Czas mi strasznie ucieka ostatnio, ciągła bieganina, a w sumie jakoś zbyt wielu obowiązków nie mam. Od tygodnia mamy więcej słońca niż deszczu (co w Irlandii nie zdarza się zbyt często), więc lato w pełni. Odliczam tygodnie do urlopu i między spisywaniem rzeczy, które musimy wziąć, a ciągłym cośrobieniem usiłuję scrapować.
Dziś zaległa praca na wiatraczkowe wyzwanie Brises SCRAP#108. Wyzwanie to na prawdę fajna sprawa, bo człowiek może czegoś nowego spróbować. Nigdy wcześniej wiatraczków nie robiłam i nawet nie przyszło mi do głowy, żeby zacząć. A tu ci niespodziewajka, bo mi się spodobało :) Na pewno wkrótce się u mnie znowu pokażą wiatraczki...
(kliknij na zdjęcie aby powiększyć)
Zastosowałam totalny mix kolorów i wzorów. Papiery We R Memory Keepers Vintage Blue Collection (fantastyczne swoją drogą), UHK Ptasia Ulica i ILS Full of Colours. Kocham wszystkie :):):)
Pozdrawiam energetycznie ;)