niedziela, 22 grudnia 2024

Kartka świąteczna od Mikołaja

 


Z racji zbliżających się świąt chciałbym złożyć serdeczne życzenia, abyście spędzili czas w gronie najbliższych, przyjaciół i rodziny. W spokoju i z dala od kłopotów dnia codziennego. Spędźcie okres Bożego Narodzenia, tak jak lubicie oraz przy wigilijnym stole. Z każdym rokiem coraz trudniej układać życzenia, bo nie wiem, czym jest to mityczne szczęście, którego tak wielu pragnie. Jedni układają postanowienia noworoczne, inni traktują, to jak tradycję, która nie ma nic a nic wspólnego z magicznym nadejściem Chrystusa. Zawsze życzę spełnienia w życiu osobistym i zawodowym, bo nic tak nie nakręca, jak dobrze wykonana praca, miłość do drugiej osoby oraz pasje, którymi się dzielimy. Sam z roku na rok jestem coraz starszy, i jakoś nie porzuciłem tego, co robię. Przychodzi taki moment, kiedy święta wydają się dodatkiem, miłą odmianą, i niczym więcej. 

sobota, 21 grudnia 2024

Trzy na jednego #30

 

Kadr z filmu ,,September 5''.

Trzy na jednego, to seria, gdzie będę krótko omawiał najnowsze produkcje, które lecą w kinie, albo co gorsza - nie pojawiły się w polskiej dystrybucji. Na czym polega zabawa? - ano na tym, że zaczynam od historii, która podoba mi się najmniej, a trzeciego kandydata mianuję jako zwycięzcę zestawienia. Zakładam, że będą to mini-recenzje, czyli skrótowe podejście do opowiadania obrazów. Lapidarna forma, która ma zachęcić lub zniechęcić do oglądania.

środa, 18 grudnia 2024

Das Totenschiff - Statek śmierci



 Dawno nie wyruszyłem w żadną przygodę, więc pora odcumować od portu i popłynąć w nieznane, a będzie to wyprawa równie niebezpieczna, co przebieżka po dżungli z tygrysem za plecami. Nie wiem, czy w ostatnim czasie miałem okazję obejrzeć spektakl, który zachwyciłby dramaturgią na poziomie olimpijskim, ale w tym filmie smutek przybiera na sile z każdą minutą. I jest śmiertelnie dobry! Aż nie chcę mi się wierzyć, że jestem jedną z nielicznych osób, która odkrywa zapomniane dzieła z prędkością światła. ,,Statek śmierci'', to mocny dramat żeglarzy, którzy muszą zmagać się z siłami natury, umierać z tęsknoty za ukochanymi i użerać się z paskudnym kapitanem - z jego wyprasowanym mundurem, co siedzi w ciepłej kajucie, gdy załoga zasuwa, żeby czerpał z cudzych korzyści oraz podejmował irracjonalne decyzje. Jeśli tęskniliście za survivalem, albo brakuje wam emocji - zapraszam na pokład.

niedziela, 15 grudnia 2024

Kobieta-taksówkarz



 Zadziwiające, jak nieznany mi artysta wysmażył kawałek szczerego kina w słodko-gorzkiej narracji. Zaczyna się bez przebierania w środkach - mężczyzna porzuca dziewczynę, by wprowadzić się do starego przyjaciela. Także kawalera - wiecznego samotnika, który woli spacery nocą od potajemnych igraszek. Dobrze się dogadują, więc Bony (Andre Dussollier) pozwala na osiedlenie czy rozpakowanie bagażu. Wspólny lokator, to wyśmienita okazja, aby zasmakować towarzystwa. To dwa różne charaktery - Leo (Gerard Lanvin) potrafi pić wódkę przed południem, nieustannie, lub przeważnie, porusza się z papierosem w ustach, z rozpiętą koszulą i wydaje się najbardziej bezpośredni na ekranie. Jego przyjaciel, to stonowany, cichy pisarz z nienagannie przyciętym zarostem, który ceni sobie spokój i lekką bryzę na spacerze w mieście. Do tej zgrai dołączy pani taksówkarz z rozczochranymi, kruczo-czarnymi włosami o wątpliwych manierach - potrafi znokautować pasażera bez żadnego problemu. Cora (Christine Boisson) - bohaterka programu, to skomplikowany charakter, burzliwy oraz popędliwy.

czwartek, 12 grudnia 2024

Paryskie rendez-vous - Towarzyskie podchody


 Jeden z ostatnich filmów Erica Rohmer można podsumować jako wysiłek nieustannego drążenia, jak relacje z ludźmi bywają zawrotne. Trzy różne historie złączone wysiłkiem podążaniem za śladami po paryskich ulicach. Zaczyna się śpiewem oraz grą na harmonii, na akordeonie w ludowym stylu, podobnie jak zakończenie, które ma miejsce w tym samym miejscu, od którego startowaliśmy. Miasto uwikłane we flirciarzy, którzy zaczepiają damy. Niewątpliwie serce skradł nieco natrętny malarz, co oddziela sztukę od życia, jak Picasso, na którym się wzoruje, gdzie impresja rywalizuje z elementami natury. Skubie pędzlem po palecie dorysowując chmurki, robiąc długie pociągnięcia, żeby zaostrzyć wizerunek zniekształconych ludzi w obramowaniu. W tej antologii dominują historie o komediowej intonacji.

poniedziałek, 9 grudnia 2024

Podsumowanie 2024 r., czyli ulubione filmy Chrisa (i te mniej)

 

Kadr z filmu ,,Vourdalak''.

Rok przemija, więc czas na podsumowanie. Ktoś zapyta, a dlaczego przedwcześnie umieszczam tę listę? A dlaczego nie? Obejrzałem wszystkie najważniejsze premiery roku, które chciałem zobaczyć. Dodam, że nie interesuje mnie, co tam szepcze społeczeństwo, którzy nie potrafią się kłócić w dyskusji o wybranym filmie, jak czynili to niegdyś na antenie Roger Ebert z Gene Siskel przed stadną publicznością. Dla mnie to pusty szum w eterze, więc nie zamierzam słuchać ich narzekania, że robię coś po swojemu. Żyję jak chcę, a nie po cudzemu. Musicie mi wybaczyć za szczerość. Po opublikowaniu podsumowania chcę skupić się na klasykach kina.

 Nie był to okres (2024) przełomowy, czy wstrząsający. Kinematografia nadal próbuje wydostać się ze śpiączki. Wiele chwalonych produkcji, jak nagradzana ,,Anora'' w Cannes, okazała się pluskwą na otępiające pokolenie. Gdzie seksualność sprowadzono do relacji cielesnej bez ducha. Mam wrażenie, że postępująca degeneracja dawnych wzniosłych idei poszerza krąg, a kino zastępuje je sztuczką próżnego dewianta, jak w najnowszym filmie Lantimosa ,,Rodzaje życzliwości'', gdzie ludzki podmiot zostaje zastąpiony automatyczną, bezrefleksyjną kukłą. Tam, gdzie wielka sława kryje się zamaskowana zbrodnia na sumieniu. Wiele produkcji odmawiało odpowiedzialności za czyny, a piękno skryło się w cień, które należało wywlec na światło zewnętrzne. Ponownie - deprecjonuję wielkie hity, za to pochwalam niszowe perełki, które stały mi się bliskie. 

sobota, 7 grudnia 2024

Rozkwitając z tobą - Czyli słów kilka o ulubionej mandze roku?

 


Niechybnie zmierzamy do zakończenia roku, więc zaczynam kombinować nad wszelkimi podsumowaniami. Nie ukrywam, że zawsze poświęcam na to dużo czasu, i wymaga ode mnie sporej pracy przy pisaniu. Natomiast, zanim przejdziemy do filmowego rozdania nagród - dzisiaj przedstawiam jedną z ulubionych mang, jaką czytałem, i nadal czytam w 2024 r. Było kilku kandydatów, jak ,,Sakomoto Days'' - o byłym gangsterze, który przeszedł na emeryturę, czy ,,Colorless'' w świecie przyszłości, ale postawiłem na ,,Kaoru Hana wa Rin to Saku'' (w polskiej wersji ,,Rozkwitając z tobą''). I pewnie nie będzie to zaskoczenie, że wygrał romans - tyle tego czytam, że w tej jednej konkurencji miał mocnych asystentów.

wtorek, 3 grudnia 2024

Trzy na jednego #29

Kadr z filmu ,,Blaga's lessons''. 

 Trzy na jednego, to seria, gdzie będę krótko omawiał najnowsze produkcje, które lecą w kinie, albo co gorsza - nie pojawiły się w polskiej dystrybucji. Na czym polega zabawa? - ano na tym, że zaczynam od historii, która podoba mi się najmniej, a trzeciego kandydata mianuję jako zwycięzcę zestawienia. Zakładam, że będą to mini-recenzje, czyli skrótowe podejście do opowiadania obrazów. Lapidarna forma, która ma zachęcić lub zniechęcić do oglądania.

poniedziałek, 2 grudnia 2024

Szybka opinia o trzech anime

Kadr z serialu ,,Niebieskie pudełko''.

 Dla odmiany wracam sobie do kreskówek z Japonii, które zawsze różniły się od europejskich produkcji. Oglądam na przemian trzy produkcje - drobne seriale, w ramach odpoczynku od poważnych filmów fabularnych. Kreśląc szybkie recenzje, z przymrużeniem oka. Nie będę rozwodził się nad detalami, lecz ogólnikowo zaczepię o temat, by przekazać jakieś wnioski. 

sobota, 30 listopada 2024

Piątka ulubieńców: Pięć książek dobre na start cz. 2

 


Głodni literatury? Wcześniej przedstawiłem pięć tytułów, które warto przeczytać, więc dorzucam kolejne pięć, które miały wpływ na moje gusta czytelnicze. Każdy z wymienionych artystów, jak w poprzednim odcinku książek dobre na start, pochodzą z innego kraju i z innej kultury. Dobrałem śmietankę towarzyską, od znakomitego Borgesa, do zapomnianego klasyka Sci-Fi z domieszką post-apokaliptycznej scenerii. Bawcie się dobrze, i do następnego.