U mnie ostatnio bardzo kulinarnie ;) W zeszłym tygodniu zadzwonił do mnie wujek z prośbą o zrobienie torta dla swojej 3 letniej córeczki. Gdy zapytałam, czy ma jakiś pomysł, powiedział, że może być coś z Myszką Minnie/Miki. Ale że nie mam czarnego barwnika (muszę go w końcu zamówić...), to zaproponowałam Hello Kitty. Rodzice mojej kuznki chętnie się zgodzili. Dla mnie to też +, bo wiedziałam, że przy tym torcie się nie namęczę :P
Po wrzuceniu fotki na fejsbuka przyjaciółka zwróciła mi uwagę, że kitty ma za blisko oczy. Więc poprawiłam. Ostatecznie torcik wyglądał tak (zdj. z tel.):
Z oczami miałam małe "przeboje", bo chciałam je zrobić z m&m'sów orzechowych, ale jak się okazało - w opakowaniu był tylko jeden brązowy m&m's! :P na szczęście poratowała mnie sąsiadka czekoladowymi jajeczkami ;)
No i ogólnie pierwszy raz odważyłam się zrobić tort pokryty masą cukrową, który w środku ma krem na bazie śmietany. Ale to dlatego, że pokryłam wierzch i boki tortu masą maślaną - wiedziałam, że dzięki temu śmietana nie rozpuści masy cukrowej a i sama masa będzie się dobrze trzymać :)
Ogólnie cieszę się strasznie, bo widzę ogromne postępy w pracy z masą cukrową.
Jak Wam się podoba?