Chociaż aktualnie pół Polski smaży się na plaży, a drugie pół je chłodnik dla ochłody to ja dziś pomyślałam o zimie.
Prezentuję komplecik wykonany w ubiegłym roku dla mojego synka.
Włóczka dla dzieci w kolorze turkusowo-granatowo-zielonym.
Pomysł mój, "z myśli" :)
Szalik wykończyłam falbanką (frędzelki by nie przeszły):
A czapkę falbanką i pomponem. Mój plan był taki, żeby zużyć wszystkie resztki motka na pompon, więc jest on "dostatni".
Żeby przez dziurki w ściegu nie wiało w główkę podszyłam ją bawełnianą siwą czapeczką:
Gdy cała grupa Starszaków szła zimą na spacer, mojego przedszkolaka było widać z daleka. Właśnie po pomponie i po jaskrawym kolorze odbijającym się od bieli śniegu :) Na placu zabaw też nie było szans, żeby mi się zgubił.
Niestety, główka szybko rośnie, a czapka już leży w szafie i czeka na młodszego właściciela i na mrozy za kilka lat.
A póki co dostałam zamówienie na kominiarkę. Czarną. Godną sześciolatka ;P