Hejka! :)
Ostatnio zauważalny jest trend na jak najbardziej naturalne kosmetyki. Sama jestem zwolenniczką tego typu produktów, zwłaszcza jeśli chodzi o pielęgnację twarzy i przynosi mi to bardzo dobre efekty. O ile w szeroko rozumianej pielęgnacji znalezienie naturalnych kosmetyków staje się co raz łatwiejsze, tak jeśli chodzi o kolorówkę, nie jest to jeszcze zbyt popularny temat. Na szczęście osoby, które także w makijażu chcą postawić na zgodę z naturą, mają do dyspozycji kosmetyki mineralne. Szeroki wybór tego typu produktów ma firma Earthnicity, której to puder matująco- utrwalający i puder rozświetlający otrzymałam na ostatnim spotkaniu blogerek i chcę je Wam dziś przedstawić.
Na początek opowiem Wam jednak trochę o kosmetykach mineralnych, bo zauważyłam, że nie są one jeszcze zbytnio popularne, a temat jest warty uwagi. Sama podkładu mineralnego używam od roku, a od ponad pół roku nie sięgam w ogóle po podkłady płynne/drogeryjne (czy jak kto woli je nazywać). Między innymi dzięki temu, choć też pielęgnację twarzy przeorganizowałam na naturalną, moja cera wygląda naprawdę zadowalająco. Jak przypomnę sobie jej stan sprzed roku, to aż mnie ciarki przechodzą ... Jestem przekonana, że zmiana podkładu na mineralny zrobiła swoje.
Dlaczego warto używać kosmetyków mineralnych?
Dlatego, że:
- nie podrażniają skóry i nie wywołują reakcji alergicznych;
- mają krótkie i bezpieczne składy, nie zawierają konserwantów ani parabenów;
- są produktami w 100% naturalnymi, bez dodatków zapachowych, barwiących, czy drażniących;
- są lekkie, nie obciążają cery i nie zapychają porów (są niekomedogenne);
- działają przeciwzapalnie, kojąco, leczniczo;
- posiadają działanie matujące, ponieważ absorbują nadmiar sebum;
- pozostawiają cerę gładką i aksamitną w dotyku;
- stanowią uzupełnienie codziennych zabiegów pielęgnacyjnych;
- wspomagają proces odnowy skóry;
- pozostawiają piękny, naturalny wygląd, bez "efektu maski";
- aplikuje się je miękkim, delikatnym pędzlem, co eliminuje podrażnienie oraz naciąganie skóry podczas wykonywania makijażu;
- są jedynym możliwym kamuflażem po zabiegach dermatologii estetycznej, np. mezoterapia, peelingi, kawasy, botoks, itd.
- posiadają działanie anty-aging, chronią przed promieniami UVA i UVB na poziomie SPF 15;
- zapewniają najwyższą jakość wykonywanego makijażu: odpowiednie krycie, aksamitną gładkość i trwałość;
- gwarantują ochronę przed potem i wodą ze względu na wodoodporną formułę (nie spływają z twarzy podczas treningu sportowego, czy pływania).
Od siebie dodam jeszcze, że:
- są baaardzo wydajne;
- łatwo się je rozprowadza na twarzy, jak już złapie się wprawę, to podkład da się idealnie nałożyć nawet bez użycia lustra :D
Mam nadzieję, że powyższe informacje chociaż trochę zachęciły Was do wypróbowania kosmetyków mineralnych, o ile jeszcze ich nie znacie. A może skusicie się na któryś z poniższych?
Puder Matująco- utrwalający (VELVET HD) &
Puder Rozświetlający (Silk Glow Light)
Puder matująco- utrwalający ma białą barwę- jest transparentny, a więc odpowiedni dla każdej karnacji.
A tak prezentuje się jego skład:
Puder ten daje piękne matowo- satynowe wykończenie makijażu. Nie jest to płaski mat, którego szczerze nie cierpię. Twarz jest ładnie zmatowiona, a jednocześnie prezentuje się zdrowo i naturalnie. Moja buzia nie błyszczy się jakoś uciążliwie, nie mam z tym dużego problemu i u mnie efekt matu utrzymuje się cały dzień. Używam go zarówno na podkład mineralny, jak i krem BB i z obydwoma tymi produktami ów puder się polubił. Dzięki temu, że jego skład jest krótki bardzo przyjazny dla skóry, produkt nie zatyka porów i nie przyczynia się do powstawania zaskórników. Na uwagę zasługuje również fakt, iż puder ten jest bardzo wydajny i choć posiadam niewielki słoiczek to wygląda na to, że będę się nim jeszcze długo cieszyć.
Dostępny TUTAJ.
Puder rozświetlający (Silk Glow Light) ma jaśniutki beżowo- złoty kolor.
Tak prezentuje się jego skład:
Ów puder spełnia u mnie rolę rozświetlacza. Odcień ten jest chłody i idealnie pasuje do mojej jaśniutkiej cery. Produkt nie zawiera w sobie chamskich brokatowych drobinek, jego struktura jest bardo drobniutka. Nałożony na skórę tworzy efekt pięknej tafli, co mam nadzieję udało mi się uchwycić na poniższym zdjęciu. Świetnie prezentuje się na twarzy- nie rzuca się od razu w oczy, ale jednak swoje robi, sprawiając, że buzia staje się promienna i ... rozświetlona ;) Puder nie znika z twarzy po kilku godzinach, dzielnie wytrzymuje cały dzień.
Dostępny TUTAJ.
Jak wywnioskować można z moich wywodów, obydwa te pudry przypadły mi do gustu. Bardzo ładnie prezentują się na twarzy, utrzymują się cały dzień, a co również dla mnie ważne- mają składy przyjazne dla skóry.
Wydawać by się mogło, że ceny minerałków są wysokie, szczególnie gdy porównuje się je do drogeryjnej kolorówki. Jednak to, co w sobie mają kosmetyki mineralne, a co drogeryjne, to jest niebo a ziemia. I chyba lepiej jest zaserwować twarzy makijaż, który jej nie zaszkodzi, a nawet wręcz może pomóc, niż taki, który zalepi skórę na (niekoniecznie)cały dzień.
Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat kosmetyków mineralnych, zapraszam Wad do Poradnika Earthnicity. Tam dowiecie się m.in jak w odpowiedni sposób aplikować mineralny makijaż.
Znacie któryś z tych produktów?
Używacie kosmetyków mineralnych?