Zwierzęta kocham wszystkie, ale fisia na punkcie psów i koni odziedziczyłam. Tego końskiego, to po dziadku. W czasie II wojny światowej walczył na koniu. Niemcy czołgami, a nasi na konikach. Ale to nie były zwykłe konie. Te inteligentne stworzenia na warkot szwabskich czołgów same kładły się na ziemię i czekały nieruchomo, aż przejadą. Zdarzało się w zimie, że brzuchy przymarzały im do grzęzawisk.
A ileż to razy musiałam wysłuchiwać opowieści babci, jak to dziadek przed wojną przyjeżdżał do niej na przepustce ze szkoły oficerskiej na koniu. Ho, ho ... nie tylko panny, ale i mężatki jej zazdrościły, tak przystojnie się prezentował.
Zatem dzisiaj wisior z konikiem ( srebro, artclay silver, kyanity, frenity).
Obserwatorzy
środa, 23 listopada 2011
sobota, 19 listopada 2011
Księżyc w ogrodzie i inne kolczyki
Dzisiaj, dla odmiany po pierścionkowych porcjach, kilka par kolczyków.
Księżyc w ogrodzie
(srebro, art clay silver, iolity, Swarovski, lapis lazuli):
Mrs. Garnet
(srebro, art clay silver, granaty):
Labradorytowe ćmy
(srebro, art clay silver, labradoryty):niedziela, 13 listopada 2011
Pejzaż jesienny i inne... _________ Pierścionkowo cz II.
Odsłaniam drugą półeczkę wypełnioną pierścionkami.
Pejzaż jesienny z perłami hodowlanymi. Kojarzy mi się z zachodem słońca nad jakimś stawem z zeschłymi zaroślami:
pejzaż zimowy z hematytem:
mrożony sok cytrynowy, czyli po prostu z cytrynem:
rogata dusza z perłą hodowlaną:
poławiacz pereł z koralem i perłą hodowlaną:
surowa forma z kyanitem:
z agatem w kolorze fuksji:
z riolitem ( w którym też można się dopatrzeć krajobrazu) z wykorzystaniem techniki chainmalle (splecione ogniwaka, które potem nalutowałam):
Ystin, nie ma tego tyle, ile Ty skrywasz w swoich szufladach, ale mam zamiar Cię dogonić.
Pejzaż jesienny z perłami hodowlanymi. Kojarzy mi się z zachodem słońca nad jakimś stawem z zeschłymi zaroślami:
pejzaż zimowy z hematytem:
rogata dusza z perłą hodowlaną:
poławiacz pereł z koralem i perłą hodowlaną:
surowa forma z kyanitem:
z agatem w kolorze fuksji:
z riolitem ( w którym też można się dopatrzeć krajobrazu) z wykorzystaniem techniki chainmalle (splecione ogniwaka, które potem nalutowałam):
Ystin, nie ma tego tyle, ile Ty skrywasz w swoich szufladach, ale mam zamiar Cię dogonić.
wtorek, 8 listopada 2011
pierścionkowo cz.I
Półka z pierścionkami różnego kalibru. Trochę staroci, których już nie mam i parę nowości.
z lapisem lazuli:
"Zawirowany" z agatem botswana. Ten poleciał do Anglii dla dziewczyny, która nazywa się tak jak ja, czyli Ela Ważna, tyle, że nie Rubin:
... z rubinem, który z boku przypomina mi małego yorka (mam na myśli rasę psów):
... w podobnym stylu co poprzedni, z aragonitem:
... i na koniec "żabie oczko" z perełką hodowlaną w szmaragdowym owertonie:
z lapisem lazuli:
"Zawirowany" z agatem botswana. Ten poleciał do Anglii dla dziewczyny, która nazywa się tak jak ja, czyli Ela Ważna, tyle, że nie Rubin:
... z rubinem, który z boku przypomina mi małego yorka (mam na myśli rasę psów):
... w podobnym stylu co poprzedni, z aragonitem:
... i na koniec "żabie oczko" z perełką hodowlaną w szmaragdowym owertonie:
Subskrybuj:
Posty (Atom)