Długa droga przede mną...

wtorek, 12 listopada 2013

Szkatułka na skarby i ...

Wydziergałam sobie taką szkatułeczkę. Trochę miałam kłopotów ze znalezieniem foremki i usztywnieniem jej. W końcu padło na sąsiadkę, miała takie serduszko porcelanowe ... pożyczyłam i wdziałam na nie swoje niciane serce do wysuszenia.
Co mam w niej schować? Przecież wszystko będzie widoczne jak na dłoni :-)




Tutaj jest to tytułowe "i ..."




Ręce nie miały zajęcia, wełenka nie miała innego zastosowania - zaczęłam motać i po kilku próbach udało się, na palcach też można dziergać :-)
Mam plan co z tego zrobić ale jak to u mnie, wszystko oczywiście musi się odleżeć i nabrać mocy urzędowej.

Trochę mi się porobiło pod górkę z jutrzejszym spotkaniem robótkowym... muszę szybko myśleć jak rozwiązać problem. Nie wyobrażam sobie coby mnie zabrakło na nim :-(

6 komentarzy:

  1. Krysiu szkatułka jest fantastyczna,
    przynieś wzór będę też robić
    Co trzymać w niej? KOSZTOWNOŚCI.
    Co do spotkania to stań na głowie a przyjdź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi, ja mam więcej kosztowności niż ta szkatułka pomieści!
      Już zaczynam trenować stanie na głowie :-)

      Usuń
  2. serducho szkatuła sliczne :)
    Pozdrawiam z zimnej Byd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Zimna ale nasza, coraz piękniejsza ta Bydzia :-)
      A może wpadniesz kiedyś do Strefy?

      Usuń