o pozytywnym myśleniu, piszą, jak zdobyć szczęście i poprowadzić karierę zawodową. Nie brakuje pozycji o tym, jak zapanować nad emocjami. Autorzy karmią nas, jak organizować czas, a nawet jak zmienić się z wioskowego głupka na światowego biznesmena. Za czasów Tymoteusza liczyło się zupełnie coś innego - doświadczenie duchowe, ponieważ praca jest jednym ze sprawnych iluzji nałożone przez społeczeństwo, która to niby prowadzi do rozwoju i więzi między pracownikami spokojnie kumulującej się energii w naszych ciałach.

piątek, 20 września 2013

Dziwne twory - LSD: Dream Emulator



LSD, to środek z grupy halucynogenów, związek kwasu lizergowego, powszechnie znany jako „kwas”, powodujący omamy wzrokowe, słuchowe i dotykowe. LSD jest jednym z najtańszych i najszerzej dostępnych narkotyków. Praktycznie całkowicie wyparło ono inne psychodeliki. Od ponad dwudziestu lat jest to najpopularniejszy środek halucynogenny. Substancją aktywną w LSD jest dietyloamid kwasu lizergowego (LSD-25).

czwartek, 18 lipca 2013

Hermann Hesse ,,Wilk stepowy'' - Tylko dla obłąkanych




Był sobie raz ktoś, imieniem Harry, zwany wilkiem stepowym. Chodził na dwóch nogach, nosił ubranie i był człowiekiem, ale właściwie był to jednak wilk stepowy. Nabył sporo wiedzy, jakiej mogą nabyć ludzie z dobrą głową i był wcale mądrym człowiekiem. Nie nauczył się jednak zadowolenia z samego siebie i ze swojego życia. Tego nie potrafił, był człowiekiem niezadowolonym, a pochodziło to prawdopodobnie stąd, że w głębi serca zawsze wiedział (lub zdawało mu się, że wie), iż właściwie nie jest człowiekiem, lecz wilkiem ze stepu...

Pisząc o ,,Wilku stepowym'' mam mętlik w głowie. Ów książka porusza tak wiele zagadnień, że ciężko mi będzie napisać coś, co pokryje chociaż w minimalnym stopniu jej wielowątkowość. Cała ta maszyna filozoficzno - kulturalna to jeden wielki zlepek mądrości i słowotoku płynący tak płynnie, jak górski potok. Jest nad czym się zastanowić.