Trendy na wiosnę już dawno zostały przedstawione i już od dłuższego czasu są wszędzie widoczne. Większość z nich mogłabym już pewnie wyrecytować z pamięci, ale na co to komu, skoro, nie możemy sobie pozwolić na noszenie lżejszych ubrań? Na kolorowy makijaż, też rzadko mam ochotę, i gdyby nie blog, to pewnie w ogóle bym go nie wykonywała. Ale w sumie może wiosna, daje nam więcej czasu na podszkolenie się w dziedzinie makijażu, żeby godnie ją przywitać. Jeśli tak to Mam nadzieję, że dzisiejszy post Wam się przyda.
Kreskę ombre możemy wykonać już z jednego cienia, więc nie potrzebujemy całej masy kosmetyków, lub nie wiadomo jakich pieniędzy żeby takową kreskę uzyskać. Ja dziś użyłam trzech cieni ( co na zdjęciach niestety trudno dostrzec ), ale Wy spokojnie możecie sobie poradzić z jakimś brązem, który też się będzie ciekawie prezentował. Tak więc zapraszam :)
1. Przygotowuję powiekę do makijażu. Nakładam bazę, oraz kremowy cień.
2. Modeluję powiekę. Zaznaczam załamanie jasnym brązem.
3. Białą kredką rysuję kreskę na całej długości linii rzęs.
4. W wewnętrzny kącik oka, na białą kredkę, nakładam najjaśniejszy cień.
5. Dalej dokładam ciemniejszy odcień zieleni.
6. Kontynuuję kreskę najciemniejszą zielenią ( czego nie widać na zdjęciu ;) )
7. Czarnym, żelowym eyelinerem robię "dzióbek" ombre-kreski.
8. Rozcieram granicę eyelinerem i zielonym cieniem. Tu i ówdzie dokładam i mieszam ze sobą zielenie, żeby przejście było jak najdelikatniejsze.
8. Tuszuję rzęsy. Tak prezentuje się kompletny makijaż ;)
Do wykonania ombre-kreski użyłam:
Paletki Sleek:
Ultra Matts V1 (CRICKET, DRAGON FLY)
Ultra Matts V2 (FERN).
Catrice gel eyeliner 10 Black Jabc With Jack Black
Biała kredka Pierre Rene 6
Kilka propozycji w innych wersjach kolorystycznych ;)
Jeśli zostawicie komentarze, będzie mi niesamowicie miło. Nic tak nie motywuje do pracy, jak świadomość, że ktoś śledzi mojego bloga i może się czegoś ode mnie nauczyć, XOXO